B.... ............ ..ę

Basia ...odnalazła się ta twoja zaginiona , młoda znajoma , czy nie ? Tylko tyle chciałabym wiedzieć ...krótkie " tak lub nie "

Dzień dobry .... Po źle przespanej , papranej paskudnymi snami nocy , zeszłam na dół i na trzęsących się nogach weszłam do pokoju Katieńki ...zrobiłam wielkie Ufffffff ....Mimo nakazów córki , że po 20-tej mam do pokoju nie wchodzić ...nie posłuchałam . Schodziłam (bałam się ) , ale jeszcze przed 23 nawilżyłam jej usta i język . Pietra mam jak jasny gwint , jednocześnie cichą nadzieję , że słowa doktorowej o jej odchodzeniu i ten bardzo kiepski stan Katieńki to tylko chwilowe . Oby tak było... a teraz nie myśleć ...myśleć o głupotach , nie dołować się i żyć nadzieją . Miłego , spokojnego dnia

Ja mam solidny zapas . Qrwsko boli jak pod koniec turnusu płacę ojrasami . O ile nie zjadę do domu to i tak tych solidnych zapasów mi zabraknie . Oj...będzie bolało

I gitarra ...A teraz grzecznie pójdę do łazienki , obmyję grzeszne ciało , potem w bety i spróbuję zasnąć . Dobranoc wszystkim

Tyle , że tamte kobitki dostawały za friko ....a nie za 700 ileś

Gero ...pamiętasz , na pewno gdzieś widziałeś ...kiedyś dawniej tzw. obuwie zdrowotne . Kobitki w sklepach - spożywczakach często takie nosiły ...w fabrykach też . Czyż te na zdjęciu nie są podobne ?

Straszne skompstwo !

poczekaj , idę z tobą

Na szlugi wystarczyło ?

Po złotówce od wiersza , ale za to na głowę

Niech pisze . Skąd możesz wiedzieć , czy to nie będą poematy , takie peany na twoją cześć ....ha ?!

Ale wierszy jeszcze tutaj chyba nie pisałeś ?

Tak . Było cały czas źle , ale łudziłam się nadzieją , że może jednak ....Od początku pisałam o Caritas ( to akurat nie świadczy ) i o Palliativ codziennym . Dziś była doktorowa ( ona raz w tygodniu ) i od razu powiedziała mi , że powoli nadchodzi odejście . Wczoraj wzywałam pomoc , bo dusiła się flegmą . Niestety powiedziano mi , że oni nie odsysają , tylko szpital a ona jest zbyt chora , żeby ją męczyć ...i tyle . Doktorowa stwierdziła , że robię wszystko jak się należy , ale ani oni ..ani ja nic więcej zrobić nie możemy . Dybra ...zmiana tematu ...na durnotki .

dopłata

I to bardzo

Nieład artystyczny . Butelka to u mnie tylko plastikowa z wodą mineralną , ale burdelik to mam jak się patrzy . Taki ogólny . Tak lubię i kto i zabroni ?

No i jak ciebie gadzino nie lubić ?

Może butelki chciała zabrać i sprzedać w jakimiś punkcie skupu ?

krowa

Nie będę kontroli robiła , choć na pewno będzie mnie kusić , ale córka wyraźnie mi powiedziała , że dopiero rano mam tam zejść , bo w nocy ( w razie " w " ) i tak się niczego nie załatwi . Pozaciągałam rolety , nawilżyłam jeszcze raz usta i język ....tyle tylko mogłam zrobić . Przyszłam do siebie na górę , posiedzę przy lapku ...może o głupotach popiszemy ...wezmę 2 Baldriparany na noc , może usnę . Wcześniej pogadałam z dwiema " naszymi koleżankami " doradziły , wsparły i na razie mam się dobrze . Jeśli rodzona córka mieszkająca dwie , czy trzy uliczki od nas stwierdziła , że zajrzy do nas rano , czyli dała do zrozumienia , żeby nie przeszkadzać jej po nocach ...no to co mogę więcej zrobić ....wola twoja Panie i już .

Trzymam się . Dam radę ...chyba

Nie wiem , czy potrafię być tak zimna , jak nakazała mi córka mojej Katieńki . W razie , gdyby jeszcze nie koniec to o 20-tej mam zamknąć drzwi o Katieńkowego pokoju i iść do siebie na górę ...i dopiero ok. 7-ej jutro zejść na dół i zobaczyć , czy już , czy jeszcze nie . To się nazywa miłość dziecka do matki

Cieszę się razem z tobą ....synku

studnia ..../teściowa w studni - nieszczęście , jak się ją z niej wyciągnie /