Maria Jolanta

Na północy słoneczko też nie rozpieszcza. Ważne że jest na plusie i głowy wietrzysko nie urywa. Pamiętam takie zimy gdy w listopadzie był śnieg.

Witam porannie. Fajnie jest patrzeć na stelomierz jak dni ciekają. Fajnie jest wybierać mebelki do pokoju. mniej fajnie będzie jak będziemy z córką musiały w tydzień zdążyć wymalować dwa pokoje do świąt.

Niedługo i tak tam trafimy. Zapomnimy wszystko i będziemy lać w pieluchy.

Mogłam się jeszcze o dziesięć lat pomylić, byłabym młodsza.

Bardziej przydałaby się woalka żeby zakryć dziewiczy rumieniec wstydu.

O kurczaczek, wracam do podstawówki.

Wikipedia podaje że istnieją od 1888 czyli zaproszenie masz na 2023 ?

Zapytaj obsługę.

Co tam słychać wieczorową porą ? Wszyscy w łóżeczkach grzecznie rączki na kołderkach trzymają ? Bo jak nie to..... tym lepiej.

Ładnie to tak mnie obgadywać za plecami ? Osobiście żadnego jeżyka nie znam a co dopiero dobrze. Szkoda, bo taka premia to wyjątek.

Język niemiecki znam ale żadnego jeżyka.

Może bym i pojechała bo premia jest fajna, ale nie znam jeżyka, ani polskiego ani niemieckiego. Oferta dla opiekunki z dobra znajomością jeżyka niemieckiego. Wyjazd od zaraz+ premia świąteczna 2500 euro! okolice Düsseldorf

W sumie to mam na co jechać do sanatorium bo przed wiekami miałam poważną operację kręgosłupa i czasem się odzywa. Guzik mi pomogą ale powód mam. A lekarka jest świetna i mnie lubi bo nie zawracam jej głowy pierdoletami i idę tylko jak naprawdę muszę.

Mam chyba dzisiaj gorszy dzień. Byłyśmy na spacerku i na zakupach, wchodzimy po schodach a Kasieńka już pyta czy idziemy na spacerek. Potem zafiksowała się i chodziła z opakowaniem z winogronami że musimy koniecznie kupić ( było jeszcze pół opakowania ) to umyłam winogrona, wyłożyłam na talerzyk i wyrzuciłam opakowanie bo miałam dość powtarzania w kółko że jutro kupimy. Nie pomogło. Szukała opakowania i szukała bo musi mieć, bo nie wie co kupić a musi iść na zakupy. Aż mnie w dołku z nerwów ściska. Kurczę, mało mam kasy a wczoraj kupiłam, kosztują 2,49 więc niemało. Nie będę kupowała codziennie. Jeszcze są, są też jabłka, mandarynki i banany a ona zafiksowała się na winogrona i koniec. Na szczęście pojechała na cmentarz i może zapomni. Normalnie zapomina wszystko w ekspresowym tempie ale czasem na moje nieszczęście coś jej w głowie się uroi i upiera się na coś.

Moja lekarka jest wspaniała i nawet wymyśliłam na co powinna mi wystawić skierowanie.

Kasieńka też jest kochana i z jedną 6-tygodniową przerwą jestem tutaj ponad pół roku. Obserwuję jak się zmienia, jeszcze nie jest źle ale będzie coraz trudniej. Wrócę w styczniu i zobaczę. Jeśli ja mam się męczyć to zrezygnuję. Nie zostanie bez opieki przecież bo przyjedzie ktoś inny, więc nie mam wyrzutów sumienia. Jestem tylko wynajętym pracownikiem i pamiętam o tym.

No nie wiem, nie wiem jak wy to robicie że dostajecie skierowania do sanatorium ? Muszę pojawić się u swojej lekarki i pogadać czy też mi wystawi. Niech kobitka kombinuje jakie mi choróbsko znaleźć.

Kasieńka pukała i pukała i pukała aż w końcu zawołałam że śpię. Dowiedziałam się że to dobrze i mam spać dalej. No to się nie wynurzam z pokoju, nie jestem nadgorliwa.

Zdjęć które ja robię też byś nie chciała oglądać.

Dlatego nie pokażę swojego zdjęcia, nie chcę straszyć.

Nie zbieraj. Za taką księżniczkę to narzeczony powinien zapłacić górę złota albo przynajmniej tyle ile ona waży.

Teraz wiadomo kto w domu rządzi.

Może za długo trzymałaś ? U Gangreny były frykadelki odgrzewane w mikrofali ale były robione z dobrego mięska i fleischkäse, takie surowe, kremowe, na wagę. Nic się z nimi nie działo, były dobre.