Blondi

Pielęgnowanie miłości nie jest trudne ,jak sie kogoś kocha,,ale nie jest też latwe ,,jak mamy jakies dziwaczne nawyki ,,dobrze ,że ja nie mam dziwaków, nawet jak jest problem jakis ,,to ,ja wszystko potrafię zastąpić czymś innym,i ,nie ma już problemu

@jolantapl. bingo!! na tyle mnie poznałaś ,że wiesz ,że kawa to kawa ,,że to nie koniec świata,,jestem rozrzutna ,mogłam powiedziec ,,jedziemy kupić nową maszynę,,bo mam taki kaprys picia tylko kawy z automatu,,ale nie!! wybrałam kanę,, po czorta kupować drugą ,,to tylko 3 msc, ,,paniusią nie jestem,,aby byla kawa dobra,,a taką mamy,,Jolanta dla Ciebie albo

Czyli Twój syn szuka ,,tak jak wszyscy szukamy tego jedynego czy tą jedyną,,nie trafił tak do końca na tą odpowiednią osobę,,nie mial motyly,,można się zauroczyć szybko,,ale to minie szybko -tak jak piszesz,,myśli,że jest zakochany a to nie jest zakochanie takie prawdziwe,,mi też mówili ,zauroczona jesteś może itd, ale to coś więcej niż zauroczenie,,tęsknię i chcę być z tym facetem,,dobrze mi jest z nim,,dobrze jestem traktowana i chcę być zawsze zauważana,,na każdym kroku,,,itd,itd,,, a niech poznaje ,,może akurat to ta miłośc jego życia będzie,,,

czemu tak wrogo jesteś nastawiona do przyszlej synowej,,może być fajną przeciez ciepłą osobą,,ma kochac syna i mają oni być szczęsliwi a nie Ty,,,Ty będziesz takim tylko dodatkiem do ich szczęscia,,

@Serenity masz jednego syna? piszesz starego kawalera ,,,jakaś musi byc przyczyna ,że jest starym kawalerem,,nie ma tych ciągotek co ja i dlatego,, ale jak widzę synka mojego słodziaka to wygląda mi on na tego tamtego,,naprawdę,,też zaraz będzie starym kawalerem,,nic się na to nie poradzi,,nie mamy żadnego wpływu na to życie naszych dzieci,,chcemy aby były szczęsliwe ,,ale to one same muszą tego chciec,,nie ma nic na siłę,,,

Boże kochany a czego sie boisz,,,, @Serenity powinnas cieszyć sie ,,już podskakiwac z radości ,że ma kogos,,,no chyba ,że poznasz drugiego faceta ,,to też musisz zaakceptowac ,,trudno,,ciesz się ,że syn może jest szczęsliwy,,

Popsuła nam się wczoraj maszyna do kawy,,no trudno,,lepiej że się popsuła tutaj na miejscu a nie gdzieś w świecie,,bo miała jechac z nami,,okazało się że gwarancja jest do 30 listopada,,ale mimo ,że jest grudzień jeszcze uwzględnią gwarancję,,ale naprawda będzie po świętach itd, więc mój słodziak wyskoczył z 3 propozycjami,i jak myślicie na którą się zgodziłam? 1.Kupujemy drugą nową maszynę do kawy ,,zabieramy z sobą,,po powrocie odbieramy maszynę z serwisu zrobioną albo też nową,,jesteśmy z dwoma maszynami do kawy 2. Przyniosę z piwnicy maszynę na kapsle i przez 3 msc, będziemy pili inną,,kawę,, 3, Jest jeszcze tradycyjna ich kawiarka z dzbankiem ,,w naszym przypadku jest to nawet termos kana,,zmielona kawa ,filtry i woda itd,

Poszło @jolantapl. ,,, 2 kawałki i Twoja pycha kawka,,, wcześniej roladka ,,teraz koniec obżarstwa,,,

a potem a potem dalej może być takalbo po co to zrobiłeś

Piękne marzenia na przyszłośc ,,ale warto marzyć ,,,bo a nuż sie sprawdzi,,

Sami pójdą ,,nie będą sie nikogo pytać ,,serce pociągnie do ukochanego,,a Ty będziesz gnała za nimi,,boże ja teraz takie coś przechodze to wiem co piszę,,,,

Muszę swoje 5 groszy wsadzić ,,chodz nie mam nikogo na wydaniu,,bo już wydane i mam jeden problem z głowy bo mają się wszyscy bardzo dobrze,,,ale tak wczoraj rozmawialiśmy o sąsiadach i mój słodziak mówi ,ze sąsiad teraz jakis inny,,zaczął mi opowiadac jak sąsiadzi szukali dla niego partnerki,,np, jedna pani blondynka ,ładna ale tłusta ,,10 lat młodsza i zdjęcie mu pokazali i nr telefonu dali,,,mój slodziak z grzeczności zadzwonił raz i drugi,,a piękna pani na wydaniu nie odbierała telefonu ,,a u słodziaka dużo nie trzeba ,,skreslił panią,,pani tłumaczyla ,że ma smutki i jest zmeczona itd, ok! następną mu podesłali,,no patrzą facet zaradny i sam to chcieli pomóc,,a słodziak sam sobie szukał w internecie lali,,i sciągnął sobie lalę ale mało tego ,że sciągnąl i jest juz zajęty to jeszcze dlaczego nie z De a z Pl tutaj mają ludzie co obserwować ,,sąsiedzi się nie nudzą,,a jeszcze jak sąsiad usłyszał ,że na Hiszpanię jedziemy i to na tak długo ,,to już w ogóle obraza na cały świat,,minie wszystkim zazdrosć jak wrócimy,,,ale ja mówię ,,a teraz czekają kiedy lala zniknie" hahhaha kiedy zostawi ten świat bajkowy i słodziaka,,,może się doczekają ,,a może nie!!!życie pokaże,, Ale różne sposby na zawarcie nowej znajomosci są dobre,,nieraz takie pośrednictwo w zapoznaniu się służy na dobe lata,,także dawać dziewczyny wolne i dawać facetów ,,niech sobie pogruchają,,nie mają nieraz odwagi kogos poderwać albo sa nieśmiali,,albo się wstydzą,,nie to co ich rodzice ,,odważni klepacze ,,

Ja mam przecudne wolowe rolady ,,ogromne i 8 sztuk ogromnych potworków ,,gotują już się ,,,no wzięłam się za mięcho z zmarażarki bo trzeba opróznić,,,jeszcze mam pieczen do upieczenia,,i mam jakies sliczne kości wołowe dla gosci,,,zrobie super wywar ,,chyba gulaszowa zupa poleci,,jeszcze,,,też dawno nie gotowałam, zaraz wypadne z rytmu gotowania,,bo dawno w kuchni nie stałam,,a tak lubię pichcic,,a tak mi sie chce pierogów,,a tak mysle jak sie mam odchudzić te 2 kg, i nic nie idzie w parze,,,bo nagotuje i potem będe musiała jesc,,a w domu w Pl mogę gotowac dużo ale nie musze jesc bo mam chętnych codziennie na jedzenie,,,

Jestes szczęsciara,,tak trzymać,,porządki Ciebie nie dotyczą,,,ale jak zobaczysz jakieś nie dociągnięcia to zachasasz rękawy i dawaj szmato i szczoto do dzieła,,tak juz mamy,,,ja w brudzie też bym nie wysiedziała za nic w świecie,,

masz pogwałc sobie ,,, ja muszę czepic się tych gwałtów,,bo wtedy cos się dzieje,,,

Jestem jestem!!! tak czytam Was i o Waszych powrotach do domu i o tych sprzątaniach i właśnie dochodzę do wniosku ,że powrót do domu jako na urlop to ma się daleko do tego urlopu,, zapiernicz i sprzątanie kątów,,,raz zjechalam do domu,nie zapowiadając się ,że wracam ,,mało sie nie przewrócilam,,,powiedziałam,że ja nie jestem sprzątaczką i nie będe komuś sprzątać ,,koniec ,,kropka,,po 3 dniach pojechałam spowrotem na urlop do De,,,następnym razem jak wróciłam do Pl to lśniło wszystko,,przygotowane i czysciutko,,ale mimo wszystko zawsze znalazlam nie jedno do wyczyszczenia ,,,także każdy z nas, widzę ma co nie co do sprzątania,,ale ja już od jakiegoś czasu palcem nie dotykam niczego jak wracam do domu,,,dosc,,sprzątaczkę niech sobie zatrudnią jak nie potrafią porządku utrzymać,,, teraz jak wracam do drugiego mojego domu,,ale mam tych chałup teraz ,,,to mam cieplutko i czysciutko,,i jeszcze świątecznie ,,prawdziwy dom,,przytulny ,,mało tego nic mnie nie interesuje,, Te nasze domowniki to mają nas za roboli ,,ale ja się nie dam ,,wiem,że potrafią zrobić błysk i wszystko łącznie z oknami i firankami wypucować to prosze pucowac,,ja jak wrócę to mam sie czuć jak u siebie w domu.ale czystym domu,,,,,

Dobranoc kochani spać grzeczniutko,,

Likier winowy robią na południu Niemiec,,ale daleko mu do likieru takiego jakie my lubimy,,jest całkiem inny w smaku ,,jest trochę słodki,,ale winny,,czuje się wino,,ludziska się zachwycają nim,,jeden piłam z porzeczek czarnych to był nawet dobry,,ale nigdy nie bylam winowa ,,a w ogóle ja to sie zrobilam cudak bo nie mam nawet ochoty na alkohol,,a tak kocham piwo,,a teraz nawet na piwo mnie nie ciągnie,,może sie trochę rozbestwię jak będe w ciepłotach,,,oby

I to jest dobra ,,bardzo dobra odpowiedz pakiet mam nowy od wczoraj to mogę szaleć ,,ile wlezie,,ale piłam już Advokata,,,słodziak kupił najdroższy jaki byl, bo ma byc orginał i zadowolony cały ,że ja lubię,,,On jeszcze tak naprawdę nie wie co ja najbardziej lubię-hahhaha

Jak to co z netem??? internet super już na mnie czeka a i swój mam z sobą,, No jak sobie wyobrazić można mnie bez neta zawsze sobie radzę aby miec chodz ciutkę okna na świat,,a jadę do cywlizacji do jasnej ciasnej,,, ma być wypas ,,bo jak nie to Blondi w tył zwrot i rozkaz wyda ,,

Bardzo nie ciekawa agencja ,,bardzo,,nie poleciłabym jej nikomu,,

@jolantapl. właśnie przed chwilą była rozmowa ,,o Advokacie -hahahha ja też lubię od czasu do czasu ten przysmak,,kilka flaszek będzie kupionych dla mnie ,,jak lubie ? to nie ma sprawy,,,likier winowy jest całkiem inny ,,inny smak a likier na bazie wódeczki to dopiero to ,,co też bardzo lubię,,,ale sie rozpijemy na koniec tego roku a co tam,,,raz się zyje,,a potem do łóżeczka i smacznie odpocząc po zalaniu pałki jak ja dawno nie byłam pijana,,,boże nie pamiętam tego stanu rzeczy zresztą czy jestem trochę narąbana to zawsze spokój we mnie siedzi ,,,pokażę słodziakowi jaka mogę być grzeczniutka ,,hahahha

To Ty masz problem ale trzeba się wczuć w nowy klimat po pracy w De,,,piwko super stawia na nogi ,,,zmęczenie swoje robi,ale co tam ogarniesz wszystko i wszystkich,,,

Jesteś polska dziołcha ,,,goloneczka i piweczko,,zawsze pasowalo i zawsze idzie w parze ,,,

Trafiłaś na takie rarytasy ,,gotowe żarcie i komputerek czekał na Ciebie??? ja też się nie zabieram nigdy do jedzenia czegoś zamrożonego w zamrażarce-fujjj,,,,a ja wiem ,ile lat cos tam leży?? ale nie raz widziałam zamrożone coś przez zmienniczke i babcia kazała to wyrzucić,,bardzo dobra i odpowiednia decyzja,,a mi dlugo nie mówić ,,bo ja od razu wszystko co zapakowane w jakies pudełeczka po lodach to od razu weg ,, ja takich wynalazków nie lubię ,,