Maria Jolanta

Nie mam rowerka ale czekam na jeden dzień pogody to sobie zrobię spacerek do miasta, niecałe 5 kilometrów w jedną stronę to powinnam obrócić w czasie pauzy. Ciągnie mnie też do lasu, gdzieś daleko widzę las, też mam w planie pieszą wycieczkę.

na stole, zapraszam. Lubię soboty bo mam zajęty dzień i czas jakoś szybciej leci.

Przypomniałaś mi o mielonce własnej roboty. Koniecznie muszę zrobić jak wrócę do domciu.

Dzień Dobry. Dzisiaj zapowiada się bezdeszczowo. I dobrze bo się umówiłam na spacerek z Polką pracującą na sąsiedniej ulicy.

Oczywiście że nikt. Nie było to moim zamiarem, po prostu nie wiem czemu służy ten nowy temat. Piszesz ciekawie, widać że lekko Ci to przychodzi, dlatego chciałam wiedzieć dlaczego napisałaś ten post. Nie pytam dlatego że mam pretensje, tylko lubię wiedzieć. A jeśli już miałabym się czepiać to po raz kolejny linkujesz tego samego bloga.

No cóż, nic nowego pod słońcem. Jaki był zamiar osoby piszącej post ? Bo ja nie wiem... Ogólniki, retoryka nic o sobie tylko o kimś hipotetycznym. I hipotetycznie pytam - o co chodzi ?

Witam czwartkowo, kawka wypita, pora zacząć nowy dzień. Co tam deszcz, co tam katar, byle do przodu.

@svieta, za reklamę dziękujemy ale o nią nie prosiliśmy wcale.

Gość Aga - wyrwałaś fragment z całości, przeczytaj całość. Wydźwięk jest zupełnie inny.

Chyba już kiedyś pisałam że mnie książka "Ja" Niwińskiego nauczyła że to JA jestem ważna i nic innego. Jeśli będę szczęśliwa, będę mogła podzielić się tym z innymi. Wychowują nas byśmy byli skromni i ulegli a to nie tędy droga. Trzeba być trochę samolubnym by być szczęśliwym, a to udzieli się innym. Łatwiej żyć w rodzinie czy w jakiejś grupie gdy nie jesteśmy wiecznie skwaszeni i narzekający. Dlatego lepiej nawet nie narzekać bo to do niczego nie prowadzi, poza utwierdzeniem nas że jesteśmy wykorzystywaniu lub nieszczęśliwi. Nie jestem hurra-optymistką ale wolę widzieć że samochód ma trzy koła dobre niż że ma jedno zepsute.

Czasu, kurczaczek mało.... A ja będę miała do Ciebie teraz jakieś 50 kilosów ale nie mam autka.

A @Łukasz pewnie jeszcze w drodze ? Mam czasem wrażenie że ja tylko wiecznie w pracy siedzę a inni albo się urlopują albo wracają do domciu czy dopiero zaczynają pracę....

Nikt dzisiaj jeszcze kawki nie pił ??? To ja stawiam !

Nie wiem czy wiecie że wiele zapisów w umowach nie jest do obrony w sądzie ? To umowa zlecenie i niektóre klauzule są bezprawne.

@elle8888 Dzwoń do firmy i powiedz że potrzebujesz krótkie zlecenie, oczywiście jeśli chcesz wrócić w to samo miejsce. Często firmy mają jakieś krótkie zastępstwa. A jak nie to wypowiadaj umowę, ale najpierw zobacz jakie masz warunki wypowiedzenia i co pisze o zakazie konkurencji bo może się okazać że nie musisz wypowiadać umowy.

@Betty, a nie myśleliście o tym by mąż pracował w Polsce a Ty w Austrii ? Przynajmniej on byłby z dziećmi a Ty byś często wpadała. Przy okazji mąż nauczyłby się sam ogarniać dom. Przecież nawet jak zarobi mniej to przynajmniej będzie w domu....

Ja to się cieszę byle czym, byle czym się cieszę. Mam teraz pauzę.

Jaka pogoda ? Szaro, buro i zimno.....

Oj, pospałam pospałam. Dobrze mi się tutaj śpi. Ale kawka już zrobiona, pora zacząć nowy dzień.

Przypomniało mi się jak niechcący włączyłam ten hydromasaż zamiast prysznica - prosto na siebie a byłam w ubraniu.

Ja chyba kiedyś pobiłam rekord w czasie przejazdu a byłam w Bawarii - 5 godzin i w domciu.

Witajcie z rana - podana. Ja cały czas czekam aż Łukasz na przymiarkę wpadnie. Tak w ciemno to nie wiem czy z rozmiarem trafię. Spałam źle, ale za to jaki sen miałam.... Byłam tancerką "egzotyczną" i tańczyłam taniec brzucha. A potem się obudziłam.

Niewiele mogę pomóc ale coś podpowiem. Agencje mogą sobie pisać co chcą ale zwróć uwagę na dwie sprawy. Czy ta średnia krajowa dotyczy jednego miesiąca czy całego zlecenia. Po drugie jeśli agencja płaci "zaliczki" to od nich nie odprowadza składek ZUS więc jesteś miesiąc ze składkami w plecy.

@sayonara 52, ale po co w ogóle przyjmować takie zlecenie ???