hawana

Mialo byc bez nie, oczywiscie.

A nie da sie na innej sciance? Dzisiaj pociagniecie rurek z woda dalej to nie jest problem, tylko odplyw...

To chyba nie ta rura, ale czekaj, sprawdze w necie...

O 15.00 pojawilam sie u Stokrotki (do fryzjera mamy 10 minut, niecale) ale juz byla gotowa, ubrana, umalowana, nawet bizuterie i buty zalozyla. Prosze. Mozna? Mozna. I mojej przerwy nie zaklocila Humor juz miala dobry ale powiedziala, ze jest glodna , wiec dalam jej ciasto przytargane rano z piekarni. Zjadla swoj i moj kawalek razem z pomadka, ale od tego sie nie umiera Potem musiala odsiedziec swoje u fryzjera, bo ja ulotnilam sie z psem do parku Jak pieknie sie zrelaksowalam, cieplo, cudnie kolorowo i w powietrzu dymu nie bylo

I tak to czlowiek cale zycie sie uczy

Masz racje, doczytalam . Od 5-40% pacjentow.

Refluks chyba nie powoduje kaszlu.

To odgrzewany kotlet, ale pedofilia to temat na czasie. Czy pokuta dla ksiezy pedofilow to przeniesienie do innej parafii? A zadoscuczynienie? Zlodziej powinien oddac , co ukradl i jeszcze wynagrodzic krzywde,wg nauki KK, a pedofil co? Nic.

Szybko sie uczysz. Jeszcze troche i dojdziesz do slusznego wniosku, ze musisz o siebie nie zadbac sama.

Przykre, ale bardzo prawdziwe. Koscol to twor, ktory podatku nie placi, odszkodowan tez i jeszcze chroni przestepcow.

Dzien dobry ludki, pogoda sie nie zmienila, ale nastroj mojej Stokrotki tak. Tradycyjnie po sniadaniu polazilam. Mglisto jeszcze bylo, ale spacerek super. W momencie mojego przybycia, celem gotowania obiadu Stokrotka natychmiast dopadla mnie ze swoimi problemami. Do fryzjera chce a wizytowka z nr tel . zginela. Wizytowki nie znalazlam, ale otworzylam notatnik, wybralam numer. Porozmawiala, slysze ze szepcze 15.30, szuka dlugopisu, zapytalam czy dzisiaj czy jutro. Kurza twarz, zglupiala. Nie wie. Dzwonie ja, zapytalam. Dzisiaj. Stokrotka nie jest pewna. Prawie placze. Przerwalam gotowanie, wybralam jej numer. Upewnila sie, ze dzisiaj, zapisalam jej w kalendarzu. Gotuje obiad, ona przezywa, nie ta godzina, nie pasuje jej. Podalam do stolu. Stokrotka jesc nie moze, trzeba zadzwonic, przelozyc fryzjera o godzine. Dobra, wybieram numer, Stokrotka rozmawia, zartuje, upewnila sie , ze dzisiaj, 15. 30. Do widzenia. Jak skonczyla, to sie zorientowala, ze godziny nie przelozyla. Ja juz zla bylam, bo wszystko zimne, zaczelam jesc bez niej. Zaniosla swoja porcje psu do miski , ona jesc nie bedzie. Zagrala mi na nerwach po prostu. Powiedzialam, ze mi ta godzina pasuje, potem moze byc pozno i ciemno. Zorientowala sie, ze pozamiatane, zaczela plakac i biadolic, ze ona do szpitala pojdzie, bo zapomina i nie wie dlaczego policja do niej przyjechala...Ozeszzzz... Wrzucilam statki do zmywarki( co za szczescie, ze jest tu to cudowne urzadzenie), oswiadczylam, ze przyjde o 15 i pojdziemy razem do fryzjera. Teraz jest pauza poobiednia. Do lozka Stokrotki nie polozylam, bo pewnie bedzie ciuchy szykowac. Moze sie uspokoi. Milego popoludnia. i demencjo a kysz...

Podoba mi sie ten bunt przeciwko pesymizmowi....

I jeszcze latwiej jest, gdy przychodza niemieckie sluzby pielegniarskie.

Ciezsza praca jest wtedy, gdy nie ma odpowiedniego sprzetu. A takie miejsca niestety sa.

Nie otwieralabym paszczy, ale jesli masz zamiar pisac do agencji...

Zupka wielowarzywna z klopsikami z mielonego miesa indyczego. Zrobilam je kiedys tam a wczoraj Stokrotka chciala je skarmic psem . Uratowalam i w nagrode dzisiaj zjadla a ja sie nie napracowalam. W koncu psia kucharka nie jestem i juz. Na deser placki ziemniaczane z musem jablkowym.

Tymczasem zrob sobie jakis oklad, zimny jak glowa goraca, albo inhalacje, jak czujesz "napeczniale" zatoki. Nie polecam zadnych lekow, bo ja nie wrac.

Drobna uwaga merytoryczna: stomie wyprowadza lekarz, operacyjnie, bo to jest otwor. Zmieniac mozna tylko worek stomijny.

Trzeba isc do lekarza, zrobic badania. Bol glowy moze oznaczac 100 roznych rzeczy.Powaznie.

Do tego wesoly