Cd......
Kratka kanalizacyjna wodę pięknie przyjmowała ...wycierać nie musiałam ...Złapałam jakąś miskę ....czy tam miednicę i ...dawaaaj ustawiać ją pod kątem , gdzie największy wytrysk jest ....wody wytrysk ...Później prędko na górę ...telefon w łapę i wydzwaniam do Elki ....nie odbiera ....Nic dziwnego , bo telefon jak się później okazało zostawiła w chacie ...Kuźwa..od razu widać , że nie Polka ....Polka bez telefonu na robocie by nie wytrzymała ....umyślnego jakiegoś by wysłała , żeby jej go dostarczył ......Noo...obawiałam się ( i słusznie ) powiedzieć o awarii doktorowi , bo jeszcze by dołożył stresu ...a gówno pomógł ...Na szczęście , niespodziewanie przyjechał drugi przyjaciel ....a ten 81 l ...ale nad podziw fit . Samo to , że popitalałał w taki upał na rowerze a mieszka parę km stąd ....Wtedy odważyłam się głośno powiedzieć o awarii ...Hansik telefon w łapsko i do Elki i do firmy remontowej ...Też dziwił się , że Elka nie odbiera ani jego telefonu ...ani domowego ...Ekipa przyjechała w ciągu niecałej godziny ....Elka pół godziny po nich ...jak już specjalna obrączka założona była na przeżartą przez rdzę rurę ....Rura będzie wymieniona na nową w przyszłym tygodniu ....A w trakcie czekania i wymiany dzięki Hansikowi rżałam ze śmiechu , kiedy na okrągło tłumaczyliśmy dr-wi ...gdzie ...która rura ...i dlaczego Hansik odciął dopływ wody ...a jak dr-wi zachce się na klo to co wtedy ???....Powiedziałam , że mamy duży zapas medium to awaryjnie możemy spłukiwać .....A jak tobie się zachce to też ( że niby o mnie mu biegało ) mineralną ???.....Nie ..ja pójdę do ogrodu i jak deszcze nadejdą to szpilungi zrobią ! ......A dlaczego ta rura nawaliła ???....Ja : bo dziurka jest ...my też mamy i czasem woda z nich leci !....Hansik : a ze starej rury jak rura ma dziurkę to cały czas już kapie ..i kapie .....Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze , bo z moim PDP nie szło by wytrzymać ....i ...skubany ledwie mówi ....rodzona córka niejednkrotnie zrozumieć go nie może to on jak zwykle ....bonbonsik landrynkowy zu mund i ....napitala jak katarynka ...czyt. bełkocze ....A najlepsze było , że dr nie mógł zrozumieć tłumaczenia Hansika i przepytywał mnie ...jak rura ,..gdzie ma dziurkę ...w którym pomieszczeniu itd......i dookoła Macieju ....cholewcia ...a może ja już lepiej po niemiecku nadaję niż rodowity Niemiec .....musi tak ...nie inaczej
Miłego ..spokojnego bez jakichkolwiek awarii dnia MRÓWECZKI