Heidi

Teraz wpadnę do domu i tylko okiem rzucę jakie meble na pierwsze uderzenie malowania wybrać. Coś muszę zmienić w chałupie, tylko z czasem bedzie znowu krucho, bo szkolne i świąteczne zakupy ludziska już robią i z paczkami mamy pełne ręce roboty, ale grzeję się jak motomaniaki z paleniem opon na asfalcie

reniferki już przy saniach czekają, żeby mnie do domu porwać

Wierz mi, że zdjęcia nie oddają efektu. Pomysłów w głowie mam jeszcze od licha i ciut, ciut. Materiału nazbierane całe reklamówki. Za dwa dni wyjeżdżam, ale już córka PoP złapała bakcyla, jej koleżanki składają zamówienia , a ja musze już wybywać , Te robótki , to jak zaraza .

już ..... wysłałam, a tu nie widać , oo... juz weszły, cuda na kiju tu się dzieją z zaczytywaniem zdjęć

6 sztuk choinek i rodzina lisów na polanie

Wkurzyłam się , żeby nie było, że tylko się chwalę, że coś tam potrafię, zaraz przerzuce moje szyszkowe robótki z telefonu też

O..matusiu . Szukam następnej szteli w Rothenburg . Tylko to miasto jest dość duże i strychów co nie miara , dokładny adresik proszę. Mam jeszcze kilka własnych pokoi do umeblowania , a jak nie swoich, to można zawsze pobawć się i opchnąć na olx . Moda na przecierkęmeblową jest wielka, a nie każdy umie i nie każdemu się chce w to bawić . Do dzieła kobietki .

W życiu nie miałam do czynienia z prawdziwym Hanysem. Jest mi przyjemnie czytać posty w dialekcie, chociaż przyznam się, że te treści muszę trochę dłużej rozkminiać . Pewnie bezpośrednie towarzystwo Hanysa, to byłaby super językowa zabawa . Nie znam super niemieckiego, pracuję w różnych landach i też się odnajduję . Z mojego punktu widzenia, jak akceptuję gwary niemieckiego, to cała przyjemnośc po mojej stronie, żeby chwilę pobyć z osobą z innej części MOJEGO KRAJU i jego gwarą. Na obczyźnie dopadają nas różne niechciane okoliczności, a jeśli ktoś ma ochotę pisać jak lubi (oprócz wulgaryzmów), bo poczuje się jak u siebie w domu, to temu

Witajcie kochani jak codzień przy stole komplecik. Miło wszystkich widzieć już w pełnym zaangażowaniu . Kawa wypita, łokcie szeroko rozstawione i w humory w sobotni poranek opiekunowie przyodziani. Ładnie te mundurki wyglądaja. Tak trzymać. U mnie zaczęło się odliczanie nie na żarty. Ja dzisiaj też mam dyżur przy ulubionym przedmiocie na zleceniach tj. drzwi , którymi wychodzę. 3 dni będę przy nich warować bez zmęcenia i narzekania. Niedługo też wypowiem głośno ukochane słowo: Adieu DE !!!

Fajne motto na lata. Spadam w pościeli klimaty. Ciepełka i przytulenia życzę (chociaz poduszki, póki co) . Dobranoc

@awe59 ma rację, nie rycz mała !!! Nie bój żaby : Wacek Kowalski nie ma piwnicy

Zrób Kartofelnpuree i rzuć na to fantazyjnie twarożek. Gwarantuję, że będą zachwyceni wytwornością dania

Było się nie chwalić

To dlaczego @Grzegorz B błądzi po autostradzie? Wie, że ma iść z dziadziem do lekarza, a nie wie jakiego . Nie serduchu, tylko w Jego głowie swoje gniazdko uwiła. Serem pod nosem mu majta. Chłopak zagubiony w czasie i przestrzeni, trzeba mu jakoś pomóc, ale jak ? Ta @fioletowa.mysz sobie poradzi, o nią się nie martwię

A... pamiętasz jeszcze @fioletowa.mysz? Może na autostradzie ją przejechałeś ?

Ta..... , widziałam: Pies na smyczy, a mysz w kagańcu

Żmiję na swojej piersi wyhodowałaś

Czas opuścić uleżane gniazdko. Idę sprawdznowdzić, czy dzisiaj marmolada znowu dostała w nocy nogi

o... to, to i ten pies jak mnie zobaczy , to z miłości do mnie nawet się zaślini

Ha, ha tj. miłość od pierwszego przeczytania. Też Go na razie lubię, ale jak zapuści wąsy, to już się mnie bój

Tylko nie za mocno, bo korzonki też bolą jak cholera. Mnie przytula co drugi dzień kolega Olfen. To chyba jakić Norweg jest . Jeszcze dni parę a w domciu to już niech się dzieje co chce. O Pana @Grzegorz B tłuc się z Wami nie będę, bo chłopak wąsów nie ma . Jest On w moch spojrzeniach bezpieczny , zostawiam Go innym Harpiom

@beatrix+ tak ładnie wierszem historię o żabach opisałaś, że nawet mnie nie zemdliło . Zdolna bestia z Ciebie nie tylko w temacie gotowania. A..... jak masz jakiś Twój przepis nr jeden na imprezę, to zapodaj proszę . Mam 11 listopada imprezę domową do ogarnięcia , bo może wyskoczę w Twoim hitem. Na stole ma być ciekawie jak zawsze . Połykamy wszystko , więc nie ograniczaj się , jedynie ograniczenie dot. czasu przygotowania potrawy.

I... będzie jak w przypadku: zasadził dziadek rzepkę, oj przydałby się ktoś na przyczepkę. Witam z przytupem dnia piątusiowego. W De nauczyłam się liczyć do siedmiu dni tygodnia i to mi wystarczy. Za ilości kawy nieprzemierzonej pięknie dziękuję i o ptasie mleko proszę w ilości nieograniczonej. Stresa mam, czas do domu zacząć manele pakować i pierwsze rakiety odpalać mojego sputnika na ostatnie zakupy .