ivanilia40

Chyba trafił ci się uroczy dziadeczek,dobrze że nie brakuje mu żadnej nogi to i mniejsze prawdopodobieństwo,że upadnie. Jeśli chodzi o autko,to założe się ,że wkrótce stanie jakiś wypasiony VW lupo pod domkiem i będziesz mogła po zakupy śmigać.

Chyba raczej za mną,ale na wszelki wypadek odpukaj w niemalowane..

Mój dziadek też straszny nerwus,nie wolno zwrocić mu uwagi bo dostaje histerii. Ogromnym plusem jest to,że mam duże wsparcie w rodzinie ,a dziadek wydaje się rozumieć swój wybuchowy charakter bo po furii szybko łagodnieje. Zauważyłam też,że nie chciałby żebym na niego skarżyła do córki,zawsze stoi przy mnie jak z córką rozmawiam,oczywiście skarżę ,ale jak nie słucha. Nauczyłam się z nim żyć,pokazałam,że na mnie jego wybuchy wrażenia nie robią,a uwagę zawsze będę mu zwracać jeśli np. napluje do zlewu w kuchni. W sumie dopiero od niedawna zaczął mnie również szanować,bo wcześniej bywało tak,że kilka razy dziennie wybuchał jak granat. Na szczęście Tereniu zaraz wyjeżdżasz i twój horror się skończy,wiem co przeżywasz bo przez długi czas miałam podobnie,może z tym wyjątkiem,że nigdy we mnie niczym nie próbował rzucić.

Masz tam okropną atmosferę,ja bym nie wytrzymała i powiedziała,że jemu potrzebny psychiatra ,a nie policja..

Dzień dobry, wyspałam się prawie jak w domu,choć wstałam po 7-j. Poranek rześki i pochmurny,ale nie tracę nadziei na słońce. Miłego dnia wszystkim.

U ciebie może tak nie być,więc miej się na baczności bo nie znasz dnia ani godziny . Pamiętam jak ja w wieku nastu lat byłam na turnusie ,aż żal mówić ale nawet taką siksę emeryci zaczepiali. Mam wrażenie,że sanatorium dla niektórych to rodzaj haremu..

Widocznie u ciebie do trzech razy sztuka. Na wszelki wypadek weż z sobą dużo chusteczek.

Szerokości Mario ci życzę,a Mirelce żeby kataru nie dostała od tego wąchania babci.

Faktycznie słabo widać na zdjęciu,ale kolory bardzo ładne,szkoda że nie pokazałaś jak leży.

Fajnie brzmi,ale jakoś trudno sobie wyobrazić tę sukienkę,może wstawiłabyś czasem jakieś zdjęcie zestawów , w których chodzisz i jeżdzisz rowerem. Ja też duzo jeżdzę a jakoś brak mi pomysłu, jak się ubrać. Może być nawet z dziś jakiś przykładowy zestaw,choćby tej sukienki.

Śliczne sandałki,widziałam podobne w moim Schue Center,ale niestety już mojego rozmiaru nie było,w desperacji kombinowałam już nawet w 37 się wcisnąć,ale ochłonęłam..

Twoja partnerka pewnie pachnie mydłem i wodą ,a sam jednak się dopachniasz. Trąci mi tu hipokryzją..

Scarletko zdrowia życzę i nie odchudzaj się więcej. Mam nadzieję,że znajdziesz równie dobrą sztelę,jaką miałaś.

Dzień dobry,kolejny piękny dzień ,na szczęście prognozy o deszczu i zimnie nie sprawdziły się. Miłego dnia wszystkim.

Pojdzie deszcz i zmyje pyłki,u mnie jest to samo,na meblach żółty pył.

Mogę powtórzyć,że jesteś świetnym zmiennikiem,: nie podlizujesz się rodzinie,nie myjesz okien,nie kosisz trawników,świetnie gotujesz,zostawiasz pełną lodówkę i pachnące mieszkanie... No,teraz przebieraj w ofertach..

Mnie nie trzeba podnosić na duchu,trzymam się całkiem dobrze,a świat jest tak piękny,że kocham w nim wszystko,wszystko..

Mnie jednak najbardziej ten urlop kręci,jakoś ciągle czuję niedosyt,a kasa kręci ale inaczej,tak bardziej intymnie..

Na pewno jakiś trup wyjdzie z szafy,nie ma nigdzie idealnie,ale wierzę że dasz radę. Trzymam kciuki.

To samo powtarza,wszędzie dobrze ale w De najlepiej..

Racja, tym razem zabrałam z sobą do De sukienkę szt 1 oraz spódnicę szt 1. Jakoś narazie okazji nie miałam żeby założyc,bo na rowerze raczej nie wygodnie w spódnicy jechać.. Nie tracę jednak nadziei na poprawę samopoczucia

Chyba coś w tym przekwitaniu jest,że perfumy nie wszystkie dobrze pachną. Ja dalej jestem wierna Oud Mamayez,ale wczoraj zakupiłam całkiem inny zapach,którego normalnie nie wybrałabym . Jeszcze wczoraj więc zemściłam ,że te perfumy kupiłam,a dziś jakbym łaskawszym nosem je wąchała i chyba się przekonam.

Dziś na obiad białe badyle z sosem holenderskim,szynką i kartoflami...

Strajkujesz,czy będzie wyjście do restauracji?

Dzień dobry tak w ogóle,czekamy dziś na panią doktor ,zapowiedziała się również córka ,ale i zięć ma dzis coś do zrobienia ,więc będzie pełna chata. Z córką dziadka dogaduję się bardzo dobrze,właściwie jesteśmy jak koleżanki,więc cieszę się,że wpadnie,czas szybciej zleci,czego i wam życzę . Prognozy się na szczęście nie sprawdziły jak narazie,zamiast deszczu i burz ,jest ciepło i słonecznie.