Andreaa

Dzieki . Juz lece probowac -)

Tez chetnie z blablacara korzystam. Za pierwszym razem mialam obawy,ale trafil mi sie kierowca z mojego miasta,wiec nikt nie musial gdzies tam po mnie wyjezdzac. Pamietam ,ze wzial ode mnie tylko 35 euro. Normalnie za busa placilam od 70er-100er. Zalezy jaka firma byla. Potem tez z innymi jezdzilam. To bylo na tyle dobre,ze w poprzednim miejscu pracowalam dlugo,a ,ze mialam prywatne telefony tych kierowcow ,z ktorymi jechalam,to potem zalatwialam przejazdy juz bezposrednio z nimi. Blablacar jest super

Przepraszam,ze tak wpadam i przeszkadzam w rozmowach przy kawie,ale ktos mi moze wytlumaczyc ,gdzie ta poczta jest? Nie chodzi mi o ta na gorze po prawej. Np. jak mam napisac do kogos na ta poczte? Odbierac juz sie naumialam,a w druga strone juz gorzej. Prosze o pomoc

Teraz juz schodze na dol,bo mi sie spanie skonczylo. Wieczorem napisze do ciebie na ta poczte tutaj,ale najpierw musze ogarnac ,jak z niej skorzystac :-)

Nie wiedzialam,ze moga byc problemy z dojazdem w to miejsce. Nawet nie wiesz do ilu busiarni dzwonilam. Nawet balablacar zawiodl. Z Krakowa to za daleko. Znalazlam juz busa. Mam wizytowke i bede sie ich trzymac. Moze i mnie cos tu dobrego spotka? Przez te 5 miesiecy co w domu siedzialam,mialam kilka fajnych propozycji,wszystkie bez agencjii,ale jakos przeczucia nie mialam,ale to miejsce wybralam bez dluzszego zastanowienia.. Cos mnie tu pociagnelo,jeszcze nie wiem co,ale jak narazie jest dobrze.

Nie bedzie tak zle. Corka wezmie mnie do Passau na zakupy jak cos. Wcale nie potrafie korzystac z tego forum. Wszystko nowe dla mnie. Dowiedzialam sie wlasnie,ze poczta prywatna jest i mozna sobie pisac. Filmow i zdjec jeszcze nie opanowalam.

Niedaleko Passau. Ciekawe czy to poczta z zalando,albo z iinego sklepu internetowego dochodzi ?

Mnie to tymi lancuchami moga nawet petac,byleby systematycznie jesc dawali,kase na czas placili,fajeczke dostarczyli i podpalili i lapka z kolanek nie zabierali.

To dopiero poczatek. Czy to bedzie tak idealnie,to po tygodniu sie dowiem. Jestem dobrej mysli.... A jak cos nie wyjdzie ,to zdejme biale rekawiczki ,wsiade do busa i zjade do domu. Przez firme tu nie przybylam ,wiec niezaleznie od sytuacji,jestem niezalezna.

Moja nowa Pdp-na wstaje o 7.00 rano. Zje muslli z mlekiem ,przeczyta gazete i znowu na wypoczynek. Wlasnie sobie spi. Obiad o 12.00 i potem pauza do 15.30. a po pauzie to ja nie wiem, chyba tv.

Przyjechalam na 2 miesiace na probe. Jak mi sie spodoba,to bede wracac. Nie zdziczeje... neta mam

Dikladnie..... Zaraz zaloze stylowe biale rekawiczki ,poprawie loki i pojde z pokora ziemniaki obierac. Taka ze mnie dama ; )

Dzieki Orim. Ciekawa jestem czy znajde tu kogos z Polski. Do pierwszego sklepu do Austrii mam jak pisalam 3 km,a w De do pierwszego ,,duza Edeka" 14 km. Sarny pod dom podchodza. To dla mnie calkiem nowe doswiadczenie.

Witam wszystkich juz po tej roboczej stronie. Mialam wyjechac w piatek,ale pan z busiarni od srody mnie przetrzymal. Zeszlo mi sie z poszukaniem nowego busa. Ostatecznie wyjechalam w sobote o 19.00 z Lodzi. Na miejscu bylam na 6.00 rano. Pierwszy raz do De jechalam przez Czechy. Wczoraj tez w Austrii bylym,bo z tego miejsca do Austrii dziela mnie tylko 3 km. Dziwnie mi tak po siostrach nowa pdp-na miec,ale wydaje sie spoko. Ma 75 lat. Zostala sama ,bo maz nagle niedawno zmarl i rodzinka nie chciala jej samej w domu pozostawic. Jest tu bardzo spokojnie. Rodzinka od samego poczatku pomocna. Corki Pdp-nej troche ode mnie starsze. Ona samodzielna,a ja nie wiem co mam robic. Dziwnie tak. Musze sie wbic w rytm nowej pracy. Pozdrowionka :-)

Jestem bardzo ciekawa tego nowego miejsca. Z rodzina ,czyli z corkami przyszlej podopiecznej juz kilkakrotnie rozmawialam. Bardzo interesuja sie swoja mama,takie troskliwe,pomocne. Martwia sie,czy bedzie mi sie podobal pokoj,czy wogole bedzie mi sie podobalo. Nowa podopieczyna w wieku mojej tesciowej. Dziadek nagle zmarl i corki nie chca ,zeby byla sama. Claudia,corka j dobrej siostry mi to zalatwila i dobre slowo o mnie powiedziala,,a to pomocne w pracy jest. Bede tu pisala nowe historie. Jedno mnie martwi. Sprawdzalam na mapie,ze wioska ta to totalna dziura zabita dechami. Jest jeden sklep,ale z kablami do elektryki.. Dom wielki na koncu drogi,a za domem pole. Jeszcze w takim miejscu nie bylam. To bedzie wyzwanie,bez sklepow..... zobaczymy

Hejka wszystkim Jestem pelna entuzjazmu,bo w piatek wyruszam do nowej pracy. Prawie 5 miesiecy w domu bylam. Jeszcze tak nie urlopowalam sie. Nie bylam gotowa zaraz tak po smierci siostr pracowac. Bylam tam prawie 7 lat. Korzenie zapuscilam,a potem,juz po wszystkim bylo mi bardzo ciezko podjac decyzje o nowym miejscu. Blokade jakas mialam. No,ale teraz jestem gotowa. Mam dobre przeczucie,ale jak zwykle wszystko zobacze juz na miejscu. Pozdrowionka i zycze spokojnego dnia :-)

Fajnie jest was na nowo witac. Psychike mam troche zdarta,to moze sie tu troszke odbuduje . Przy tylu zyczliwych osobach jest to jak najbardziej mozliwe.

Porobilo sie... Rowniez gotowa bylam zaczac tesknic ;-)

Bardzo dobrze. Jeszcze troche posiedze i bede musiala o porady prosic pt. ,,moj pierwszy wyjazd"

Czesc Gero :-) Jaka zaginiona.... Od konca listopada w domu siedze . To juz 4 miesiac urlopuje sie :-)

Dziekuje wszystkim za zyczenia. Jak milo

Czolem Basiaim

Dzieki Mycha. Zmienilam,ale z 2 x a na koncu,bo jakas Andrea tu juz jest. :-)

Ale jak mam zmienic? Konto na tym forum zalozylam w tamtym roku,zaraz po opuszczeniu tego ,,nieszczesnego". Wzielam nicka Ilonaa,bo tak mi do glowy przyszlo. Siostry tak na mnie wolaly i tak wpisalam. Nie potrafie teraz na Andrea zmienic. :-( Jeszcze nie potrafie poruszac sie na tym forum. Musze cwiczyc

Witam wszystkich serdecznie. Rejestrowalam sie tutaj w pazdzierniku,ale czas najwyzszy,zeby wpadac na to fajne forum czesciej. Pozdrawiam