Mirelka1965

@lucyna.beata uważaj, bo dziadek się zakocha A może już? No, bo takie intymne....panty kupować....A może byśmy tak wrzuciły przepis na chlebuś, nasz, powszedni, bez wariacji? Może ktoś będzie chciał skorzystać? Co ty na to? Dzielimy się?

Jeszcze musimy poczekać na wklejanie

Ja poproszę tę bladoróżową z popielem Mam taką podobną, ciemnoniebieską, ale do oczu mi nie pasuje

U mnie 12 potraw to z deserami Jakby ich nie było....tragedia!!! Jak bachry były małe to nie jadły ani uszek ani pierogów z grzybami czy kapustą Więc były jagodowe i ruskie Teraz problemu nie ma A w temacie rybki pieczonej, to najchętniej dziki łosoś albo karmazyn. Posolony, na brytfankę, odrobina tłuszczu na dno , osełka masła na wierzch (ostatnio z truflami-boski smak i aromat), na wierzch folia aluminiowa i do zimnego piekarnika na 25 minut na 170 stopni. Robiłam też wariacje z białym winem zamiast masła. Rewelacja Karp w galarecie to pokolenie starsze je Jak żył mój Tato to Mama robiła jeszcze karpia faszerowanego pieczarkami, pieczonego w folii. Ale że karp ościsty jest, to dzisiaj nie ma na niego chętnych. Rybka smażona obowiązkowo też musi być. Uwielbiamy sandacza, ale filet z pstrąga łososiowego też robimy. Niestety coraz rzadziej karp gości u nas na stole. O śledziach chyba nie pisałam, ale takich w jogurcie z żurawiną musi być choć mała miseczka. I grzybki marynowane też są. Najwięcej miejsca na stole zajmują sałatki Robię dwie: tuńczykową i kartoflaną. Ale obie są zupełnie różne od tych które najczęściej są robione. Tuńczykowa opiera się na warzywach konserwowych, bez ryżu. Kartoflana jest z jogurtem, czosnkiem, koperkiem i ogórkiem konserwowym. I nie ma opcji, żebym mogła coś nowego wprowadzić Jak nie zrobię to nikt się ze mną opłatkiem nie podzieli Barszczyk robię zaledwie 30 litrów. Tak dobrze przeczytaliście I następnego dnia nie ma No, ale u mnie rzadko mniej niż 20 osób siedzi przy stole

No to mam powód do radości. Mnie @Łukasz tylko o dwa skrócił. Emotki nie działają i nue wyrażę emocji

No, ale z emotkami to zadziałali szybko... Metoda kija i marchewki nie działa CO jeszcze, poza czekaniem, możemy zrobić?

To jeszcze trzeba mieć Kauflanda

i wszystko na ten temat

A gdzie kupiłaś niesłodzone mandarynki? Na razie znalazłam niesłodzone ananasy w Aldi, ale na mandarynki nie trafiłam W mojej kuchni cykoria niespecjalnie gościła, ale wczoraj posmakowałam sałatkę z tartą marchewką i ogórkiem świeżym doprawiona cytryną i jeszcze czymś niezidentyfikowanym, i muszę powiedzieć że nawet mi smakowało, chociaż cykoria ma taki specyficzny gorzkawy posmak. Ale ta propozycja podana przez ciebie może być fajna

Oki.....czyli każdy pod swoje podniebienie szykuje odpowiedni sosik...standarcik....dzięki....

Barszcz czerwony z uszkami musi być No ale co dom, to zwyczaje. U nas nie ma grochu z kapustą, ale za to paszteciki, albo pączusie, oraz pierogi z farszem kapustno-grzybowym, przy czym zależy to od chęci szefa kuchni w danym roku. Dwa rodzaje ryby, pieczona i smażona, przy czym niekoniecznie musi to być karp. Karp za to jest w galarecie. Ze dwie sałatki i tu niestety nie ma pola do popisu, bo Rodzina ma swoje ulubione i szlus. No a na deser ciasta, makowiec, sernik i tort i jeszcze zawsze jakieś niespodziany wymysł z ostatniej chwili

Potwierdzam...każda tabletka do protez zębowych tak działa.....chociaż zdarzyło mi się wlać do muszli Clorix....ale to była masakra pamiętająca czasy Habsburgów

Ostatnimi czasy @Moderatorowi znudziła się adoracja Piszę i kołatam w innych sprawach i bez odzewu Może napisz sama do niego?

A ta sałata rzymska to jak? Dawaj składniki....

Aj, jaj, jaj.....zapomniałam, że już mogę.... No to jeszcze obrazkowe życzenia

Dzieeeń doooobry Opiekunkowo Jedna z niezarozumiałych dziewczyn z Pomorza melduje, że już siorbie i na już była Mamy kolejny piękny dzionek Witajcie

Trzeba było kupić ze dwie inne na zapas Co się martwisz.....dołączyłaś w końcu do grona dam do towarzystwa

Dzisiaj krótko z Wami byłam, ale myślałam i tęskniłam. Cóż, pora robi się późna, idę zapalić, a potem do łóżka. Na wieczór mam film przygotowany, nie powiem jaki, bo tajemnice wszyscy przed sobą mamy Dodam tylko, że nie jest to horror, ni romans, ni komedia...a co obejrzę, to wiem tylko ja jedna Zatem jak co dzień żegnam się za Wami: dobranoc Opiekunkowo Już tęsknię za Wami

Błaha, ha, ha.....Dziewczyny, słyszycie? Co wy na to?

Nie @Blondi potrzebuje szpilek, tylko @jolantapl. i @violka na podryw, w drodze powrotnej bla bla carem

Aaaaaa....nie chciało się przeczytać wcześniejszych wypocinek? Ano @Blondi w ciepłe kraje, a my reszta do domu

Oszalałaś?!!! Ja się tu nie rozwijam Mój niemiecki spadł na ryj.....jak przed trzema laty.... Nowe miejsce, nowi ludzie, lepsza kasa.... No i męża wciągam na listę opiekunów od stycznia

A mnie babka dzisiaj zaskoczyła Wykombinowała sobie, że na święta żadna opiekunka ma nie przyjeżdżać, za to ja mam wrócić 7-go stycznia z powrotem Zamiast spać, to kombinuje Bo dziadek nikogo innego nie chce, tylko swoją damę do towarzystwa, bo my się tak świetnie rozumiemy Przy czym, ja jego nie rozumiem nadal ni w ząb

Ale jak serducha gorące, to i kożuch nie potrzebny A ten, tfu...ci kierowcy to atmosferę odpowiednio podgrzeją... I podróż szybko zleci...aż za szybko