Heidi

Żeby ci się tylko w głowie nie przewrócił i za cenzora nam tu nie rób. Pióro podrzucę. Pisać trzeba

@Kleopatra dobrze, że wróciłaś. O kawie zapomniałam. Czas pić

Czasem z mądrym dobrze doświadczenie wymienić

Uświadomiłaś mnie. Ja też do DE klucze mojego domu zabieram. Po co ? Chyba tylko jako balast

Ożesz Ty. Wyspała się, wyleżała się, pojadła i pyskata się zrobiła . Też tak chcę

@Kleopatra nareszcie jesteś. Ja chyba zaczne kasę brać za telepatyczne umiejętności . To moja robota jest, żeś tu przybyła. Nie dziękuj, lud podziękuje

Czeka mnie pracowity dzień. Udało mi się dredy wyhodować. Muszę z tą szopą na głowie zrobić porządek. Może jest jakiś ochotnik ? Ktoś kiedyś mi wełnę z jednego barana we włosy wplótł. Na moje szczęście @elf bez fizycznego przymusu zgłosiła się na wizytę i do tego ma sprtyne rączki . Będzie, będzie zabawa do rana.

No przecież nie wszyscy faceci to . Ja przed moim "darczyncą" na roboty do DE uciekłam Im dłużej jestem w DE , to mój Krokodyl jest dla mnie lepszy. Czuję to po rozmowach telefonicznych , są coraz krótsze . Tuż przed powrotem , słyszę zawsze to samo: rachunki leżą na stole, Ty to ogarniesz?! Zadziwiające, że dwa znaki interpunkcyjne są stosowane w tym samym miejscu i w tym samym momencie. Wracam do domu, żeby sprawdzić czy zamki w drzwiach ciągle te same. Jednak stwierdzam, że na idiotyczne pomysły żeńsko-męskie najlepsza jest praca, dużo pracy i jeszcze więcej pracy. Potem tylko jest czas i siła na sex. To jest nagroda dla pracowitych i wytrwałych .

Witam wszystkich serdecznie, a już krawcową @Blondi to najbardziej. Prawda jest taka, że "długo igły pilnowała"w końcu sobie o nas przypomniała. Mam nadzieję, że teraz trochę z nami "poszyje" . Materiału u nas leżą całe bele, ekipa sprawnie się uwija, Świat OR czeka na nowe "kreacje". @Niezapominajka 67 , Ty tym rządowym helikopterem jak do mnie wpadniesz, to i ciasto z belwederowego stołu razem z obrusem przytargaj. Raz kozie śmierć, byle estetycznie było i w BOR-owym towarzystwie. Przystojniaków może być 12-stu , jak apostołów, grzechu nie będzie

Co Ty ? Jakieś robaki chodzą Ci po głowie ? Jakie pieczenie ? Mam jeszcze 2 kawałki ciasta , po którym PoP.... musiałam oprać. Sernika nie mam, ale mam pralkę . Zapraszam sedecznie. Czas picia kawy powinien w sam raz odpowiadać czasowi prania

@Janeczka1963 kto to widział, żeby kot chodził spać razem z kurami ? Chcę jutro wiedzieć jak wygląda dzień i noc koto-kokoszki. Dobranoc

....., ale odwiedzić mnie możesz . No i tego się trzymajmy. Faceci powinni myśleć jak jaskiniowcy: mają zabezpieczyć ogień i jadło, i bezpieczeństwo stada. Resztę to my sobie same ukręcimy

...., ale helikoptera jeszcze nie masz . No widzisz, a @elf ma i mnie nim odwiedzi już niedługo

" Nigdy nie wolno chwalić dnia przed zachodem słońca "

Może ma , może nie ma. Licho tam wie co oni bez nas robią , kiedy pańskie oko w DE na PoP jest skoncentrowane

@Janeczka1963 , bo trzeba na nich dużo krzyczeć i wymagać. Bat w rękę i stawiać trzeba wysokie cele, potem już konik w zaprzęgu idzie, obroku na koniec dnia dostanie, czarną peleryną zarzucony na koniec dnia otulony i z rana w kierat od nowa . Wzroku podnieść mu nie wolno, koło od wozu musi skrzypieć rytmicznie i głośno. Tak u mnie wygląda jego życie

Spoko, najpierw polubi, potem POŚLUBI

Chyba lapek mi się kończy. Zmienił wybarwienie szyby z koloru błękitnego na różowy, a już myślałam, że moje wydatki osobiste dobiegły końca. Do śmierci będę robić w DE. Urlop życia

@elf z tego co napisałaś , mam wrażenie, że dzielimy ze sobą mojego ślubnego Krokodyla. A niech Tobie będzie. Ważne, że mnie i Ciebie nie krzywdzi w dzień i w nocy

Zwykle ma się to o czym się myśli . Pozytywe myślenie przede wszystkim. Pamiętaj, że najpierw , żeby mieć różowe stópki. Dobranoc stópki na noc i cała reszta też

Otóż to !! za wodę przyszło 600 pln z poprzedniego rozliczenia. To sabotaż. Facetowi firma się sypnęła, żona całe życie od niego była zależna, a jest obecnie niezależna. To musi go bardzo boleć . Taki typ. Sąsiedzi jak sąsiedzi: nie ingerują w cudze życie. Kiedyś na sąsadach można było polegać. Dziś wszyscy pozamykali sie w swoich domach i każdy udaje, że nic nie widzi, nic nie słyszy, nic nie kuma.

Pięknie napisałaś

Masz rację, że dobrze że się sam wyniósł. Ostatnio jak była w domu mąż był bardzo miły. Była przekonana, że próbuje naprawić to co zepsuł. Okazało się, że to była cisza przed burzą. Już w ten czas miał w głowie snuty plan działania. Wszystko robił z premedytacją. Jaką musiał mieć drań satysfakcję, że dała się tymczasowo omamić. Co za historia!!!!

Najważniejsze, żeby jej zdrowia nie zabrał skubaniec. W gatki i inne lumpy może się na nowo wyposażyć. Trauma do facetów zostanie na zawsze .

Facet musi mieć nierówno pod sufitem. Zdecydowanie wysłałabym go na badania psychiatryczne. Wynik pozytywny zwolni go z odpowiedzilności za czyny, niestety. Tylko ruski kałach tu pomoże. Łapy i łeb uciąć takiemu fallusowi