PRACA W OPIECE
Hexa
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez Hexa
-
Dla mnie, to wymarzona sprawa,bardzo chętnie robie zakupy, co dwa dni, jade autobusem, wracam spacerkiem, mam wózek i dodatkowe 2-3 godziny pauzy.. oczywiście, tak może byc jak pdp jest samodzielna i może zostać sama.
-
Pokombinuj, wskazówka nie potrzebna, trywialnie proste.
-
Właśnie tak!
-
Zawsze robiłam sama zakupy, najwyżej ktoś zawoził mnie do sklepu.
-
Powiem inaczej, nazwa kojarzy się z jedna z afer poprzedniej władzy.
-
Ja dawałam za stówkę i było dobrze, teraz też dam radę.:)
-
W czerwcu pracowaąłm w Berlinie w takim domu. Dwa pierwsze pietra dla bogaczy, samodzielne mieszkania. pięc pieter wyżej socjal, masakra, smród , brud i ubóstwo. Niemieckie opiekunki wrogo nastawione do mnie, bo moja podopieczna, to była dama, fryzjer, kawa i te klimaty. Rodzina skapa jak cholera. Agencja, która mnie wysłała, nie wywiązała się z płatności, bardzo niesolidna. Ogłasza się na naszym forum.
-
No, dom opieki, tanio wygodnie
-
Też tak myślę. Najgorsze w naszej pracy jest to, że zbytnio przywiązujemy sie do pdp a oni niekoniecznie livczy się ojro.
-
Też mam taki plan
-
Tak jak wczoraj pisałąm, straciłam serce do tego miejsca
-
Ogon chciał pomachać psem i głodował ten ogon
-
Dosyć zbuntowana, nie okazywała rachunków, uznała, że nie musi.:)
-
Mam zdolną zmienniczkę
-
Z ostatniej chwili, nie wiem, czy podopieczna przemyslała, czy była interwencja z agencji, przy sniadaniu wręczyła mi 300ojro i pokazała pudełeczko na rachunkiMa mi wystarczyć na miesiąc.Chyba dam radę
-
Z czegoś wzięło się 3kg u podopiecznej:)
-
Właśnie, pomału się wyjaśnia, pierwszy tydzien zmienniczka bazowa na tym co zostawiłam (błąd)drugie, że podopieczna sam robiła zakupy, tego nie liczyła. 30 ojro było na duperele. Wczorajsze winko wyjasniło wiele.
-
A najlepiej niech zatrudni niemiecką opikunkę
-
Fakt, coraz częściej zapomina. Najgorsze są kolezanki, które wpadają, ona się skarży, że tak drogo, a one jej wtórują i podpuszczają.
-
Masz rację, w zasadzie też tak prowadze rozmowe.Powiedziałam podopiecznej, nie ma problemu, niech przyjedzie zmienniczka, ja pojade na inne zlecenie. No to winko, na zgode.Kilka lat nauczyło mnie jednego, Niemiec, który sie uśmiecha nie ma czystych intencji.
-
Zobaczymy, ale u mnie jest krótka piłka i tyle. Wole podopiecznych facetów. Miałam propozycję "samotny, okoloce koblencji, dom, ogródek, pieseł, autko do dyspozycji, to wzioł się i połamał.
-
Niestety, bardzo łatwo popsuć dobrą sztelę. Dzisiaj się dowiedziałam, że zmienniczka nie używa zmywarki, kolejny "plus", pozorny. Wieczorem tłumaczyłam podopiecznej, że więcej wody zużywa się przy ręcznym myciu, chyba że resztki strzepuje się i wyciera na sucho Wiem, że juz nie bedzie tak fajnie jak było, szkoda.
-
Dobre winko nie jest złe, dzięki, poza tym obejrzałyśmy mecz
-
Ja tam sie nie przejmuje, jest dużo pracy, Z ostatniej chwili, podopieczna mnie blatuje, zaprosiła na lampke wina
-
No dla rodziny 30 ojro jest jeszcze lepsze
