Heidi

Dlaczego ja jestem opiekunką? Ktoś mi pomógł i szerzej otworzył oczy na nowe możliwości rozpętlenia życiowego supła, wyznaczył nową życiową misję. Ten Ktoś pewnie nawet nie podejrzewał jak bardzo odnajdę się, a nawet spełnię się w nowej roli i jak bardzo poprawi mi jakość życia pod każdym względem. Ten Ktoś zawsze pojawia się w moim życiu, kiedy tego potrzebuję. Po prostu bywam wśród różnych ludzi i nie zawsze są to przyjaciele. Każdy człowiek to mój nauczyciel. Ze spotkań wyciągam wnioski i działam wg własnych pryncypiów. Jestem otwarta na ludzi, umiem słuchać i rozmawiać, czasem nawet rozumieć , czasem doradzić , czasem współczuć , czasem poświrować, czasem dać dyla z piratami . Jak na słowiańskie dziecko przystało tu liczy się ułańska fantazja. Co mogę czynić więcej ? Zostaje mi zatem cieszyć się życiem aż do mojej śmierci . Porzuciłam korporacyjne i firmowe krecie życie od 8 do 20 jeszcze jakby było mało to wśród czarnego marmuru i szklanej klatki. Obsługiwałam opalonych ludzi z uśmiechniętą gębą. Blada oglądałam ich fotografie z wakacji . Wypalona stanęłam przed wyborem: umrzeć za życia , czy żyć po śmierci? Prozaicze to, ale wybrałam opiekę osób starszych. Twarz nabrała innych kolorów, bo wreszcie słońce bezpośrednio mi świeci w twarz . Chociaż z dala od rodziny i własnego pałacu z ogrodem i pyrocami w ziemi wróciła moja radość życia. Plany z datami ich realizacji zapisane na karteczkach i zakopane pomiędzy kartkami książek nagle stały się śmiesznie małostkowe. Pstryk, jeden miesiąc i jest realizacja. Kartka po kartce spada do kosza. Magia. Do ciągnięcia mojego wozu marzeń nie potrzebuję 100 koni, wystarczę ja sama i też przeznaczony im owies zjem sama . Co robić? Trzeba mi żyć i to pełną gębąm. A może czas zmienić wóz, a może kupić grubszą książkę? Muszę Kogoś nowego spotkać co mnie nakręci perfekt po szwajcarsku.

A... ok. To rachunek za prąd do ciebie przekieruję

Dobra nasza na dziś . Forum praktyczne mam na wyłączność. Kończę pisać, bo admin mi rachunek wystawi za prąd. Lepiej mi tu wrócić kiedy fotowoltaikę i pompę ciepła na mojej czapce z daszkiem zainstaluję . Trzymajcie za mnie kciuki, żeby znowu dzisiejszej nocy nie zapomnieć wyjąć palców z gniazdka Dobranoc

Ja osobiście nie nam nic przeciwko temu, żeby mi mąż plecki posmarował miodem, a potem delektował się moim ciałem. Po co chłopak ma po lasach szukać zwierzyny. Pozwolę jemu być nawet dyrektorem generalnym lasów i utrzymywać fuzję w najlepszej kondycji żeby dopaść zwierzynę bez lunety. Nawet sama podejdę do paśnika.

Tak to prawda. Miło kiedy widzisz, że po twoich staraniach pop uszy wyżej stoją. To się nazywa właściwy człowiek na właściwym miejscu. Nie każdy umie mobilizować pop. Dlatego trzeba się cenić. Każdemu grosz wg zasług jak to niektórzy mówią

@INEZ odnośnie : "Już nigdy nie pójdę głodna spać 😁, tylko czy Józek da się miodem wysmarować na dobranoc 🤔🤭" Powiedz dziś Józkiowi przed snem: Kocham cię nocą, kocham cię w dzień, kocham cię nawet kiedy jem. Gwarantuję : Będziecie pan i pani bardzo zadowoleni. Szukaj tylko zawczasu notariusza

Ty mi się tutaj nie obijaj koleżaneczko. Ja już z kościelnym w twojej wsi gadałam, żeby dzwony uruchomił. Rzuciłam groszem do koszyka, żeby się chłop dobrze rozbujał na tej kościelnej linie. Byłam pewna, że uslyszysz wołanie i nic cisza . Pytam się więc kościelnego jak poszło? On mi głupek odpowiada, że przebrał spodnie, ale takie prawdziwe dzwony to on miał na sobie w latach 70tych za hipisa.

no... byłeś bliski otrzymania spadku. Trzeba było i z córką zatańczyć i z wnuczką jeszcze

Drugi przypadek tańca to 94 letni pan z wymienionymi stawami bioder i jeszcze jakiś 1 metr niższy ode mnie. Dało się tańczyć? Dało się. Czułam się niczym słonica z dzieckiem, ale... co mi tam , nie ubyło bogactwa wrażeń Zadowolenia moc.

A... odnośnie tańca. Faktycznie tj. Magia. Taniec wznosi tańczących powyżej poziomu możliwości zrozumienia przez gapiów. Wrócę tu do sprawowania opieki, bo jakby nie patrzeć coś z branży tu trzeba skrobnąć. Tańczyłam z 85letnim człowiekiem po udarze i jego wózkiem inwalidzkim na dużym tarasie jego domu. On tak "odleciał" w tańcu, że jego żona i szwagierka wybiegły nas obserwować. Oko wielkiego brata cały czas nas potem namierzało. Jego żona oddała go do heimu, a ja miałam zjazd do domu.

@Waldi zawsze miło,gdy pokorny uczeń przerośnie mistrza Znak, że nasz czas nie był stracony, a i w mistrza trafił miecz samozadowolenia .

Tak, jest klucz wytrych: 1. określam założenie, że kobiety są z Venus, faceci z Marsa. 2. znajduję osobnika i określam swoją misję. 3. Określam różnicę potrzeb płci: - w kobietę Bóg włożył potrzebę opieki i czułości – mężczyzna odczuwa natomiast potrzebę uznania 4.Zadaję pytanie co mogę zrobić, żeby osobnik rozkwitł. - aktywnie spędzam z Nim czas - w rozmowie eliminuję zakazy i nakazy , a raczej empatycznie i szczerze podchodzę do tematu pragnień, uczuć i oczekiwań - nie krytykuję, a raczej motywuję do chęci latania powyżej lamperii. - doceniam osobnika jako przywódcę stada. - wyrażam uznanie za operatywność, kreatywność, za dokonania i źle przyciętą wykładzinę (o jakieś 10 cm od ściany ) 5. Wieczorem smaruję po osobniku miodem i zjadam w całości . Po czym dziękuję, że jest przy mnie ( bo nie lubię chodzić głodno spać )

Pluj sobie na plecy

Hoi @Patrycja781zbierz w sobie resztę sił. Spluń 3 razy przez lewe ramię 3 razy przez prawe ramię . Zobaczysz o ile szybciej czas przeminie do zjazdu. Ja tak zawsze robię. Poza tym nikt mnie na pożegnanie nie klepie po plecach. Hmm...Dlaczego właściwie oni mnie klepią?

Co to być? Dzień dobry to ja mogę w sklepie usłyszeć. Pogoda jest zawsze, tylko inaczej w kościach łupie, ale to też przez otrzymane w darze geny od rodzicieli. Tnij żyły i pisać mi tu nawet krwią , bitte.

Trudno . Pisz jeszcze raz, ale przed tem obetnij pazurki albo zmień krem. Pamiętaj: piana do golenia idzie do golenia zarostu, a nie na ekran telefonu. Pisz ładnie , to ciebie pogłaszczę

Nie... zmieniłam zdanie. Chcę zmiękczać mężczyzn !!!

Dzień dobry , tak przypadkiem zauważyłam, że wpadam się witać ze sobą? Poszliście wszyscy szukać w lesie czosnku czarownic? We śnie miałam kontakt z Freudem. Gadał mi do poduszki, że mam wam coś przekazać. Ok. Nie płaci mi za to, ale was lubię więc.... niech tak będzie. Jestem ciekawa czego sobie życzycie, bo ja życzę sobie mniej uzależnień

To kosztuje chwilę i 5 minut. Oczywiście żartuję. Nazwę swojej poczty ustalasz wg własnego upodobania do nazewnictwa, liter i cyfr. Poczta on-line jest za darmo. Najlepiej krótki adres. Nie używa się polskich znaków ś,ć,ż itd. Zamiast tego lecisz:s,c,z itd. 1 opcja Np. Wchodzisz w Google, potem: poczta Gmail i tworzysz tam swój adres e-mail: [email protected] 2.opcja Przez Google na: poczta wp.pl [email protected] 3.opcja Przez Google na: poczta Interia. pl [email protected] Itp. Twój pomysł użycia znaków mógł ktoś wcześniej już wykorzystać. Jest już w użyciu, czyli musisz kombinować inny zapis. System jest intuicyjny, sam podpowiada. Działaj i powodzenia

No to sobie dzisiaj popisałam trochę. Limit piór i atramentu na ten moment wykorzystany. Teraz czas uderzyć w tamtamy , bo pora iść wszystkim gęsiom dziś spać. Dobranoc

Ale!!! Ważna informacja od Czeszki wam do przekazania : otóż my Słowianie w swojej przyjaznej mentalności mamy nauczyć się odmawiać oczekiwaniom pewnych osób. Twarda postawa ze słowem NIE na ustach w oczach innych podobno buduje nasz autorytet. Hm... Może w tym jest ziarno prawdy, bo często ludzie z mojego otoczenia wskakują mi na plecy. Nie chcę dźwigać tego bagażu . NIE!!!

Byłam na zewnątrz, nawet pojechałam moim nowym velo do następnej wsi w poszukiwaniu nowych wrażeń. Nawet zaczepiałam ludzi dziwnymi pytaniami. Mało było żywej reakcji. Uśmiechu tycio. Jeden tylko facet pokazał zęby w pełnym uśmiechu . Akurat spłukiwał wodą podjazd szlauchem. Przekierował siłę strumienia kiedy zobaczył że nadjeżdżam. Podniosłam ręce do góry. Oczywiście oświeciłam go, żeby tego nie robił, bo potrzebuję prysznica . Wiem... moja prowokacja się nie liczy

"Za domem zatęskniłam" @INEZ twojej rodziny tu nie ściągnę , ale może znajdę tobie jakąś siostrę