Mirelka1965

Niestety

Przeczytałam, że wraca moda na białe, frotowe skarpety do garniturów Zatem...wyciągajmy z czeluści szuflad dla naszych panów te pokitrane, na lepsze czasy, dobra

To teraz się pochwalę Zakupiłam sobie bilecik Triregio mini i pojechałam do szwajcarskiego Rheinfelden, z przesiadką w Bazylei. Nie zgubiłam się, a nawet na ten sam bilecik wsiadłam do busika kursującego po obu stronach Renu i dotarłam szczęśliwie do niemieckiego Rheinfelden na spotkanie z opiekunami Tak, tak...nawet jeden Pan Opiekun był między baby Ale było zajebiaszczo A potem pokulałam się na spotkanie z potencjalną pracodawczynią Zarobki fajne, warunki fajne, tylko....no właśnie...nie mam Gewerbe Jakby ktoś był zainteresowany, to na priv

Mam do pani pytanie. Skoro widzi pani, że nie podoba się większości bywalców to, co pani pisze, może czas najwyższy poszukać partnerów do rozmowy gdzie indziej, a tu przestać jątrzyć i prowokować do kłótni? Obraża pani wszystkich, którzy ośmielą się mieć inne zdanie. Czyżby większość się myliła, a pani była jedyną oświeconą osobą na tym forum? Pijemy tu wirtualną kawę, radujemy się swoim towarzystwem, odstresowujemy się od trudów pracy a pani nam w tym przeszkadza. Resztę inteligentny i kulturalny człowiek dopowie sobie sam.

Niestety

i hipokryzji "patriotów" i "Polaków" mówię stanowcze STOP...amen

Przykulałam się pożegnać....ale tylko do wieczora Dzień wolny mam Idę się szykować, urodę niebanalną z lekka poprawić i w drogę Bawcie się dobrze i nie klepcie za dużo, żebym problemów nie miała z nadganianiem zaległości Do później

kodeks

I tak śpiewająco witam was o poranku Miałam dzisiaj wcześniejszą pobudeczkę, bo Doktórce wydawało się, że to popołudnie Ale nie odeśpię, bo mam dzień wolny i gnam na spotkanie z Polkami na niemiecką stronę Muszę ogarnąć zakup dziennego biletu w automacie i pomknę na ploteczki Mój dzionek będzie cudny i takiego wszystkim życzę

Wiele znanych osobistości, nawet tych z pierwszych stron gazet, choruje/chorowało na przypadłości otępienne. Niewiele rodzin ma odwagę przyznać, że znany celebryta jest tylko człowiekiem. Dopiero po śmierci, lub u schyłku życia podaje się do wiadomości fakt choroby. Wbrew pozorom u nas jest tego równie dużo, tylko nadal stanowi temat tabu. Jesteśmy wciąż państwem zaściankowym pod pewnymi względami. Większość nie chce zauważać symptomów u najbliższych, często nawet nie mówią lekarzom pierwszego kontaktu. A potem...szok, bo choroba galopuje nadchodzi szybko koniec. Małostkowość i ignorancja mnie zniesmaczają i oburzają.

Skończę z Małżem gadać i natychmiast wykonam polecenie

No co ty...za Don Pedro będzie robić

W opisie @Joy nie było transferu. A tu stoi jak byk.

Zajrzałam tam. Transfer i na mur nocki

To ja ci powiem Bo nie słucha, co jej koleżanki radzą Goopia jest i tyle