Heidi

To ja anakonda. Moje zainteresowanie strasznie wzrosło. Kto to jest sexi głos ?

@violka tam jest zagłębie "oryginałów" .Napisz jej, że MK już masz, wolałabyś torbę od Prady , apaszkę od Gucciego, zastawę stołową od Versace, obraz van Gogha, i żeby jej nie męczyć ,to wszystko może być zapakowane w bagażniku Porsche

Muszę petycję wystosować o zmianę hymnu. Ta melodia i słowa są najlepsze z najlepszych . @geronimo trafiony utwór

Ty się opamiętaj trochę !!!. Popielniczki tobie szykuje, bo myśli, że ty o futryny petować papierosy będziesz i materac zwędzisz jak na grillu

Ja mam tak ze śpiewem. Głos koguta , a nawet ujadam jak pies.Wychodzę z założenia, że jak komuś nie pasuje, niech wyjdzie ( z siebie ). Ma być dobrze mi i tylko mi. Świat należy do mnie i tyle. Dawać mi tu jakąś melodię

Skoro ona taka skołatana, to niech walnie jak ośmiornica : na osiem odnóży

Doskonale Ciebie rozumiem. Dopiero co wyrwałam się z miejsca, gdzie pierwsze słowa wypowiedziane przy stole to "zu viel". A ja na to np. , że przy stole są 3 osoby, a jajecznica z dwóch jajek i pytam jak mam to podzielić na talerzu dla 3 osób? Oczywiście najedliśmy się "po pachy" aż nam oczy wyszły . I tak co posiłek. Kpiłam z nich w żywe oczy i pytałam , czy byli kiedyś w restauracji i widzieli kartę menu. I dalej pytałam po co tam tyle potraw i z tak dużą gramaturą na jednostkę. Mileczeli jak w grobie. To byli ludzie, którzy kiedyś mieli restaurację . O tyle dobrze, że chociaż relacje były poprawne. Moja zmienniczka już po drugim tygodniu dzwoni do agencji i chce się stamtąd wyrwać. Do opieki jest babcia, a dziadek daje jej popalić. Cały czas stoi za plecami. Tj. miejscowość Dorfen. Czasami tam nie wpadnijcie z wizytą !!! Bo i po co ?

Może ona taka sprytna jest i chce żebyś dała jej spokój do 12-tej . Zrywasz ludzi na nogi pewnie o 7.30 i po co....? Śpij ja suseł, niech Tobie śniadanie do łóżka jeszcze przyniesie i kawalera załatwi

No dobra , zrywam się na kolacyjki czas . Babcia po zażyciu leków wyspała się dzisiaj jak ta lala i spokojniutka jest jak aniołek. Jaki miły dzień. och..... Pa, pa....

Pas ściągający jej kup. Jeżeli nigdy tyle nie kupowała, a się zmieściło, to co ona za skórę ma ? Może to anakonda jak ja ?

W końcu co masz jeść jak Myszką jesteś ? Może Myszkę zamień na Wielbłąda ? Woda w garbach jeszcze żadnemu wielbłądowi nie zaszkodziła

Jutro pomykam do Rewe w poszukiwaniu ulubinego soku mojej PoP. Mój maracujowy sok znalazłam w islamskim sklepie, tuż za rogiem. No cóż.... może to rekompensata za zaległości ? Może w końcu chichot losu odwrócił się ode mnie ? Tylko na jak długo ? Ja chcę na zawsze !!!!

Myślisz o wiernych ?

Odrobimy zaległości, odrobimy .

Uszczypnij się dla pewności. Okrzyk radości chcemy usłyszeć !!! Ja też nie wierzę, że mam do dyspozycji 150 € na tydzień dla 2-ch osób. To jakiś koszmar dla mnie. Nie wierzę , że są takie miejsca w DE i normalni ludzie. Nie umiem się odnaleźć z nadmiarem gotówki. Moje oczy biegają tylko po gazetkach i przecenach. To oszczędzanie już jest wyryte w mojej głowie jak napisy w katakumbach. Jak żyć ? Toż to finansowa huśtawka nastrojów. Jak tu się nie potknąć ?

pukasz nie w tym miejscu co trzeba . Trzeba pukać w niemalowane włosy

W każdym wieku. Podaj jej mój adres , też nie chcę spać z "tego" powodu

A... teraz wie, dlaczego nikt nie chce się przyznać , że jest w posiadaniu mojego kufra. Gdyby dali mi za każdy dzień 50 dolców, to wcale by nie oponowała, bo to już jest ponad dwa miesiące . czyli 60 dni X 50 $= 3000 x kurs = O...... Nawrt nie chcę myśleć

Śpij spokojnie. Te kuny grasują po nocy, bo ofiary gwałtu szukają. Świeża krew przyjechała z Polski, to co się dziwisz, że chcą Ciebie najpierw zmęczyć, a potem...., po....tem to też będziesz spać

A teraz idę wygrzać moje polskie kości na niemiecki taras. Pa

No cóż... w moim kufrze też była sukienka na wesele. Kufra nie ma, wesele się odbyło, na grzbiecie miałam suknię z poprzednieo sezonu. A zresztą , po co się martwić. W sklepach wywiesili ofertę na ten sezon specjalnie wszystko w Twoim rozmiarze. Zabezpiecz tylo kasę na koncie i gra muzyka już weselna, a opiekunki murmurando odstawiają przy stole

A mnie kręci, zeby kupić kawę ziarnistą, wytargać stary młynek ze strychu i kawę niczym japońską sakę przygotować: odmierzać, kręcić pół godziny, zapach po domu roznieść , o czym sparzyć i wypić. Och.... tylko, czy mi cierpliości wystarczyłoby.... Jestem jak persching, więc zostawię ten temat tylko w sferze wyobraźni

Moja znajoma też perły dostała.... w zębach. Co ząbek , to dziurka . Ha, ha, ha .

@Mirelka1965 możesz żałować, że w Szwajcarii jesteś . Teraz Twoja ulubiona kawa w Netto jest w promocji i kosztuje, 3,89 € za 500 gram. Ty wiesz ile teraz za Ciebie muszę tutaj kawy wypić ?

Tak jest. Zapisano na papierze światłoczułym . Torbę za małą zabrałam na zakupy. Zaczynamy od nowa