Nie chciałam wracać do wczorajszego dnia bo ludzie mają różne problemy może zbyt ostro potraktowałam smutną ale jak ktoś czytał wszystko to wie,że zrobiłam to dla jej dobra,żeby nie nabawiła się kłopotów.A teraz coś Wam napiszę nie zasłyszanego w busie tylko sama to przeżyłam.Pojechałam na stelę oczywiście miało być wszystko w porządku a tak nie było.Zaraz po przyjeżdzie wiedziałam,że tam nie chce zostać.Zastałam tam opiekunkę,która była bardzo przestraszona i wcale się jej nie dziwiłam.Chciała stamtąd jak najszybciej wyjechac ale przecież nie mogłam bo miałam podpisaną umową i nie mogłam zostawic samej podopiecznej oczywiście brak kontaktu z firmą i ta opiekunka,która ze łzami w oczach prosiła,żebym ja została bo jak ja wyjadę to ona będzie musiała zostać.Nigdy tego nie robię ale jak zostałyśmy same wyciągnęłam telefon i zrobiłam parę zdjęć moja koleżanka nie miała telefonu z aparatem fotograficznym.Ona wyjechała za parę godzin wymieniłyśmy się numerami telefonów.Dzwoniłam do niej potem i pytałam czy jest już bezpieczna w autobusie bo ona tak bardzo się bała ,że nie wróci do domu.Ona też do mnie zadzwoniła jak była już w domu nalegała,żeby wysłać jej te zdjęcia .Bałam się tego zrobić bo nie wiedziałam do czego i gdzie ona te zdjęcia wykorzysta ale powiedziała mi ,że jestem delikatnie mówiąc nie w porządku bo myślę tylko o sobie więc jej te zdjęcia wysłałam chociaż się bałam,że ona te zdjęcia może umieścić w internecie.Prosiłam,żeby tego nie robiła i żeby te zdjęcia zabezpieczyła bo obawiałam się,że firma może robić problemy z moim zjazdem z tego miejsca.Ja ze swojego telefonu te zdjęcia wykasowałam.Po powrocie do Polski poprosiłam ją ,żeby odesłała mi te zdjęcia bo chciałam pokazac rodzinie i do dzisiaj kolezanka sie nie odezwała.Wczoraj przypomniałam sobie ta historie chociaz juz od dawna o tym nie myslałam i jedno co w tym wszystkim dobrego to to,że przypomniało mi się,że na tym miejscu moja kolezanka mówiła mi,że ona kontaktowała się z jakąś panią w Stutgardzie,która mówi po polsku i pomaga opiekunom niestety wtedy nie pomyslałam,żeby odpisać sobie jej numer moze dlatego,że nie czytałam tego forum?