Mirelka1965

Mnie naprawdę dopiero trzeci zadziałał. Zapach niby nie rewelecayjny (Gucci by Gucci), ale czasem lubię nim coś psiknąć. Niestety nie jest idealnie, bo tak sobie "psipsiura". Ale nie miałam więcej atomizerów....Może pomyślę o jakimś flakonie zastępczym. Ale to po tym wariactwie....

A spróbuj z inną końcówką. Czasami inna grubość rurki i inna grubość atomizera nie korelują się. Mnie się udało za trzecim podejściem.

Ale jak poluzujesz kołnierz, to on już nie spełni swego zadania...nie będzie szczelny. Pozostaje "rozbebeszyć" i zawartość przelać do innej flaszki. Szkoda....

Eeeetam...ja jeszcze Opiekunkowo czytam I nieco książek, że o prasie "papierzanej" nie wspomnę

Nie bierze udziału, bo polska firma zaopatrzy jednostki potrzebujące. A że właścicielem rzeczonej firmy jest pisdzielec.....wszystko zostaje w kraju, tfu...w rodzinie

On jest popsuty? Czy tylko zagubiony? Mnie się zdarzyło, że flaszunia spadła na kafle i atomizer szlag trafił. "Pożyczyłam" z wody toaletowej i działa. Co prawda nie tak idealnie jak powinien, ale coś tam psika.

I super

Na wjeździe do PL. Umowa poświadcza, że świadczysz stosunek pracy na terenie państwa sąsiadującego. Na wyjeździe nie potrzeba jeszcze żadnych dokumentów. Pozostaje jeszcze kwestia poruszania się po DE. Wiele Landów, przez wyznaczone służby, kontroluje osoby przemieszczające się. Nie mogę tego żadnym linkiem potwierdzić ani żadnym dokumentem, jednakże większość pracodawców zaopatruje swoich pracowników w stosowne zaświadczenia, by mogli poruszać się swobodnie w okolicy, w której pracują. Tak postąpił mój pracodawca. Otrzymam stosowny dokument pocztą, bym po powrocie do pracy nie miała problemu z ewentualnymi kontrolami na ulicach. Nie mogę jednak potwierdzić, czy wszyscy pracodawcy zaopatrzą pracowników w stosowne dokumenty.

ropa, redukcja, rok, ruda, rude, rura, racja, reja, eko, Edo, produkcja, peruka, park, pud, pad, pak, por, puk, pac, orda, orka, opera, opak, opcja, dur, dópa, drop, dropa, derka, dera, UPA, uda, UKE, udar, URE, uroda, KOR, kop, kod, kac, Kaj, kópa, kura, kurde, kod, cep, car, cera, cud, jak, jod, Jura, Jopek, jar, juka, Aro, akcje, akord, jad... STENOPIS

Dla wszystkich zainteresowanych zamieszczam link z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii. Rozporządzenie to porządkuje nurtującą mnie (i pewnie nie tylko mnie) kwestię kwarantanny. Proszę zwrócić szczególną uwagę na rozdz. 2, par. 2, ust. 6, pkt. 1. Rozporządzenie MZ z dn. 20.03.20 poz. 491 w sprawie wprowadzenia na terenie RP stanu epidemii.pdf Mam nadzieję, że pomoże to wielu z nas nie bać się kwarantanny, gdyż na podstawie tegoż rozporządzenia wystarczy okazać umowę, bądź stosowne zaświadczenie od naszego pracodawcy, by zostać wyłączonym z obowiązku 14-dniowej izolacji. Wg przedstawiciela Straży Granicznej, z którym miałam przyjemność dzisiaj rozmawiać, błędem powracających pracowników jest wypełnianie karty podróżującego, miast okazania stosownego dokumentu o wyłączeniu nas spod kwarantanny. Teraz mamy wiedzę, i w nią uzbrojeni, nie bójmy się przekraczać granicy na wschód od "Edenu"

Ano...nie damy się, ale....ale koronek nawet na kawie gra pierwsze skrzypce Może już czas zaprzestać tutaj dywagacji o wrogu publicznym nr. 1 i przenieść je na stosowne topiki? Przyznaję bez bicia, że mam dość...bo nawet tutaj nie ma spokoju Sorki, że podpięłam się pod twój post, ale gdzieś trzeba było

I to jest fajna sentencja na dzisiaj

Dokulałam się i ja Uprzejmie donoszę, że opuściłam moją grzędę wcześniej, niż planowałam, a to dlatego, że za szybko poszłam spać Ale co robić w czasach izolacji przymusowej? Kiedyś ludzie produkowali przychówek, lecz ja już w wieku poprodukcyjnym, a i reproduktor gdzieś wybył Pozostał więc sen na otarcie łez Nie wiem, czy płakałam z żalu za reprodukcją...bo spałam Ale po pobudce poleciałam do lustra patrzeć, czy aby łzy nie wyżłobiły na mym obliczu bruzd dodatkowych i...odetchnęłam z ulgą Zmarchy te same, jeno jakby z lekka wyprostowane Widać sen ma zbawienny wpływ na niebanalną mą urodę, albo...tłuszcz zaczyna wypełniać wolne miejsca Ale nic to...nie będę płakać z tego tytułu Zabawię się w Scarlett O'Hare i pomyślę o tym jutro...a może i nie pomyślę Podobno myślenie ma przyszłość, ale co tam...przez koronka przyszłość nie maluje się w różowych barwach, więc co będę sobie głowę zawracać "na zaś"? I w tak filozoficznym nastroju o poranku mówię wam i życzę, by był najlepszy, jak to tylko możliwe

Teraz to mogłabym ci gardło przegryźć Ja tu walczę ze śliniankami, a ty mi takie zdjęcia przed oczy wpychasz przed snem?!

I zacznij ćwiczyć mięśnie...wiesz jakie...tak na zaś

Mogłabyś już pomyśleć o pampersie...na wieczorne pitu-pitu

Zmęczone oczęta masz

A widzisz...a jednak ktoś by się znalazł...znaczy jakiś miłośnik baletu oczywiście

Śmiem twierdzić, że po paru głębszych mógłby cię tak skojarzyć To kwestia zawartości alkoholu...w każdym głębszym oczywiście

Dobre i to , bo faktycznie zmarchy mnie nie lubią Musimy jakiś złoty środek wymyślić i podzielić sprawiedliwie...aczkolwiek niekoniecznie po równo to, co nam natura podarowała

pot, pod, państwo, oda, owa, owo, Doda, DOT, stado, staw, stop, top, twa, woda, wota... TEKTURA

Ciesz się wspomnieniem...mnie nawet to nie jest dane

Pociesz mnie tylko myśl, że będę zbyt leniwa, by schodzić piętro niżej na "buszowanie" Wrodzone lenistwo mi nie pozwoli na dokonywanie czynów haniebnych

miło, mini, Miki, ił, łoś, łom, oś, ośnik, NIK, noś, nim, koś, kim... TRESURA