Grzegorz B

Może też być jakaś wódka z kukurydzy np Jack Daniels

Nie jem takich świństw ze słodyczy tylko bigos, śledzie i takie tam...

Przybywaj dość sie wyleniuchowałaś ... łup, i dostałem z buta

Szacun

O mój losie dziewczyno, jak Ty tam dasz radę jak się kręgosłup posypał?? Trzymam kciuki

Hej w znane miejsce jedziesz? Czy to taka niewiadoma przed świętami, taki prezencik co by nudno nie było?

Dzień dobry wszystkim. kawka z rana jak śmietana. Ale pięknie mi się spało. Zamiast o 6.00 wstałem o 7.00. Za trzy tygodnie wyjazd do domu. I tego się będę trzymać

Okejos uwierz mi, na bombki uważam zawsze, nawet jak nie gwiazdorzę A mam takie dwie ulubione

Gwiazda jest gwiazdą... Nie ważne gdzie ja w tym roku też przygwiazdorzę. Szkoda że bez publiczności

Mówię ogólnie, o angolowym jedzeniu. No jakże byś nie umiała gotować, przestań

A ja tradycyjnie i po linii partii, gwiazdę zakładam na czubek choinki

Przynajmniej masz tam ciepło. Żarcie marne, to fakt, ale aura jakby sprzyjającą. A tu ...szkoda gadać

W Tobie nadzieja pozdrów królową

Co tam latarniczko na wyspach? Nie ciągnie Cię na kontynent?

exactly

Jak zwykle w formie

Nie bardzo plan dnia mamy mocno napięty

Jak nie urok, to sraczka, jak nie sraczka to przemarsz wojsk. Ciągle coś. Jutro mam trochę pauzy. Oczywiście nie poszedłem do tego dziwnego stomatologa, ale Elka skwapliwie wykorzystała mój termin, i wyskoczyła w tą wizytę. Okazało się że ma pekniętą protezę. Jutro rano jedzie tam znowu. Zabierają jej perełki do naprawy. Kiedy oddadzą nie wiem. No i tu miała prośbę, co bym dzidzìę wziął na terapię bo ona bezzębna ludzi nie chce straszyć. Tak się składa że terapia jest w połowie mojej pauzy

Dobry dzień

W rytmach bluesa bujam się w kierunku łóżka. Branoc Państwu

A ja jadem do stolycy Szwabów na kiermasz świąteczny i siem cieszem oj bałdzo tak nam ten Augsburg schodził, choć Elka od dawna chętna żeby mi pokazać, i nawet jak byłem ostatnio, to Sabina, córka Elki, zamieszkała w Augsburgu zapraszała mła. Na poprzednich dwóch pobytach prosiłem Elkę; jedźmy do Augsburga bom ciekaw niezmiernie. Teraz się nie odzywałem. No i jest decyzja. 8 grudnia Elka idzie na świąteczną kolację z Klubu Parkinsona, ale naszego domowego Parkinsona nie zabiera z sobą , a 9 grudnia Augsburg. Kiermasz świąteczny. I nie wymiksuje się z tego pomysłu, oj nie. No chyba że dzidzia się popsuje

No tuuu, przecież mówiłem