ivanilia40

Snią mi się tony ciastek z własnej produkcji,ale to raczej nie koszmary

Dzień dobry .

@foczka63 nie bądż hipokrytką,sama dałaś pod postem Andrei całusa,a spokojnie można potraktować było jej post jako próbę podzielenia forum,zresztą widac było,że wielu osobom ten wpis bardzo się spodobał,mnie zniesmaczył.. Nie udzielam się tu codziennie,ale czytam posty i nie zauważyłam jakiejś nagonki ,a zwracanie uwagi na takie rzeczy samo z siebie wywołuje gównoburzę. Powinnaś to wiedzieć doskonale po przejściach w Hiltonie. Jeśli problem ciebie samej nie dotyczny nie wcinaj się między colę a whisky . Moralizowanie dorosłych już ludzi,jest nie na miejscu ,każdy sam powinien odpowiadać za swoje słowa.

@Blondi Niemcy nie lubią pracy fizycznej,oni tylko dla pokazania się przed sąsiadami pogrzebią w ogródku,ale żeby zbierać gałezie to nie do pomyślenia. Zresztą stać ich na kupno drewna ,wolą zapłacić i miec pod dom przywiezione niż schylac się i zbierać. U mnie jest np. problem ze sprzątaniem przed domem, od kiedy sprzątaczka się zbiesiła i odmówiła dalszej współpracy rodzina musi sama to robić,a przeżywa prawdziwe katusze kiedy trzeba pozamiatać ulicę. Szukają własnie kogoś kto im raz w miesiącu to zrobi za 25 € ,ale jak narazie chętnych brak.

Nie,na 100% nie jest alkoholikiem,ale ten typ już tak ma,jego byle włos za bluzką swędzi,kołnierzyk musi być w idealnej odległości od szyi itp. Nauczyłam się już z nim mieszkać pod jednym dachem,jestem tu półtora roku,ale początki były straszne,co chwila wybuchała jakaś awantura z byle powodu. Nie mogę oduczyć go tylko tego charchania.

Coś ty...taki brzydki nawyk bo potrafi się powstrzymać,on tylko przy mnie zachowuje się w ten sposób. Zwracanie uwagi pomaga tylko na chwilę więc za karę jada sam.

Byłam na kartę EKUZ u dentysty i musiałam część kosztów pokryć z własnej kieszeni. Dwa tygodnie to sporo czasu,jeśli nie pójdziesz do dentysty to leki przeciwbólowe przestaną działać z czasem,a stan zapalny rozhula się na całego. Ja radziłabym ci iść ,tutaj przyjmują lekarze nie znachorzy,bez powodu nikt ci zęba nie usunie,a może i wcale nie będzie można nic zrobić tylko nakpierw dostaniesz antybiotyk.

Prawda? Aż sama się dziwię,że nie nabrałam jeszcze nawyków od mojego pdp

Knorr,serdeczne życzenia.

Przynajmniej wiedziałabyś już co robić

Zapal papierosa nawet jeśli nie palisz..

Boshhh co za "kurtura"...gdyby twoja pdp widziała jak mój dziadek jada, to chyba by palpitacji dostała.... Mój pdp jest typowym facetem i niedocenia żadnych eleganckich nakryć,najchetniej jadałby z platikowych talerzy i popijał z plastikowych kubków,najlepiej takich po lodch..Do tego wypluwa każdy twardszy kawałek np. mięsa i kładzie gdzie popadnie,charchając przy tym maksymalną siłą głosu. Dlatego posiłki u nas odbywają się bez ceregieli i oddzielnie. Ciekawe jest,że w restauracji tego nie robi.

Witaski, czytam co dziś na tapecie,a tu poważne sprawy :lokata kapitału..czyli jak zawsze ,najmniej zawodna jest skarpeta . Podobno "prezes" od dawna lokuje w ten sposób i jego sposób jak widać nie zawiódł,no chyba że splajtują wszystkie fabryki skarpet , pozostaną nam rajstopy.. Dziś dzień bez gotowania, rodzina obiad w restauracji funduje,dziadek tak boi się korzystania z publicznych toalet,że 45 minut zajęło mu wyprodukowanie z siebie tego co zjadł wczoraj. Siedzi już wyrychtowany i czeka. Miłego dnia wszystkim.

Brawo ty, ja kombinowałam jak mojego pdp zniechęcić do ciągłego jedzenia,wpadłam więc na pomysł żeby wagę przycisnąć podczas jak się waży i pomogło...dodane 2 kg poczyniło cuda i od kilku tygodni apetyt spadł z 10 do 3.

Dzięki Kasiu,pójdę po południu i kupię,a wieczorem zacznę ssanie,może do jutra przejdzie.

Jeśli za zimna zupa może być powodem rozwodu to czemu nie gaszenie światła ..? U ciebie przynajmniej oryginalnie było.

Dzień dobry w mrożny poranek,jak to dobrze że nie muszę wychodzić na zewnątrz żeby zapalić ,dziś byłoby trudno,poza tym jakaś chrypa mnie złapała niewiadomo z czego,pewnie od nicniemówienia . Miłego dnia .

Ty to jednak rozsądna dziewczyna jesteś..

Mnie wesoło nie jest, bo to układanie odbywa się w nocy ,jak już śpię i nie wiem,który serek był konsumowany,a który tylko przestwiony. Powiedziałam pdp ,że produkty na najwyższej półce są moje i nie wolno ich przestawiać,niby pamięta,ale zawsze pozostaje uraz i strach przed kosztowaniem z wczoraj otwartego opakowania.

Byle piec był ciepły i palacz się znajdzie..

To chyba kwietnik,ale zgadzam się ..fajne..

Ja mam akurat ulubieńca,a wszystkie produkty dosunięte są pod tylną ścianę lodówki,żeby im chłodniej było...

Rozważ jeszcze,nie odpowiadaj od razu ..

Tylko pozazdrościć , mnie się trafił smakosz, przy lodówce potrafi 4 godziny siedzieć i układać, przstawiac oraz smakować direkt z opakowań. Zamieniasz się ?

Im bardziej mnie nienawidzisz tym bardziej cię kocham,weż już przestań,bo zaraz ci się oświadczę.