B.... ............ ..ę

taniec / na miotłach /

Ha ...specjalnie edytowałam , żebyś się miała czym zgorszyć Głodny Biedak

ziemię i seks ....też można

sport

staż

zwyczaj

sabat

Przepraszam ...już będę skupiona . Bardzo

@Miro mowa moja będzie krótka ...wyjdź z @geronimowego ogródka . Sam w/w własny ogródek sobie skopie a jak nie da rady to my mu pomożemy....Sam widzisz ...zły przykład podałeś

I szum w uszach ...regularny amok

Czarownica

A bo to wiadomo , czy z dobrym skutkiem ?

Rodzaj żeński

Doskonale rozumiem . Ładny grosz wpadł w te 3 tygodnie grudnia i .....poszszedł się teges . Przecież mamusia i babcia z pracy za granicą ...na Zachodzie zresztą ...na urlop przyjechała . Ale co tam , nie ma co żałować a jak patrzy się na zadowolone , szczęśliwe pysiole bliskich to w sercu sama radocha

Basia zapominam ciągle zapytać się ciebie o coś /kogoś . Jak mi na oko rzuci się jakieś ogłoszenie o zaginionych , wtedy przypominam sobie tą twoją " córeczkę " . Nie wiem , może pisałaś , ale mi umknęło gdzieś . Czy ta dziewczyna odnalazła się , czy wszystko ok. z nią jest ? Mam nadzieję , że tak

Myśl intensywnie o wyjeździe ...wiem co mówię . Te prezenty świąteczne ...gwiazdki ...zajączki ...kosztują . W grudniu po 3 tygodniach pracy zjechałam na 2 tygodnie urlopu . Kilka dni po NR wracałam na roboty ...z bardzo uszczuplonym portfelem

@geronimoi @maras1i @LACHi @krisi jeszcze , jeszcze , jeszcze

Zimne okłady na główki i dużo wody z ogórków kiszonych do picia . Może będzie lżej

Świadczy o tym , że klient nasz Pan....nie urazić . Opiekun/ka gdzieś tam po drodze ...raczej na końcu tej drogi

cudeńka / czasem /

Że o procentowych , napojach wyskokowych to nawet nie wspomnimy Rozruszał nas @Miro, nie było nudno i to też jest git . A jeśli już biega o kwiatuszka dla mnie to z góry odmawiam przyjęcia . Mój śp. z bukietem kwiatów pojawiał się w progu to .... niczym suczka cieczkę aktualnie posiadająca obwąchiwałam gadzinę od wejścia ...albo narzekałam " zmęczona taka dzisiaj jestem ...głowa mnie boli "

Ciągle uczymy się i ciągle wielu z nas jest zwyczajnie przykro . Nie zawsze tak przeżywam , ale tutaj jest mi cholernie przykro , bo moja rybeńka jest bardzo , bardzo chora i kochany , cichutki z niej człowiek . Podobno zawsze taka była . Również nie moje małpy , nie mój cyrk , ale boli jak cholera ....żeby obca baba okazywała serce , żeby obca baba była chwytana za rękę i miała ją przytulaną do policzka i gadane " jak dobrze , że jesteś ze mną "i inne pierdolety ? Nawet podczas sobotnich , króciutkich odwiedzin córy z wnukami i trochę dłuższych siostry ze swoją córką zauważyłam coś , co mną zatelepało : Katia wyciągnęła obie ręce na przywitanie i każde z odwiedzających uścisnęło i potrząsnęło jej ręką . Nie było przytulenia , pogłaskania po policzku , czy głowie....no cholera nic , żadnych czułości , których ona potrzebuje , bo wiem , że potrzebuje .Sąsiadka -kuzynka wpadająca na kilkanaście minut ( nienawidzona przez rodzinę ) potrafi przytulić , pogłaskać , powiedzieć ciepłe słowo . Kurde ...smutne to wszystko , ale jak wyżej ...nie nasze małpy , nie nasz cyrk

piechotną

Dzień dobry .... Śmigusa zrobiłam sobie sama ...spryskałam się pod prysznicem . To też się liczy . Nawet na podłodze ślizg , niczym emerytowana łyżwiarka figurowa wykonałam i to bez upadku ...wyhamowałam w porę Nie zamykałam drzwi od kabiny , bo kaloryfery zimne i nienawidzę wstrząsu jak wychodzę z niej i mną telepie . Chciałam , żeby temperatura po wyjściu nie była aż tak mocno odczuwalna ...no to mi się nachlustało na podłogę . Stąd ten poślizg , ale za to płytki na podłodze świeżutko umyte A teraz czas przywitać się , żeby poślizgów nie było : Miłego , fajnego dnia

Z żoną skarbeńku ...z żoną