franceska

Dobranoc wszystkim

21

Nie muszę, bo luzu tu jest dość sporo, często jak ona przychodzi to właśnie ja wychodzę, ale umiar wiadomo musi być. Ona przyczyniła się do tego że moja zmienniczka poleciała, ale nie chce o tym gadać publicznie. Mam tylko nadzieję że następna opiekunka będzie miała na nią sposób i sie wreszcie przejedzie. Koniec tematu.

Nie trzeba współczuć, nawet nie wiedziałam że taka twarda sztuka że mnie i tak odporna hi hi. Ale wiadomo muszę się pilnować i leniuchowac z pełną kontrola, bo po takiej to trzeba się spodziewać wszystkiego.

Babcia już nie ma żadnej kontroli nad majątkiem i kasa, to jeśli córki się zlutuja to może dostanie jakąś pamiątka po babci w ramach podziękowania. Ale powinni za podburzanie i te fałszywe przylizywanie grób babci ukryć przed nia

Szkoda gadać, powiedziała że już dawno by się podjęła, ale przecież nikt jej tyle nie zapłaci ile powinna w Niemczech zarobić za 24h praca. Bo ona tu mieszka ponad 15lat to przecież nie może zarabiać tyle co Polki. Ja nie draze z nią tematu i lepiej niech się nie interesuje moim zarobkiem i praca.

Nooo niestety. Rodzina też ma jej dość, ale ze względu na babcie tolerują i zabronić przecież nie bardzo mogą. Zresztą ona chyba taka zmijka fałszywa i manipuluje córkami. Wiem że ma zabronione wtrącać się w sprawy opieki itd. Ale mogę też się domyślać że jej zadaniem szpiegowac

Ja dziś pełna chata miałam, ale czasami Was podgladalam. Rano rodzinka babci a potem no właśnie.. Już któreś miejsce z kolei poznaje ex prywatna była opiekunka co chyba się czuje nie zastąpiona i ciągle łazi jak nawiedzona. Ta Panią to wyjątkowo ciężko stawić, bardzo się babci narzuca i młyn w glowie robi, nawet jak babcia nie jest pewna czy chce by ją odwiedzić, chwila wahania.. to tak jej wmowi że śmiechem, że to niby babcia ja błaga o przyjście..nie blagaj mnie już więcej Itak przyjdea na wyjście pięć razy powie nie zapomnij że cię kocham!!

Ja też się witam na wieczór dobry

Oj tam jakaś zaczepka to co moje ręce wypracuja to mam, w to wierzezawsze można wierzyć tym nie ubogim na pokaz

Chodziło o mężczyzna 35lat paraliz

Chyba @zuziam otrzymała taka propozycja wyjazdu

Mnie ta oferta nie dotyczy ale popieram i zachęcam zainteresowana jechać i koniecznie potem podzielić się doswiadczeniem!

Zgadza się, nie wiemy nic o jego stanie, jak bardzo chory, czy jest całkowicie sparaliżowany, czy używa rąk. Pierwsza myśl jak przeczytałam post to z dala od tego miejsca ze względu na wiek, bo chyba łatwiej jest "zrobić wszystko" przy babci, niż przy młodym, myślącym, czujacym, który pewnie nie chce być tylko umyty, ubrany, położony. Do tego nasuwa się myśl że mamuska ma wizję, załatwia sobie Polke by ta ja zastąpiła--możliwie na zawsze i oboje będą oczekiwać poświęcenia. Takie myśli miałam, ale w trakcie rozmowy dochodzę do wniosku, że nie wiadomo jak by było, może miejsce jak każde inne i niepotrzebnie snuje domysły i wyolbrzymiam.

Jeśli on sparaliżowany, to może molestowanie za dużo powiedziane, chociaż wiadomo, samym wodzeniem, slinieniem, napięciem i oczekiwaniem nie wiadomo czego można stworzyć krepujace atmosfera i molestowac. Z drugiej strony nie ma co podejrzewać i debatowac, może jest wszystko normalnie. Poprostu musi zdawać sobie sprawę że to młody pokrzywdzony człowiek i nie będzie pracować tylko fizycznie.

Eee tam.. do odważnych świat należy! może właśnie to nie bedzie ciężka praca a bardziej na zasadzie kolezenstwa hi hi. Ryzykuj co tam i czekamy już na wpisy nowych doswiadczen

No kusi, kusi, chociaż dużo zależy czy normalni ludzie, kiedyś miałam taka sytuacja ze PDP jeździł do domu seniora, a rodzinka wtedy jak nawiedzona wpadala i właściwie nie wiadomo po co.. Niby papiery, poczta przejrzeć, kawa wypić coś szukać w szafkach i z nadzieją że coś zjedzą przy okazji. Jeśli to nie wariatkowo to miejsce może być fajne. Ale myślę że nie.. Młody nie pójdzie szybko spać, tylko będzie oczekiwał wspólnego spędzania czasu, rozmów i wg pewnie wszyscy będą oczekiwać coś jak swobodnej przyjaźni a nie pracy. Chyba że przyjaźni się z komputeremi potrafi się sam sobą zająć.

Pewnie gdybym musiała to bym dała radę zachować ten pełny profesjonalizm jak już @zuziam pisała, chociaż nie wiem czy potrafię dogadywać się z młodymi. Oferta powinna być dla panów, tak myślę, mniej krepujace dla PDP i całego jego towarzystwa, do tego faceci jakoś nie widzą że coś jest zagmatwane nie twierdzę że kobiety sobie nie poradzą, nie nie.. Ale po co komplikowac jak można wpuścić tam faceta hi hi. No chyba że gość, albo jego mama sobie życzy opiekunki. To już wogole lepiej uciekac.

Dobranoc. Wszystkim dobrej nocki

Blisko koniastrzał w dxiesiatka

Nie same chęci wystarcza, nieee.. Ale chęci napędzają do działania, nowych możliwości, właśnie do wiary w siebie i dają większe szanse że będzie dobrze. Wiadomo że wiara też często nie wystarcza, czasami jesteśmy bezradni. Najważniejsze mię poddawać sie

Nooo wiem, tylko że jak się nie uda to mogę stracić cos, na co wcześniej się porwalam i udało sięjak będę siedzieć cicho na tyłku, to zostanę z tym co mam hi hi.. Ale ja sięgam wyżej, raz kozie śmierć! Ej tam nie ważne.. postanowiono

Nawet się nie zastanawiałam nad tym czy wierzę w siebie. Raczej jestem pesymistka i chociaż nie bardzo wierzyłam, że coś uda, to stawiałam że musi się udać, wyjścia nie ma, muszę dać radę! Chociaż teraz się porwałam na coś, że może nie dam radyale nie poddaje się, poszukam sposobu.

No tak, niby.. Ale nie można też z góry zakładać że ktoś jest wiarygodny, chociaż będzie wtedy przyjemnie hi hi.