Mirelka1965

Ciebie może nie ogarnęła Mnie też nie. I można do Moderatora napisać. Jednak wiadomo, że ilu ludzi tyle poglądów, więc co to zmieni? I zawsze znajdzie się ktoś kto ma odmienne zdanie na jakiś temat. Idę na

Ja jestem na zabój zabujana w Julianie I w poprzednim telefonie miałam dzwonki na każdą okazję ale przeeeeepadły

To kto w takim razie narzeka? Kto czeka na zmiany? I nawet jeśli nadejdą, to te osoby co biorą byle co za byle co, czy dostaną to na co czekają? Może to demagogia, a może realne spojrzenie na sprawę? Może to tonowanie hurraoptymizmu?

A teraz dla tych którym pogoda i lenistwo utrudniają konwersację w przemiłym towarzystwie towarzystwie tego Forum

Zaglądałaś dzisiaj na wątek pani Timm?

Ale ja to rozumiem. Tylko wielu ogarnęła euforia, że ten wywiad zmieni świat opieki na osobami starszymi. I stąd dyskusja. Wg mnie założenia są piękne, tylko w przypadku naszej pracy mało prawdopodobne do spełnienia.

Zaspaliśmy? @jolantapl. coś ostatnio się "opierniczasz" Urlop, urlopem ale......stawiasz popołudniową , unbedingt

To wszystko prawda co napisałaś. Tak NIEKTÓRZY mają. Ale my mamy wolny wybór. Nie musimy siedzieć 2 miesiące w domu. To jest Twoja decyzja. Niektórzy tak chcą pracować, a niektórzy chcą zarabiać więcej i jeździć częściej. I niektórzy godzą się na takie warunki by być poniżanymi i traktowanymi jak służba, a niektórzy nie. To od nas zależy jak w tym świecie funkcjonujemy. Jesteśmy wolnymi ludźmi a pozwalamy naszym pdp i agencjom się wykorzystywać. Świadomy człowiek świadomie obiera drogę życia, świadomie wybiera cele i do nich dąży. I dopóki nie uświadomimy sobie, że jesteśmy istotami myślącymi mającymi wpływ na kształt i komfort swojego życia to będą żale, wątpliwości i pretensje do wszystkich i o wszystko. Ludzie, my mamy los w swoich rękach! I co z nim robimy? Czasami nic. I dlatego jest tak jak jest. I nie szukajmy winnych. Winni są ci którzy poddają się losowi nie próbując nic zmienić. A pani Timm nie jest i nie będzie remedium na całe zło tego świata.

Poczytaj Gość Gąska ma innych wątkach moje wypowiedzi a dowiesz się czy tyram 24 na dobę za 1000 euro. Jeśli ktoś tak ma to nie dziwię się, że łapie się na gadki szmatki. I nie obrażaj mnie zniżając do swojego poziomu mówiąc o umacnianiu pozycji agencji moją gadką. Nawet nie masz odwagi zarejestrować się tylko wprowadzasz niemerytoryczne wtręty pod hasłem gość. I nie porównuj nas do "Murzynów" bo obrażasz całą rzeszę opiekunów i opiekunek. Na chwilę obecną cała ta sprawa to bicie piany z wody. Masz wybór. Nie podoba się w agencjach? To idź na kasę do marketu na umowę o pracę. My jesteśmy narodem któremu jak dadzą palec to całą rękę chce odgryźć i który swoje frustracje i malkontenctwo wylewa niczym pomyje na wszystko i wszystkich. I twoja wypowiedź jest tego doskonałym przykładem. A to zdanie "Czas pracy i wynagrodzenie minimalne jest takie samo dla wszystkich" to relikt minionego ustroju; i co, był taki doskonały? I w Niemczech niby nie ma umów śmieciowych? A minijob to co? W jakim świecie żyjesz? Nie rozmawiasz z Niemcami?

No to muzyka z rana dla wszystkich którzy już wstali, którzy właśnie wstają i dla tych którzy jeszcze się kokoszą, dla tych na urlopie i dla tych w pracy, dla tych co szukają pracy i dla tych co tę pracę mają . Może muzyka nie jest najwyższych lotów, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma hi, hi, hi...

Wszystko to piękna teoria granicząca z utopią, ale rzeczywistość jest bardziej przyziemna. Jeśli Pani Timm zna agencje oferujące pracę na przedstawionych warunkach to poprosimy o namiary. Ciekawe ile takich firm jest w Europie. I czy aby na pewno mówimy o tym rodzaju pracy który my wykonujemy?

Masz rację. Jednak gdybyśmy miały umowę o pracę to przysługiwałyby nam prawa o najniższej stawce za godzinę pracy. A to jest już taka kwota miesięcznie, że 95% rodzin nie dałaby rady zapłacić za usługę. Rachunek prosty: przy 24 godzinach po tylko 8 euro to 192 euro dziennie. Czy dodać coś jeszcze? Nam by to pasowało Alternatywą jest działalność gospodarcza, ale wybór należy do każdej z nas. A niemieckie warunki są atrakcyjne pod warunkiem, że mamy jakieś składki polskie które w połączeniu z niemieckimi dadzą ciut większą kwotę. Ale to nie ten wątek.

Nie wiem jakie doświadczenia miałaś w opiece i kto tak bardzo cię skrzywdził, ale jakbyś poczytała to forum na innych wątkach to dowiedziałabyś się, że ta praca może dać satysfakcję, chociaż jest ciężka i łączy się z wieloma niedogodnościami. My mamy swoje wzloty i upadki, swoje zawiedzione nadzieje ale i radość z komunikowania się z ludźmi, którzy rozumieją co przeżywamy. My też potrafimy cieszyć się domem i dbać o swoich. I też jeździmy na urlopy. I nie pracujemy 24 godziny, chociaż tak nas się określa. Wielu ludzi kieruje się stereotypami, czasami podszytymi zazdrością. I po to jest dialog aby wyjaśnić nurtujące wątpliwości i udzielić odpowiedzi na zadane, bądź nie zadane pytania.

Dzieeeeeń dooooobry Opiekunkowo Już siorbię kę. @Katii ,pyszna, jest gorąca, pachnąca, aromatyczna Jak ja lubię być obsługiwana Jakby jeszcze śniadanko do łóżeczka, to byłaby pełnia szczęścia!!! Może jutro ktoś spełni życzenie me?

A dziel się, dziel Bo jak nie tu, to gdzie?

@Katii tylko nie to!!! Titanic też podobno niezatapialny był Ale za komplement dziękuję, urlopuj się na całego i bywaj tu Ja już jestem tak głęboko uzależniona, że dzień zaczynam od Forum i kończę na Forum I jest mi tu z Wami tak faaaaaajnie!!!!

Ani się waż zaspać!!! Rano jak odpalę lapusia ma stać A teraz specjalnie na dobranoc dla małych i dużych Słodkich snów Opiekunkowo

@Marcus.Betreuer długo pracujesz jako Betreuer? My tu mamy jeszcze dwóch rodzynków, ale ostatnio mało aktywni są, a my białe tango w "rozmowa przy kawie" nie mamy z kim pląsać Zaglądnij bo już tam Cię zareklamowałam. I "ulubione dania na obiad" też zwizytuj, to może się dowiemy jak i co panowie gotują

No dziewczyny fajne ciacho było kiedyś To tylko po nas upływu czasu nie widać Ale nasze forumowe ciacha @adamos60 i @Łukasz zniknęły Chociaż pojawiło się nowe @Marcus.Betreuer i na dodatek mądrze prawi. Znaczy się pożytek będziemy miały, bo będzie z kim białe tango zapląsać

Tak sobie czytam co też goście tu wypisują i strach mnie ogarnia. Posługujecie się stereotypami o pracy opiekunki. I szlag mnie trafia. A za tyle ile ten wolny człowiek ma w domu. Bo ta kobieta, ten alien, jak wróci po pracy na kasie to nie je, nie pije, leży jak dama na sofie, a zakupy, pranie, gotowanie i obsługa całej rodziny sama się robi, woda i prąd się nie zużywa a tego płatnego urlopu to ma całe 26 dni. I najczęściej na tym urlopie też musi rodzinę obsługiwać, bo na kasie w markecie to zarabia taką ciężką forsę, że stać ją na wszystko?!!! A szef w pracy to anioł który wszystkich swoich pracowników hołubi i na rękach nosi, głosu nie podnosi, nie mobinguje, nie naciska na plany sprzedażowe?!!! Bzdura. A kto każe siedzieć na stelli z pustą lodówką?!!! A kto każe pracować dla agencji która nie płaci?!!! Człowiek to nie małpa, swój rozum ma, a jak nie potrafi z niego skorzystać to jego problem!!! Osobiście nie mam zaufania do tej pani prawnik. Ale może się wykaże. To czas pokaże. Ja poczekam. A że jestem świadoma jaką pracę wykonuję i że nie jestem baranem prowadzonym na rzeź, to walczę o swoje, agencje wybieram starannie, w nocy nie wstaję, lodówki pustej nie mam, ze swoich nie dokładam. I zarabiam o wiele więcej niż te dwa razy. Mam kalkulator, umiem liczyć. Śpię jak podopieczny 8 godzin, pauzy codziennie mam 2 godziny, przez 14 godzin nie jestem przyklejona klejem do pdp. Piorę, gotuję, sprzątam, robię zakupy w ciągu dnia pracy a nie po pracy na kasie. Czyli pracuję tyle co pani na kasie za trzykrotnie większą kasę. A się tak nie naharuję. Amen.

Chciałam rybkę jutro zaserwować na obiadek, ale ta kapusta kiszona mnie jakoś tak odstraszyła Chyba naleśniki zrobię, z kapustą kiszoną "się prześpię" i do środy jak przejdzie odraza to ciach, z rybką na stół No i żurek mi się zamarzył Może czwartek? No mamy noc na przemyślenia

@Hal już nam do łóżeczek drogę wskazuje, a ja dopiero wieczór zacząć chcę . Tańczyć nie będę, bo po lesie w deszczu łaziłam, potem serię spotkań plotkarskich odbyłam . A po wczorajszym upojnym dzionku kaca wirtualnego mam, a że latka nie te co kiedyś to oczka mi się przymykają Ale zanim lapusia zamknę to puszczę coś mojego ulubionego Trolla I choć słowa nie do końca pasują, to początek refrenu jak ulał do nas pasuje . No więc przed snem znowu białe tango!!!

Czyli to pół kilo asertywizmu to właściwa przyprawa To nie tylko niemiecki chłop taki nieogarnięty jest Mój też ze sklepu przynosi nie to trzeba Może oni tacy niecytaci są?

No, dotarłam. Na nie zdążyłam. Ale czytam tu i widzę że różne różności się tu wkradły. Coś o narkotykach, coś o blekocie, jakieś spacery pod łapkę, anioły latają, fiki miki dojrzałam Was nawet na chwilę z oka nie można spuścić!!! Chlańsko to wczoraj było!!! I się skończyło!!! No ale już jestem i teraz do raportu: co tak mało wpisów? Hę? Pospali?