Andreaa

no nie pobije ciebie. na 37 stanelam.

Poskarzam sie,ze to gorszy nalog niz moje fajeczki. Siedze i gram. Kurcze,moj najlepszy wynik ro 31. Wiem...... malo,ale ja dopiero to poznalam. Takiego ,,wytrzeszcza" robie na te kulki i cyferki,ze mi juz oczy lzawia. No musze odejsc od tej gry i sie przewietrzyc.

W calej mojej opiekunczej pracy bylym tylko 3 razy na zastepstwach . To moje 4 miejsce ,gdzie wjechalam jako pierwsza. Uwielbiam takie dziewicze miejsca,gdzie rodziny nie sa jeszcze ,,zepsute" doswiadczeniami opiekunczymi. Mozna wszystko podpowiedziec,ustalic ,przedstawic cala organizacje opiekunkowa. Pdp-ni przyzwyczajaja sie do pierwszych opiekunek,moze sa tam jakies wyjatki,ale przewaznie tak jest. Jest tylko jeden czarny scenariusz tego wszystkiego. ,,smierc". Przeszlam to we wszystkich stalych miejscach. Wiem,ze to w nasza prace wpisane jest,ale zawsze tak samo boli.

kolko

Wlosy

Andreaa ;););)

W poprzedniej pracy przez tyle lat uzbieralo mi sie tam tyle ciuchow,ze polowe do Diaconi-laden oddalam. Tak wlasnie myslalam. A zostawie,bo i tak wracam. Nowe rzeczy kupowalam i te wiozlam do domu,a ,,nowe-stare" zostawialam. Mialam tam ubrania,ktore pierwszy raz wiozlam ,jak w to miejsce jechalam,czyli ponad 6 lat. Z kosmetykami to samo bylo. W koncu nie oplacalo mi sie tych butelek,buteleczek na koniec do domu zabierac,bo w jednym polowa plynu,czy szamponu byla. Wszystko wyrzucilam. A bylo tego troche. Teraz juz tak nie bede robic. Zostawie sobie jeden zestaw kosmetykow,tak zeby nie wozic ,ale nie bede bawila sie w zadne zbieractwo,bo tylko na tym trace.

Tereska. Dzisiaj robisz rzad i spadasz stamtad. Odezwij sie do nas jak tylko dojedziesz. Zycze tobie bezstresowej pracy w nowym miejscu. Powodzonka:)

Dziendoberki Opiekunkowo :-) Dzis spalam jak zabita. Budzik mnie obudzil przed 7.00. Nie chcialo mi sie wcale wstac. To powietrze,natura dobrze mi robi. Czuje sie wypoczeta,jak w jakims kurorcie. Wogole wszystko mi sie tu podoba. Niech ta moja nowa pdp-na 100 lat zyje i jeszcze dluzej. Fajnego poniedzialku zycze

Uczciwosc

Widzialam zdjecia. Nie ma to jak luksusowy wypoczynek przez praca. Wydawalo mi sie ,ze nasza Alina z wami byla,czy sie pomylilam ?

Czesc Teresadd. Jak ty tam dziecinko,trzymasz sie? Juz na wylocie jestes,ostatnia nocka ,a jutro trzasniecie drzwiami i koniec z tym pieklem w tym miejscu.

Mialam na mysli,ze wykonczy sie -psychicznie. Zadnych czarnych scenariuszy.

Jezeli sa tam takie problemy przerozne,to ona najzwyczajniej w swiecze czuje sie zle . Ta sytuacja zabiera jej pewnosc siebie. Jest zagubiona,boi sie,ze cos zrobi zle. Jak sobie sama nie poradzi,to musi koniecznie przez agencyjnego opiekuna to zalatwic. Jak tego nie wyklaruje,to bedzie siedziala jak myszka pod miotla,a oni beda z nia robili co beda chcieli. Po omacku dzialanie ,w napieciu ,to zadna praca. Wykonczy sie.

Ja tez mam tutaj w pokoju umywalke. W wielu niemieckich domach takie cos widzialam. W dawnych latach tak robili,to byly zazwyczaj pokoje goscinne. Jednak ten fakt nie zwalnia od duszowania sie ,kiedy sie chce. Nie spotkalam sie tez nigdy ,ze rodzina,czy tez pdp-na ustala ilosc kapieli opiekunki w tygodniu. Przeciez takich rzeczy nawet sie nie ustala. Bierze sie recznik,plyn,szampon i idzie sie kapac. Przeciez to takie naturalne. Twojej kolezance zycze odwagi :-)

U mnie jeszcze pyli. Balkon od mojego pokoju doslownie zolty byl. Mialam wziasc odkurzacz i te pylki ogarnac. W sumie zastanawialam sie,czy wogole odkurzaczem to mozna wciagac. Z drugiej strony na mokro strasznie by bylo umazane. No i tak sie zastanawiam jak najlepiej ,bez uszczerbku na zdrowiu odkurzacza to ogarnac. Wczoraj wstalam rano,a tu czysciutko. Dobry wiatr mnie wyreczyl.

Witam z rana juz wyspana :-) Dzisiejszy dzien zapowiada sie bardzo sloneczny. Juz od rana duchota jest. To nic,bedzie trzeba sie dostosowac,wykorzystac i na opalanie sie zaczepic . Cienia i lekkiego wiaterku zycze :-)

klamstwa

nuda

U siostr mialam dobrze. Wszystko zorganizowane bylo. Ale ostatnie tak 8 miesiecy dalo mi sie we znaki. One coraz slabsze byly,a zla siostra prawie wszystko zapominala. Zasiedzialam sie tam i zapomnialam jak to na swiecie bywa. Dokladnie tydzien temu do busa o tej godzinie wsiadalam. Pierwsze 2 dni mi sie jakos dluzyly. Tak dziwnie sie czulam,ale teraz juz jest ok. Nawet nie wiem ,kiedy ten tydzin minal. Zadnego zgrzytu,zadnego nerwa. Cisza,spokoj,nikt przez plecy nie zaglada. Jednak Bozia nade mna czuwa :-)

Dzisiaj ugotowalam zupe pomidorowa z malymi klopsikami. Przyjechala corka z mezem i dziecmi. Pojechalam z nia na zakupy. Po przyjezdzie patrze,a tu makaron ugotowany,stol zastawiony,tylko siadac i jesc. Po posilku,syn corki wstal (14 Lat ) Wyniosl do kuchni wszystkie talerze,powkladal do zmywarki,wlaczyl zmywarke. Kazdego dnia cos mnie pozytywnie tutaj zaskakuje. Ciekawa jestem jak bedzie dalej :-)

pylki

Ale Niemcy maki nie mieli

Pewnie maja,ale ja nie wiedzialam,gdzie szukac. A trzeba bylo mi sie uczyc katalonskiego,albo hiszpanskiego.......... to nie!!! Niemieckiego mi sie zachcialo ;););)

Nie zmuszaj sie do niczego ;););)