ewa14

Zadzwoniła właśnie do mnie moja pani architekt, żeby obwieścić mi radosną nowinę........że właśnie jedzie do mojego domu zrobić w końcu inwentaryzację do planu rozbudowy. Qźwa.............od czerwca na nią czekam........jakie słowa na usta mi się cisnęły, to już nawet nie wspomnę. Ludziom w PL , to chyba na kasie nie bardzo zależy. Na geodetę czekałam miesiąc, ale tak go bombardowałam telefonami, ze chłop w końcu skapitulował i przyjechał zrobić potrzebne do mapy pomiary. Na wiosnę chciałam ruszyć z demolką........ale w takim tempie to wątpię żebym zdążyła. No to se popisałam.

Dzień dobry. Mglisto i mokro na zewnątrz.........iście jesienna pogoda. Kawa wypita, dymek zaliczony.........pora Andzię ze snu zbudzić, bo dzisiaj wizyta u lekarza zaplanowana. Trzymajcie się i miłego , spokojnego dnia Wszystkim życzę.

Asna zastanów się ........młodość i zdrowie nie są wieczne. Przyjdzie czas, że do pracy już człowiek się nie będzie nadawał, czy to z powodu złego stanu zdrowia, czy tez wieku i co wtedy.....??? Ale każdy ma wolny wybór, ja zarabiam mniej na rękę, ale składki mam płacone od średniej krajowej.........bo do wieku emerytalnego jeszcze mam sporo czasu. Dożyję czy nie ........nie wiem, ale wolę dmuchać na zimne.

Dzień dobry Za oknem szaruga, wieje pada i zimno. Typowo jesienna słota. Z domu na krok się dziś nie ruszam. Nie cierpię takiej pogody. Mimo braku słońca, sympatycznego i spokojnego dnia Wszystkim nam życzę

Gulasz wołowy, knedle ziemniaczane i czerwona kapusta z jabłkiem na ciepło. Do kawy upiekłam ciasto ''Zielony mech".

A teraz dzień dobry Wszystkim, w ten zimny i pochmurny poranek. Wyspana, wypoczęta mogę rozpocząć kolejny dzień świstaka...........ale z tym poczekam, aż Andzia otworzy swe oczęta, a to nastąpi gdzieś koło godziny 10. Wszystkim miłego, spokojnego dnia życzę Uwaga!!!! Jutro w DE dzień wolny , czyli wszystko pozamykane .

Joy.....jakkolwiek by to nie zabrzmiało.........najważniejsze, ze efekt osiągnięty, czyli wyspałam się

Hawana, żeby to gwoździe były........ale to ustrojstwo 80cm x 100cm, wisiało na takim nowoczesnym plastikowym haczyku przyklejonym do ściany, no i spadło

Idę w bety. Miałam wczoraj bardzo ciężką noc...Andzia zresztą też, ale to nie ona rozrabiała, tylko obraz w jej sypialni. Jak jebutnął o podłogę o 3 nad ranem, to qwa zerwałam sie na równe nogi i zastanawiałam sie czy uciekać oknem, czy drzwi barykadować, bo może ciapate do domu się włamali. Potem usłyszałam jak Andzia woła pomocy, poszłam do jej sypialni uzbrojona po zęby / nożyce krawieckie włożyłam do kieszeni szlafroka/ a ona biedulka siedzi i płacze, bo obraz się rozpadł na części.......znaczy oddzielnie rama, oddzielnie szyba /w całości/ i oddzielnie landszafcik. Pozbierałam klamoty do kupy, wsadziłam do komody, Andzię zapakowałam do łóżka, życzyłam dobrej nocy i poszłam do siebie. Tylko co z tego, ze sie połozyłam, jak zasnąć już nie mogłam i przewalałam sie do 6 rano. Teraz za to padam na twarz. Zatem.........idę spać. Dobrej nocy Wam życząc.

@Teresadd z okazji urodzin Poszybować przez życie jak ptak niezależny, wolny, szczęśliwy... Poczuć prawdziwy życia smak... wszystkie kolory... jasne i ciemne odcienie... Mieć odwagę by wzbić się wysoko... przekroczyć sztywne granice... i nie bać sie spełniać swych marzeń... tego w dniu Twych urodzin Ci życzę!!!

Dzień dobry i miłego dnia

Moim zdaniem wyjazd na nowe miejsce pracy, to loteria. Agencja jak się mocno uprze, to i "starą wygę"/ za przeproszeniem/ na minę wsadzi. Jak długo "stara wyga " na tym polu minowym pozostanie , to już inna para kaloszy. Ale tak czy inaczej, możemy tu mówić, ze agencje tylko" świeżaków" wsadzają na miny.........a wiemy dokładnie jak to jest. Możemy czytać oferty od poczatku do końca, wspak, i między wierszami......Jak jest naprawdę, dowiadujemy się dopiero po przyjeździe na miejsce. A wtedy jest albo .

Emi .......po prostu ucz się codziennie, jak nie znasz znaczenia jakiegoś słowa, bierz słownik, przetłumacz i zapisuj wersję oryginalną i polskie tłumaczenie, a wierz mi , że to słówko samo wryje się w pamięć. Pracuję 5 lat.........zaczynałam od języka podstawowego, teraz w agencji mam dobry a w referencjach od rodzin niemieckich mam bardzo dobry /niemiecki/ i dobry bawarski. Generalnie od 5 lat stacjonuję na bajerach, ale moje pierwsze spotkanie z bawarskim dialektem , to był dla mnie szok. O ile niemiecki rozumiałam i umiałam coś tam powiedzieć, o tyle bawarskiego nie kapowałam ni w ząb......chciałam nawet zrezygnować z mojej pierwszej bawarskiej stelli, właśnie ze względu na zupełnie nie zrozumiały dla mnie dialekt. Na szczęście rodzina PDP odwiodła mnie od tego zamiaru. Przepracowałam tam ponad 3 lata, do śmierci seniorki i dialekt, którego się tam nauczyłam/ uczę się do tej pory/ pozostał . Od tamtej pory pracuję cały czas w Bawarii. Był moment, że robiłam krótkie skoki w bok........ale teraz siedzę 8 miesięcy w roku w DE.......na krótkie skoki zabrakło czasu, bo rodzina się zaczęła buntować Pozdrawiam Cię i ucz się języka, bo to zaowocuje w przyszłości. A metodę nauki musisz sama do siebie i swoich możliwości dopasować, bo każdemu co innego pasuje. Ja nie umiem uczyć się na kursach itd, a już zmobilizować sie do nauki samemu..........to dla mnie kosmos. Rozmowy z tubylcami, tłumaczenia słówek , tubylcza tv, radio, czytanie gazet.........to dało mi najwięcej.

Dla naszych forumowych Chłopaków!!

Dzień dobry Na zewnątrz zimno, ale słońce świeci pełną gębą....... Kolejny dzień świstaka rozpoczęty, Andzia zacznie nieco później, bo jeszcze śpi snem sprawiedliwego. Spokojnego, miłego dnia Wszystkim. Pamiętajcie, że w środę Dzień Zjednoczenia Niemiec...........czyli wszystko pozamykane!!!!!!!!!

Dzień dobry Spokojnego , miłego dnia Wszystkim. A wyjeżdżającym, wylatującym i przybywającym

Tez jestem..........i miałam jechać do miasta.........ale wlazłam na moje euraskowe konto i .......dostałam kolejną podwyżkę i szparowna się zrobiłam Pojadę w poniedziałek Może mi szparowanie przejdzie.

Dzień dobry Dziś dzień przedszkolny.......a auto, które mam do dyspozycji zrobiło wczoraj totalne kaput. Za karę zostawiłam je na parkingu pod sklepem, źle mu było w ciepłym garażu, to niech mu rura zmarznie, może zmądrzeje i nie będzie opiekunce takich numerów wywijało. Do domu wróciłam autobusem. Poinformowałam Renię co i jak. Nie moje auto.....niech się inni o klamota martwią. No to sobie popisałam. Idę śniadanie przygotować, Andzię z łóżka wyciągnąć i .......wolne. Miłego , spokojnego dnia kochani.

Melduję, że akcji żadnej dzisiaj nie było........czyli sprawozdania tez nie będzie. A teraz odmeldowuję się i idę te Zwirki i Muchomorki, czy inne Piaskowe dziadki pooglądać. Dobrej nocy Wszystkim i zgaście światło , jak już skończycie.........bo jak nam na koniec rachunek dowalą, to żadna ściepa nie pomoże.

Kopytka z Edeki........dla Andzi z sosem, a dla mnie z cynamonem i cukrem.

Dzień dobry Musiałyśmy dzisiaj z Andzią wstać o nieludzko wczesnej porze, czyli o 7.00, bo na 8.20 termin w klinice ma seniorka. Śniadanie zjedzone, kawa zaliczona........dziewczyny pojechały na badania. Temat dywanów wrócił od rana jak bumerang......Andzia zrobiła wielkie oczy zobaczywszy gołe podłogi i pytanie zasadnicze.....gdzie podziały się dywany? Na szczęście wystarczyło jej powiedzieć , że wczoraj sama postanowiła je wyrzucić, bo ciężko jej było je odkurzać. Przytaknęła tylko głową, mówiąc -stimmt. No to teraz miłego, słonecznego dnia Wszystkim życzę i ciepła w serduszkach, bo na zewnątrz tylko 2 stopnie. Dzisiaj na szczęście na plusie.

Pora do łóżka wskoczyć.