Skocz do zawartości

Heidi

Społeczność
  • Postów

    7580
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77
  • Żetony

    620

Treść opublikowana przez Heidi

  1. Mój koci pomruk wydaje głos w te dźwięki , no i szukam po pokoju męskiej atrakcji . Nie ma.
  2. To prawda , one tak szybko *wulgaryzm* na drzewo jak moje dni na zleceniu. Zostało 65, a mnie tutaj tak dobrze leżeć, jak tej karmie w kuwecie
  3. @Blonditęsknię za tobą. Na jakiej planecie teraz królujesz? My tu teraz jak dzieci we mgle bez rodzica błądzimy. Nie żal tobie nas ,nie żal sierot? Zrób nam psikusa, albo chociaż rzuć cukierkiem .
  4. Najbardziej profesjonalne co posiadają to są firmowe mundurki. Biała tunika, białe spodnie i adidasy. Na tym mogę zakończyć wyliczankę, bo reszta jest zasłonięta woalem beznadziejności
  5. Haha... spitexowa przyszła na dyżur. Pop nie chce jej się dać dotknąć . Specjalistki od 7 boleści z niezbędnym tu kursem SRK. I o takie szpitale zabiegają płacąc wysokie gaże. Płaszczem hańby mogą się lepiej okryć Inna pielęgniarka z ponad 26- letnim stażem pracy nie umie obsłużyć łóżka medycznego . Nic dodać nic ująć w tej specjalistycznej opiece. Zginą tu bez nas. .
  6. Zapomniałam o przypalaniu relacji/potrawy
  7. Ale składaneczka głosów. .. wyjęłam moją tiulową spódniczkę i piruety po salonie kręcę .
  8. Wracam do danej wczoraj obietnicy, więc parę drewek dorzucę do trafnych i ognistych wypowiedzi. Tak, absolutnie tak , dwie płcie: mężczyźni i kobiety są sobie wzajemnie potrzebni . Zawsze i wszędzie. To jak sól i pieprz w każdej potrawie. Czasem jest lepiej coś przesolić niż przeprzyć. Czasem lepiej dla własnego bezpiczeńsrwawa dania nie spożywać , a czasem wylać do ścieków. Czasem potrawę ma się ochotę jeść chochelką, czasem dużą łyżką czasem łyżeczką . Czasem chce się to tylko dziać widelcem innym razem wykałaczką. W każdym garnku raz woda zimna innym razem wrze. Najważniejsze, żeby się wzajemnie nie poparzyć. Jeśli smak nie pasuje, zmieniamy kucharza. Jeśli przepis nie pasuje, szukamy nowych receptur. Smacznego i miłego życia życzę
  9. Cześć w naszym ZOO. Dlaczego ZOO? Odpowiadając na temat @INEZ ogólnie rzecz ujmując: Nowe miejsca naszych zleceń i zadania jakie podejmujemy się wykonywać w opiece to podróż w głęboką dżunglę. Jasnych i ciemnych stron życia tu bez liku. W pierwszym momencie feria dobrodziejstw i barw zachwyca, jednak po chwili może przerodzić się w przerażenie. Czasem znajdujemy w tej dżungli ślady człowieka i też człowieczeństwo. Znajdujemy cichy kąt, przyjazny tembr głosu, ciepłą strawę i do syta podaną wdzięczność za to że jesteś tu i teraz takiej właśnie sobie przypisanej wielkości. W wielkim nieznanym otoczeniu tuż przy runie Mała Mysz ma poczucie komfortu i bezpieczeństwa, pozwala to jej spokojnie zamknąć oko i cieszyć się życiem w tym wskazanym jej przez Boga wcieleniu . Mała Mysz ma poczucie samozadowolenia, spełnienia, nowej energii i jest pełna wiary w potrzebę jej egzystencji w tej części dżungli. Jednak życie Małej Myszy w tym właśnie miejscu zaczarowanego świata staje się nudne. Chce Ona czuć smaki życia w innym wymiarze, na innym poziomie, w blasku jaśniejszych promieni słonecznych. Po czasie rozumie, że jest w stanie więcej udźwignąć niż waży, więc ciekawa świata celem zdobycia nowych wrażeń zmienia miejsce swojego pobytu na inne. Wydeptała w starym miejscu tyle ścieżek, że w końcu w dobrej wierze oddała to innemu mniejszemu znanemu sobie robaczkowi. Okazało się jednak po czasie, że był to Żuk Gnojarz. Mała mysz chce być bohaterem innej bajki i tu staje oko w oko z kanibalami. Tu są dla niej nowe wyzwania i sprawdzian umiejętności znajdowania się w nowej rzeczywistości życia . Jest zadowolona ze zmiany, ale też i przerażona . Ma świadomość, że mogą ją pożreć, też nie może być większą niż jest, ale za to ma pazury. Uciekając przed myszożercami drapie się więc po szczeblach drabiny marzeń na ile sił starcza. Jej ciekawość świata każe jej iść wyżej i wyżej w stronę słońca. Dociera w to miejsce. Okazało się, że to nie było słońce, ale jego odbicie w lustrze. Blask był tak ostry, że postanowiła swoim cherlawym ciałem zasłonić to zjawisko. Ku jej zaskoczeniu zobaczyła w lustrze Lwa. I tego wam dziś życzę: bądźcie LWAMI , szukajcie najlepszych dla siebie miejsc na legowisko, które zawsze można zmienić na inne w wyniku nudy.
  10. Dziś czarnym chmurom, pożeraczom dobrego nastroju mówimy: nie https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid02QR9V6KD28ZmMkdsCZ5c8GZXWCDZgHriMs4QR4XEGqxPZ4NexGvZsYwCGsTGW2dMPl&id=100036530355226 Dobranoc
  11. @Waldi teraz życiowy biznes robię . Wrzucę w wolnej chwili grosik do tematycznej skarbonki . Może też jakąś podrzucę, żeby rozgrzać ten twój ruszt. Temat ciekawy . Dzisiaj prawie cały dzień pisałam sama do siebie aż brodą zarosłam .
  12. @WaldiWaldi pięknie i nostalgicznie mi się zrobilo. Założyłam uprząż, ale coś wolno ciągnę wóz po tym kawałku . Mnie więcej dziś potrzeba
  13. Dziś mnie strasznie dręczy pewna matematyczna sprawa . 3 godziny byłam matką. Zarobiłam 90 Chf. Mam 2 synów. Średnia ich wieku to 30 lat. Kto mi powie ile powinien mi zapłacić Franków mój mąż za bycie ich matką? Z pestek od zjedzonych jabłek zrobiłam substytut kalkulatora, ale źle idzie mi liczenie. Może za mało zjadłam jabłek?
  14. @Gość Gość zetka dziękuję W-zetka. Jąkam się trochę i widzę na jedno oko, więc dubler by nie nadążył powtarzać tym bardziej , że i słabo słyszę. Widzów widziałabym też tylko połowę . Jakoby te moje niedomagania nie stanowią wielkiego problemu , ale jakby mi połowę gaży za wystepy zapłacili to ..... Deski teatru dla mnie zbyt spróchniałe. Ciężka jestem niesłychanie i trąba czasem.
  15. Na Kamczatce jest równie świeżo i nawet mają namioty . Zamiast zimnej wody ze strumienia zimna zagryzka 😁. Ciepła foka robi zamiast pierzyny . Ćwiczenia też mają kiedy....m kiedy uciekają przed białym niedźwiedziem . Ba nawet skoki przez krę mają . Ale.. z tego co wiem Sindbad tam nie zjeżdża. Szkoda, znudziło mi się tu gdzie jestem . Ale Kleopatrę tam wyślę jakimś sposobem . Znajdzie się jakiś wytrych co mi zamek do tej krainy otworzy. Czego się nie zrobi dla przyjaciół . Włosy już z moich zauszników sprzedałam. Resztę na bilet dorzucicie?
  16. Często w różnych mediach zarażają nas strachem. Ludzie o słabej psychice popadają w depresję. Zarażony bakterią stan umysłu tonie w głębinach własnej beznadziejności . Czy nie można by ludziom Obejrzałam filmiki z facetem, który swoim żabim śmiechem zaraził mnie bakterią śmiechu. O... jak mi teraz dobrze. Łzy radości same lecą po policzkach, zęby osuszone , brzuch wpadł w nieopisaną wibrację. Nie mogę tego zjawiska zatrzymać. Ratunku!!!
  17. I ja się poryczałam ze śmiechu aż pampers na full od łez
  18. Cześć Julia. Jestem właśnie z Bydgoszczy. Gdzie to zlecenie od kiedy, do kiedy za ile?
  19. A po jakiemu do nich mówiłaś? Jak po polsku, to mogli nie zrozumieć, nie wierzą, że Twoja decyzja, to jest prawda i też ostatecznie słowo. Są tak pewni siebie, że myślą że żartujesz. Im się rozum otworzy dopiero po twoim zjeździe . Niech sobie pampki na oczy założą , bo łez nie będzie końca . To jakby dostać mokrą ścierą w łeb .
  20. Słyszałam, że w takim tempie, to tylko kobieta może zmieniać zdanie. Jesteś kobietą? Zmieniłeś płeć?
  21. Serdecznie dziękuję za uznanie. To miłe dla moich oczu i ten fakt doceniam. Moja polonistka chciała mnie oblać w liceum w czasach kiedy nie wolno było pisać wypracowania wg własnych spostrzeżeń i myśli. Zawsze miała coś do mojego stylu pisania i też ubioru, może była zazdrosna? Poza tym zawsze do klasy wchodziłam po niej. Wkurzała się, że musiała na mnie czekać. Jak dotąd nie wpadłam na pomysł prowadzenia bloga. Nie lubię za bardzo się uzewnętrzniać. OR to specyficzna płaszczyzna, branżowa uzewnętrzniania wrażeń i emocji ( obecnie zresztą nie tylko branżowych). To było moje remedium po podjęciu decyzji pozostania opiekunką . Gdyby kilka lat temu ktoś powiedziałbym mi, że będę wykonywać takie zadania, to zabiłabym go śmiechem. A jednak... w życiu nigdy nie mów nigdy. Audrey Hepburn ładnie to określiła " Nothing is impossible, the word itself says" Nie byłoby mnie tu gdyby nie rzeczowa pomoc @INEZ. Czytałam czasem w krzakach , ale wszystko na tamten czas było dla mnie zbyt płytkie . To właśnie @INEZdawała mi poczucie wiary, że dam radę. Dawała lekcje życia żółtodziobowi do czasu aż znalazłam w sobie siłę do przetrwania w opiece. Also: jestem, trwam i jeśli mogę, to pomogę. Karmą trzeba się dzielić, przecież do grobu tego nie zabiorę ze sobą . Niech i inni się na ziemi radują.
  22. @Patrycja781 to dla ciebie na dziś
  23. Wczoraj poznałam Czeszkę. Co za sympatyczna osoba. Dziś z nią zaczynam snuć następny wątek mojej życiowej przygody. Trzymajcie kciuki za to drzewo nowej znajomości. Oby ten flanc był owocny w przyszłości. Mam być znowu matką.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...