Mirelka1965

Napisz do niej na priv Może przeczyta, choć to sprzed prawie roku

No, jak się 100 lat temu szkołę kończyło, to nie dziwota, że "masz" problemy ze słuchem Ale jak powiedzą "masz" Geschenk für die Weihnachten to usłyszysz? A tak z innej beczki, to klawo wyglądasz Lady in red Schick

Beethoven To jedyne co umiałam na pianinie zagrać....oczywiście nie całe

To poproś ich o korektę A tak na serio, to jak na początku rozmowy powiesz, że twój niemiecki nie jest jeszcze doskonały i prosisz o pomoc w nauce, to tak się cieszą, że nawet w sklepie będą w uprzejmościach się prześcigać abyś tylko nie miała dyskomfortu To działa I usłyszysz, że jest richtig gut

Uwierz mi, że dobrej gospodyni nie tylko ciasto dobrze w rękach rośnie Za to o ustach wolę się nie wypowiadać

Jedyne ciasto jakie wkładam do zimnego piekarnika to biszkopt. Na 160 stopni bez termoobiegu, na najniższej półce - 40 minut i nawet nie muszę patyczkiem sprawdzać A o drożdżowym to pierwsze słyszę Do pizzy to rozgrzewam piekarnik do 220 stopni i tylko 8-10 minut wystarczy.

Czyli trzeba słuchać i testować na pdp nowe słówka

No właśnie o tym.....

Tylko nie to!!!! @Blondi się na nas rzuci i do...całowania weźmie!!!

Hi, hi, hi.....znam....ale ja jestem zwolenniczką miętoszenia, gniecenia, klepanko, macania... Bo, podobno, przy takich zabiegach dobrej gospodyni ciasto rośnie w rękach

tylko sza....nikomu ani słowa

Wszystkie "guru" tego forum łączcie się....niekoniecznie w pary I nieważne kto większe guru jest, kto pierwsze a kto ostatnie Mamy tutaj demokrację, Rzymianie też mieli i demokrację i forum, zbudowali imperium....Czyli jesteśmy na najlepszej drodze

A ja w szkole miałam ruski i angielski. Pierwszy raz jechałam ze znajomością 20 słów. I pracowałam nie nad gramatyką, ale nad jak największą ilością słówek. I do dzisiaj się uczę, ale już teraz ichnich der, die i das'ów. Mam staż 4 lata. Jak mówię? Płynnie, szybko chociaż jeszcze kaleczę. Nie skupiam się nad perfekcyjnym wyrażaniem i poprawną budową zdania, chociaż to samo przychodzi. I jest coraz lepiej. Ze słuchu nauka słabo mi wchodzi. Mówić, mówić i jeszcze raz mówić. Potrafię już żartować, ale za pisanie listów i poematów się nie biorę. Pulitzera po niemiecku nie dostanę. Te panie które osiadły na laurach z komunikatywnym językiem po latach pracy mi nie imponują. Im lepszy język tym lepsze możliwości. Germanistką nie zostanę, ale satysfakcję mam. Dzisiaj porozmawiać o ekonomii, filozofii, geografii, historii, budownictwie czy ogrodzie mogę z każdym Niemcem. I czuję się równoprawnym partnerem w dyskusji. Od nas tylko zależy czy będziemy mówić o pflege czy kochen czy zainteresujemy naszego pdp innymi tematami. Prawda jest taka, że jak Polak chce to potrafi. Tylko trzeba chcieć. A to kosztuje dużo naszej pracy. I nie każdemu się chce.

Ja tu jestem przecież 24 na służbie to tak sobie pilnowałam

U mnie dzisiaj kurczaki grillowane od wczoraj. Kartofelki, do tego 2 surówki: z buraczków i pekinki. Over

Witam. Jest wielu chętnych, nie jestem w stanie odpowiedzieć wszystkim indywidualnie. Podaję dla zainteresowanych nr telefonu +4915127909544 pod którym uzyskacie więcej informacji. Chciałabym dodać, że nie jestem pośrednikiem, ani agencją. Oddaję zlecenie którego nie przyjęłam. Pozdrawiam Mirella.

Nie przesadzaj z tym "gurowaniem" My lubimy gadać i czasami udaje nam się z sensem..... Wszystko przed tobą @lucyna.beata

A pomagają chociaż te lekcje? Lepiej w ten sposób język szlifować, czy przez konwersacje. A może książki, gazety? Telewizja? Mamy fajny temat na poniedziałek Zatem zaczynamy....no, zaraz po

I co tak zamilkli? Ha! @Blondi zabrakło i nie chce się nikomu zajrzeć? No, wracam mu tu z powrotem!!! Natychmiast! Idę na i jak wrócę, to życzę sobie inteligentnie porozmawiać przy poniedziałku Śpiochy, pobudka!

Dzieeeeeń doooobry Opiekunkowo No, dzisiaj wyścigu do kuchni nie było ale przygotowana stoi, czyli świat jest na swoim miejscu Klepaki na stanowusky są, siorbię napój bogów, 22 dni do zjazdu, czyli cudnie jest! Witajcie kochani

Pora jeszcze młoda No, ja też jeszcze młoda Ale pomyślałam sobie, że kręgosłup dzisiaj szybciej rozłożę dla odpoczynku Książka nęci, lapuś oczkiem mruga zachęcająco Czas poleżakować Zatem moi kochani żegnam się jak co dzień: dobranoc Opiekunkowo Do jutra Już tęsknię

I oby nie

I można emotkami wyrażać teraz tyyyyyyle emocji A dla uspokojenia emocji może by tak ?

Czas było przywyknąć Łączę się z tobą w bólu U mnie na razie pędzi, ale niedługo zacznie zwalniać. Nie lubię tego momentu

A czemu się boisz? To łatwizna jest. Zacznij z suchymi drożdżami na początek. Jak lepiłaś pierogi, to wiesz jakie mięciutkie i elastyczne musi być ciasto. I tak samo na paszteciki. Jak odpowiednio długo je pomiętolisz to będzie pulchniutkie, napowietrzone...Spróbuj. Nie bój się. Wrzuć wszystkie składniki do miski. I mieszaj ręką. Na początku się klei. Ale w miarę uklepywania/podbijania/miętoszenia zaczyna odchodzić od ręki i od miski. To znak że starczy. I odstawiamy w ciepłe miejsce. I patrzysz jaj rośnie. Moje pierwsze podejścia z zaczynem były....hmmmm....trudne. A teraz ciasto drożdżowe i ja kochamy się bezwarunkowo. Ono potrzebuje czułości i jak ją dostanie, to.....ohhhhh.....ahhhhhh....Wszystko można z nim zrobić.