@Emi86 współczuję Tobie tego miejsca pracy. Sama byłam całkiem niedawno opiekunką u inteligentnej osoby i jej całej rodziny. Koszt mojego wyżywienia wynosił max 10 euro tygodniowo na wszystkie posiłki. Wiele razy korespondowałam z Agencją , rozmowiałam z PoP i jej rodziną. Bez skutku (powrót nie był prosty, ceny biletów z Gran Canarii). Było tylko przeciąganie w czasie. Mamy tu pewniki: Agencja jest do kitu, Podopieczna i jej rodzina także . Szkoda Twojego zdrowia i czasu na przepychanki. Składaj wypowiedzenie jak najszybciej ( informujesz agencję ,po 14 dniach wychodzisz z piekła z walizką). Nawet sekundy nie zastanawiaj się . Źle trafiłaś dziewczyno. Są inne osoby potrzebujące pomocy i będą Tobie za nią wdzięczne. Jeśli nie, to szukasz dalej, do skutku. Każdy z nas frycowe zapłacił. Ja także na tym forum dostałam ogromne wsparcie, instrukcje nigdzie niezapisane od doświadczonych osób , co robić w danym przypadku. Wszyscy uczymy się na błędach.
Nie pracujemy za karę, ani dla osób, które są niegodne wyciągnięcia do nich pomocnej ręki. Wyobrażam sobie Twój stres w każdej sekundzie. Tak nie może być. Jeśli nie umiesz dobrze mówić po niemiecku, to rozpisz na kartce godziny Twojego przy niej dyżuru i jej przedstaw. Masz mieć na tej kartce 5,5 godziny pracy 7 dni w tygodniu. Przerwa po obiedzie 13-15 jest Twoją pauzą, to czas obowiązujący w całych Niemczech, św. czasem dla Ciebie. Należy się Tobie 2x wolne popołudnie (po obiedzie) lub 1 cały dzień wolny. Informujesz Panią o nowym grafiku i wychodzisz z domu gdziekolwiek, żeby nie mogła Ciebie sięgnąć wzrokiem i kijem. Prawo niemieckie gwarantuje Tobie warunki pracy. Skoro ta Pani jest taka kumata, to ona dobrze o tym wie. Być może specjalnie chce początkujące opiekunki, bo może sobie po nich jeździć. Nie sugeruj się poprzedniczką i jej zaleceniami. Każda opiekunka jest inna, a podopieczna musi zaakceptować Twoją osobowość, jeśli nie tym lepiej dla Ciebie( robisz wypad, bo widocznie to nie to miejsce i nie ci ludzie)
Agencje są różne, każda z nich ma swoje zapisy w umowach i więcej restrykcji skierowanych w naszym kierunku niż oczekujemy. Nauczysz się je czytać z czasem. Co do płatności tygodniowych, to nie widzę w tym nic złego, a nawet w tym złym przypadku dla Ciebie lepiej. Są agencje, które płacą na koniec miesiąca, w 3,7,10 dniu lub 15-tym po zakończeniu miesiąca pracy. Im szybciej tym lepiej dla nas
Dzwoń do jakiejkolwiek agencji i poproś o poszukanie zlecenia w mieście obecnej pracy za 2 tygodnie. Ominiesz koszty transportu do PL i spowrotem do DE. A... i oczywiście nie chwal się tym w nowej agencji (min. 150 euro będziesz do przodu).
Jak co , to pytaj . Głowa do góry , nie jesteś sama