Mirelka1965

finansjery

Nie zrozumiałaś idei tej formy zatrudnienia. Jesteś w pracy 2 tygodnie. Potem masz dwa tygodnie wolnego i jedziesz do domu odpocząć. Co znaczy, że nie masz czasu na odreagowanie...dwa tygodnie to mało? Po trzech miesiącach pracy ( tak jak obecnie pracujesz) wystarcza ci 3 tygodnie pobytu w domu. Rachunek jest prosty No i nie siedzisz na walizkach. Masz stały rytm pozwalający na poukładanie życia rodzinnego. Nie jesteś codziennie za kółkiem, w trasie. Pracujesz, zjeżdżasz. Pracujesz, zjeżdżasz. A płacą jak za cały miesiąc. Urlop jest dodatkowym bonusem wydłużającym pobyt w domu. I to bonusem płatnym na dodatek Gdyby trafiło mi się takie "coś" we wschodnich Niemczech, brałabym bez chwili zastanowienia.

Sama sobie kawusię zrobiłam...a co...taka twarda jestem A teraz siorbię i czuję, jak błogość rozlewa się wraz z krwiobiegiem Wczorajszy dzionek był paskudny, nocka niespokojna przez to, co działo się na zewnątrz A teraz radocha Nie pizga Nie leje I chociaż, rzec by się chciało , to dusza ma odnotowała, że kolejny dzień bliżej do zjazdu powinien być powodem do euforii Radujmy się...no ja będę i tego życzę wszystkim "odliczantusom"

Mnie się to przytrafiło na mur Permanentna ciąża spożywcza trwa...i trwa...i trwa

Informuję, że w charakterze pocieszyciela znudzonych, zaserwowałam sobie 145g czekoladek helweckich z nadzieniami różniastymi No i co, że to 900 kalorii? Jutro przelecę się ze dwadzieścia razy po schodach, pójdę na zakupy po tych pagórkach zielonych, to i zgubię ciut, ciut...A teraz...chwilo trwaj...mniam...

Nie

A przywalić ci?

Mnie też.

Fajnie by było Ale to tylko idee fix...na razie

Wczoraj....wodyśmy się opili

niesmak

Nio...jak śmiała

Mnie Doktórka przełączyła kanał po skoku Kamila Nie znam klasyfikacji Zła jestem

A zobacz tanie linie do Dortmundu, Kassel, Stuttgartu, Monachium etc. Czsem warto dać parę złotych więcej, a komfortowo zajechać i zjechać. Najlepiej, to do Berlina, bo masz ty i ja rzut beretem...to moja idee fix

Violuś, policz raz jeszcze I pomyśl raz jeszcze.

Ja policzyłam inaczej. Pracujesz, dajmy na to, za 1600 miesięcznie. Razy 2, to daje 3200. Podziel na trzy ( miesiąc siedzenia w domu ) to daje niecałe 1100 miesięcznie. A składki odprowadzane przez polskie agencje, to jest dopiero żenada. Zatem oferta, z niemieckim składkami na dodatek, jest jak najbardziej in plus

To jest 1300 za miesiąc.

Jest atrakcyjne. Pracujesz 2 tygodnie, a drugie dwa siedzisz w domu. Policz sobie zmianę 2-miesięczną i podziel przez ilość miesięcy, gdy nie pracujesz. Wychodzi podobnie, lub mniej. A składki masz opłacone i rentowe i zdrowotne.

Nęciła mnie długo taka forma zatrudnienia. I nadal siedzi mi w głowie. idea fajna, ale te podróże. Chyba, że w mieście pracy jest lotnisko obsługiwane przez tanie linie. I wtedy warto się pokusić.

Aukcje

Tiaaaa....i niech się gęś, innej gęsi, w chałupie nie szarogęsi

Co ty teraz za herezję siejesz? Prawidłowa odpowiedż brzmi:....kruk, krukowi nie wykruka oka

Nie bojaj...wacikuff się óżyje

...i pod stół...

Kawy łaknę, niczym kania dżdżu!!!!! co zamierzam uczynić I zapraszam was do tego samego kącika