Dobra, dobra , nie będę już taka. Podaj mu chociaż dla mnie : napój bogów
Receptura:
Przepis na likier Limoncello
Składniki
15 – 20 cytryn
0,7 l spirytusu
0,7 l wody
0,7 kg cukru
Przygotowanie
Cytryny dokładnie myjemy pod gorącą wodą (nie zaszkodzi je przeszorować szorstką gąbką ) aby się pozbyć z wierzchu skórki tych wszystkich środków konserwujących jakimi są powlekane na czas transportu. Następnie obieramy je za pomocą specjalnej skrobaczki która skrobie takie wiórki – dlatego jej użyłem ponieważ mamy znacznie mniej tego białego pod skórką a białe po prostu daje nam gorzkość i Limoncello już nie jest takie dobre. Niestety wiąże się to ze znacznie większą ilością czasu i pracy włożonej ale w efekcie finalnym zapewniam, że się opłaca chociaż ręce od tej ilości naskrobanych wiórków potrzebnych będą bolały. Jak już naskrobiemy się do oporu to wiórki cytrynowe umieszczamy w słoiku i zalewamy spirytusem – całość chowamy w jakieś zaciemnione miejsce nie zapominając ze dwa razy dziennie energicznie potrząsnąć słoikiem. Teraz wypada nam po raz pierwszy uzbroić się w cierpliwość i poczekać aż spirytus wyciągnie z cytrynowych wiórków cały aromat i kolor a wiórki zbieleją. Zwykle cały proces trwa około dwóch tygodni, nie zapominajmy. Po tym okresie czasu odcedzamy płyn o pięknym cytrynowym aromacie i żółtym kolorze. Przygotowujemy tak zwane uzupełnienie naszego likieru Limoncello rozpuszczając w wodzie cukier, lekko całość podgotowując. Kiedy płyn będzie zimny to mieszamy całość i wystawiamy drugi raz na próbę naszą cierpliwość czekając aż się nasze Limoncello „przegryzie” . Ja chyba nie wytrzymam dłużej niż miesiąc, szczęście, że został już tylko tydzień ;). Potem można przefiltrować i serwować z lodówki.
Słodkością i „mocą” Limoncello można „sterować” zmieniając proporcje użytej wody i cukru w stosunku do użytej ilości sprytusu. W podanych przeze mnie proporcjach likier Limoncello powinien wyjść akuratny czyli nie za gęsty, fajnie rozpływający się pod językiem o wspaniałym smaku i aromacie cytrynowym.
Hmmm. głowę bym dała sobie uciąć, że też mleko tu jest potrzebne........, ale może zamiast ja stracić, lepiej zostawić do zbadania tegoż trunku