PRACA W OPIECE
fioletowa.mysz
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez fioletowa.mysz
-
kursy, szkolenia dla opiekunow
fioletowa.mysz odpowiedział(a) na ABC temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Dobre miałaś informacje -
A to była alkowa?? Pierwszy raz widziałam w takim miejscu galopujacego księciunia. Pewna byłam, że to stajnia
-
Niech pije dziewczyna. Jak będziesz wyszarpywać to się jeszcze poparzysz
-
kursy, szkolenia dla opiekunow
fioletowa.mysz odpowiedział(a) na ABC temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Nostryfikować trzeba chyba te papierki. -
kursy, szkolenia dla opiekunow
fioletowa.mysz odpowiedział(a) na ABC temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Nie zarzucam Ci kłamu. Po prostu pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Może to zależy od heimu ( prywatny, państwowy )albo landu? Bo w dyskryminscje ze wzgledu na płeć nie wierzę. -
A dzień dobry. Nowa stawia kawę!
-
No tak jakoś jej wyszło. Przynajmniej nie musiala sie bać, że kuń podkowę wykorpystnie w kosmos
-
kursy, szkolenia dla opiekunow
fioletowa.mysz odpowiedział(a) na ABC temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Poważnie? Moich kilka znajomych, w tym jedna bliska przyjaciółka, pracują w heimach. Bez papierków. Heimy same chcą je wysłać na szkolenia celem podniesienia kwalifikacji. Duże znaczenie miala praca w opiece i referencje od rodzin. Zdziwił mnie Twój post. -
kursy, szkolenia dla opiekunow
fioletowa.mysz odpowiedział(a) na ABC temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Tak. Bo to jest moje powołanie. Idealne opiekunki mają w sobie coś takiego, że ręce im się same rwą do pampków i innych takich. -
To nie były moje plecy. To był grzbiet księciunia
-
Za księżniczkę robię. W butach za 12 ojro. I Czako mi pasi jak nie wiem co!
-
Never! Nie lubię mieć wysypki na skórze. Za dużo obszarów do drapania
-
Byle nie gryczanej bo kolana można obetrzeć! Manna prosto z nieba będzie najlepsza
-
Zawsze, nieodmiennie, się cieszę. Kto by się nie cieszýł z wizyty takiego rozczochrańca co lubi wskakiwać na plecy. Ucałuj ode mnie Czako. A najlepiej przywieź go ze sobą.
-
Porozkoszuj się życiem i za mnie, dobra? I dzìeki, że nie chciałaś wymienić kisielu na budyń, bo tego dusza ma czarna ( z chronicznym zatwardzeniem)by nie zdzierżyla! Laktoza mi nie służy zupełnie A na poważnie, mam resztke zakalca ze śliwkami. Od gardła babci wyrwę, ekstra for you! Chodź tu do mnie!
-
Ale z Ciebie maupa rozczochrana! Wyzywam Cię na tarmoszki w kisielu!
-
Tyle to sama wiem. Ale weekend jest taki długaśny, że trudno strzelić w dyche Dzień dobry Basiu. Chcesz przytulasa?
-
kursy, szkolenia dla opiekunow
fioletowa.mysz odpowiedział(a) na ABC temat w Praca Opiekunki w Niemczech
Mnie nikt nie uczyl a potrafię. Chyba mam wrodzony talent do tych czynności. A na poważnie, moim zdaniem te kilkudniowe kursy mozna rozbic o kant tylka. Zwykłe naciąganie na kase nieświadomych niczego ludzi. -
Dzień dobry się z Wami. Lenię się na maksa. Przy życiu trzyma mnie wiadomość o odwiedzinach koleżanki.. Nie wiadomo kiedy, ale jednak! I tym optymistycznym akcentem życze wam cudnego piateczku.
-
U mnie dłuuugo nie znikał.
-
Udanych łowów
-
A proszę Cię uprzejmię Korzystaj do woli
-
No i tego Wam, facetom, zazdroszczę. Po powrocie na stellę zauważylam coś dziwnego! Wystarczy, że Orim na babke spojrzy a ona karnie zasuwa i szoruje ząbki. Chciałam sie już obrazić bo jak tak można? Ja zero posluchu a gdy facet każe to babcia mięknie?! No ale jak tylko mnie zobaczyła od razu zesikała się porządnie, zmoczywszy nawet papucie. Chyba to respekt co?
-
Cześć kochanie moje Ty! Co za fryzurkę wyczatowałaś na swojej ślicznej głowce? Coś zmieniłaś? P.S. Ostatnio nie noszę butów w torebce gdyż koniaczek mi się skończył
-
To tylko brudnawy paluch. A co powiesz na cudnej urody, porządnie wyświechtaną szczenę, która jest czyszczona przy suto zastawionym stole, za pomocą turbo języka? Bo zanim się dopatrzyłam o co kaman, to bylam święcie przekonana, że podopieczna kawałkiem arbuza się delektuje. Prawie modlić się zaczęlam w intencji cudu domniemanego, wierząc że babci udało się pokonać lenistwo, i sięgnąć do lodówki. A tu zonk. Zwyczajne mycie zębów.
