Mirelka1965

Lubię takie papierki...i ten kolor elektryzujący... Zielone nie zawsze pasuje do osobowości...

Warto mieć wspólne...hobby... We dwoje łatwiej te papierki...zwijać, odwijać, zbierać? I takie origami mieć...

Jak zwał, tak zwał...robótki ręczne we dwoje...

No oczywiście...wiedza wzbogaca.... Razem będziecie w te sreberka zawijać.....ja świstaki

No i gdzie wszyscy się pochowali? Najpierw mnie poszukiwali, potem się odgrażali, a teraz? Nikto ni ma @violka jakieś protest songi obiecywała, a teraz się schowała...@Heidi terapię śmiechem obiecywała...a teraz jej ni ma @jolantapl. o coś mnie zaczepiła, a teraz zniknęła.... Idę zatem kolacyjkę wyszykować i na koleżanki będę polować.... I w tany pójdziemy....

Bolesny "wskok"...kocówa.... Drzemałam, śniłam...a tu...łup....trzy strony do czytania, a ja taka jestem jeszcze rozespana

Nie stresuj się...nawet w przebraniu "ten wyśniony, wymarzony" rozpozna panią swego serca

Ja się za to boję ujawnić, bo mam wrażenie, że kocówę chcecie mi zrobić...

A dlaczego na mnie czekasz? To jakiś horror song?

Na granicy?

Jesteś, jesteś....czasami...jak śpisz i nie grzeszysz

Zapytamy się @Łukasza po tej inicjatywie

Łapówkara Na telefon nie zwalaj...lepiej przyznaj się, że z dziadziem zabarłożyłaś, tfu...zaopiekowałaś się nim

Ja bym się na miejscu @Łukasza bojała Inicjatywa obywatelska to na pewno nie będzie

Nie, bo ja niekościołowa jestem, ale mogłabym....

Myślisz, że to sprawiedliwość? Ja mściwa nie jestem, ale ci najbardziej odpowiedzialni już nie poniosą kary, a ten człowiek nawet jak zgłosi się do odbywania kary, to zaraz go wypuszczą ze względu na stan zdrowia....Czyli takie pitu-pitu żeby zaspokoić żarłoczność mediów....A gdzie były sądy w latach 70-tych, 80-tych i później, gdy jeszcze tych bandziorów więcej żyło? Ten człowiek miał niecałe 20 lat jak rozpoczęła się wojna...jaką odpowiedzialność miał dwudziestolatek? Śmieszy mnie ta cała sprawa...bicie piany z wody....

Aaaaa....Czyli do domku, a potem? Pojedziesz z tej samej firmy?

Mówiłam ,że przez przypadek A kalendarzyka małżeńskiego, tfu...opiekuńczego już dawno nie prowadzę

Eeeeee...nieeeee......no chyba, że @jolantapl. się boi

Owszem...ale za późno, wiele lat za późno....Ilu z nich żyło sobie wygodnie i bez stresu do końca swoich dni? Teraz to "musztarda po obiedzie"....

Syna chcesz przydusić żeby zmieścił się jako załącznik?

Jak to? Do domu? Miałeś być jeszcze miesiąc?