Ten kobiet ? ...Choinka wie co to do końca jest , czy kobiet ...czy cudak jakiś !
Wymyśliła na dziś przenoszenie pflegebeta z sypialni do dużego pokoju . Od rana ruch jak na Marszałkowskiej albo innej Pietrynie . W chałupie był błysk , wszystko pomyte , poprzecierane , tylko czekać do jutra rana na zmienniczkę . Prawna lubi zamieszanie jak mało kto .No i się zaczęło ...Pojechała pielęgniarka z opieki paliatywnej , ktora przygotowywana jest w razie " w " ( siedziała ok. 2 godzin ! ) i moja ulubienica rzuciła hasło , że dopóki ja jestem to przemeblujemy , bo " nowa " może być przeciwna . We trójkę ( plus Gosia- zastępczyni na pauzach ) przesadziłyśmy najpierw dziadeczka . Później łóżko , ciężkie jak cholera musiałyśmy przekręcić na bok , bo drzwi za wąskie .... Nie będę opisywała po kawałku tego przenoszenia , bo ...trwało i trwało .. jedne graty do sypialni ..inny gdzieś tam ...no kupa bałaganu . I te jej wk..denerwujące słowa do mnie - pytania , czy jestem na nią zła ? ....Nie kurde ..zadowolona i szczęśliwa byłam jakby mi ktoś w czapkę nas...ł ...!...W końcu jakoś to poszło ...Na moje słowa " dobrze , że Kale tutaj nie ma , bo byśmy mu po łapach deptały ... Kale to mój pupil - stary 12-13 letni pies prawnej ... Noo...na te moje słowa wyskoczyła jak z procy ...i za moment do domu wlazł roztrzęsiony pies i dopadł miski z wodą .... Jedyne szczęście , że dziś nie jest tutaj za ciepło i w tych kilku godzinach nie było słońca ... Prawna zapomniała , że Kale był na swoim miejscu z tylu auta .... Teraz już nie dziwię się , że ona mimo , że ode mnie młodsza kilka lat nadal za panienkę popitala ....
Przeszła już siebie jak powiedziałam jej , żeby kupiła jakieś ciasto , torta na jutrzejsze dziadeczkowe urodziny ... Wytrzeszczyła gały i " a mówiłaś , że tort upieczesz ?! " ...moja odpowiedź była krótka " z jajek i cukru nie da rady . Kartkę na zakupy dałam ci wczoraj i ..zakupów brak " .... ona : " a jak wieczorem przywiozę to upieczesz ? " ...ja : " nie , wieczorem już nie upiekę . Na tort trzeba czasu ..jutro rano zmienniczka będzie , mam robotę " .............Teraz piorą się zasłony i firany , bo jeszcze wieczorem ma tutaj wpaść i zawieszać , bo w dużym pokoju 4 okna bez firan , zaslonek ...a skoro łóżko ma tutaj być , to te muszą być także ....Będzie też naprawiała dziurę w podłodze , bo ....jest i już i będzie przeszkadzać teraz ..i do skręcenia nogi obsługującej w danej chwili dziadeczka może dojść i ....problem będzie ........Tego jest dużo więcej do opowiadania , ale już nie chce mi się pisać .... tak ładnie , pachnąco , czyściutko miałam ...jeżuuuuuu...żebym tylko za mocnej krzywdy jej nie zrobiła dzisiaj .