Marta B

Oczywiście,to zleceniobiorca odpowiada za nieznajomość prawa i przepisów obowiązujących w De w czasie kwarantanny i to zleceniobiorca płaci ewentualną karę. Dlatego firmy tak chętne wysyłać opiekunki nawet w tym epidemiologicznym okresie. Niestety wiele opiekunek wierzy że glejt z agencji zabezpieczy je przed wszystkim

No to ja... osobiście....nie jestem chętna

Teoretycznie od kilku dni, praktycznie nie słychać aby jakaś opiekunka była skierowana na kwarantannę. Na granicy żadnej kontroli ani wypełniania formularzy . Z drugiej strony chodzą słuchy że osoba wjezdzajaca sama się powinna zgłosić do Gesundheitsamtu i ustalić miejsce odbycia kwarantanny. Firmy ponoć wystawiają glejty że opiekunka jedzie do pracy i jako siła medyczna nie podlega kwarantannie. Tyle że my przecież pomoce domowe a nie opiekunki;) W sumie wiadomo tyle że nic nie wiadomo.W najbliższych dniach się okaże czy faktycznie kwarantanna jest czy nie. Niemcy od jutra znoszą wiele ograniczeń i powoli wracają do normalności,zaczną od żłobków,przedszkoli,małych sklepów. Oczywiście nie muszę dodawać że lasy parki itp nigdy tu zamknięte nie były,jako i aresztów domowych również nie praktykowano:)

Co wy na tak o tych maseczkach? To w Polsce od czwartku obowiązek nosić,w De chyba nie??

Święta są

@LENA_57 dlaczego niby nie są miarodajne.Wykonane w odpowiednim czasie, są. Fakt że zachorowalność w De spada.I coraz więcej ozdrowieńców czyli ponowne testy już ujemne. W Pl liczba zaś rośnie,bo coraz więcej testów się wykonuje.Juz chyba każdy widzi, że to nie tak, że w De masowo ludzie zapadają na wirusa a w Pl nie. Rzecz się ma w liczbie wykonywanych testów. Tylko testy i izowanie zarażonych oraz tych którzy mieli kontakt. Maseczki nie,policja nie,wojsko nie,zamknięte lasy nie,To bezsensowne działania.

E,tam, jak żeśmy walnęły ,to popękały obydwa jaja wszerz i wzdłuż. Czyli remis?

Dodam od siebie, że uwidocznione w dyskusji różnice wynikają pewnie i z tego,czy ktoś jest w Pl czy w De. Tutaj dominuje inne podejście niż w Polsce,walka z wirusem to przede wszystkim wykonywanie testów,jak najwięcej,jak najpowszechniej. W Polsce natomiast to głównie sianie paniki i strachu,metody restrykcyjne,zakazy. Osobiście, zdecydowanie opowiadam się za niemieckim modelem podejścia do problemu.I żyje mi się spokojniej.

Witam Niemcy nie znają tradycji mokrego dyngusa. Natomiast wczoraj Andrea jakieś stukanie się jajkiem ze mną uskuteczniała.Najpierw jednym końcem potem drugim aż skorupki pękną,ale po co to i na co do dzisiaj nie wiem.Moze ktoś bieglejszy w niemieckich tradycjach mi wytłumaczy. Miłego drugiego wielkanocnego dnia wszystkim.

Witam Wreszcie wysępiłam wolny dzień bo Andrea nieco wystraszona wirusem,po przyjeździe z Hamburga zrobiła mi małą kwarantannę,zero wyjść innych niż do ogródka. Więc dziś wyrwałam na wolność,miałam być tylko na terenach zielonych ale oczywiście nie do końca posłuchałam bo w brzuchu burczało a w parkach i lasach niczego do jedzenia nie uświadczysz ( na grzyby za wcześnie). Tak więc pognałam do centrum posiliłam się pieczonym udkiem na wynos plus bułki dwie. Poprawiłam lodami od przystojnego Włocha.I zakupiłam od Turka banany i pomarańcze,na później. I wróciłam wyluzowana i prawie szczęśliwa.Prawie bo przecież nie da się zapomnieć w jakich paskudnym czasie przyszło nam teraz pracować. Ale w Polsce przecież jeszcze gorzej więc i tu źle i tam niedobrze. Biorę jak wszyscy,na przetrwanie.

Jeszcze o łuskowcu słyszałam.Taki przysmak Chińczyków

Niemniej lekarze nie są zgodni co do tego czy mamy do czynienia z epidemią.Dane statystyczne na to nie wskazują.

Niemieckie stacje podają że z obowiązku kwarantanny są zwolnieni: Personel medyczny, pracownicy transgraniczni,dyplomaci,serwisanci techniczni, osoby podróżujące zawodowo,pasażerowie tranzytowi, osoby przewożące ludzi lub towary Nie ma nic o pracownikach sezonowych ani o zaproszonych przez rodziny.

Dzień dobry,wszyscy starzy i dawno niewidziani też;) Kończę sztelę u celebrytki,przejedzam stąd do Andrei tej od kotów. Prawie trzy godziny w pociągu mam nadzieję że podróż odbędzie się bez komplikacji.Po przyjeździe prawdopodobnie zanim trafię do Andrei pójdę do osobnego mieszkania na kwarantannę,ze wzglądu na jej bezpieczeństwo. Miłego dnia wszystkim

Hamburg jest bogaty i to " państwo w państwie".Jest tu około 1650 zachorowań,na 2,5 mln ludzi .Dostępność do testów jest powszechna,więc myślę że tak mniej więcej należy liczyć tę " pandemię".Stosunek zdrowych do chorych. Hamburg przyjmuje chorych z Italii, wciąż są duże rezerwy w szpitalach.

Może podobnie jak u nas wykonują mało testów żeby wykrywalność była niższa.

Od wieków tak jest że ludzie noszą w sobie wirusy,przekazują je sobie, chorują, zdrowieją, przechodzą bezobjawowo lub...tak umierają,bo mają inne poważne choroby a wirus tylko ich dobija.Ot,taki porządek natury.Teraz ewidentnie przez człowieka zakłócony poprzez: Zostań w domu!!! Zachowaj 2 m odstępu od innych!! Jakie to będzie miało skutki zdrowotne,okaże się po jakimś czasie.Mogą być opłakane,bo ci co teraz w kwarantannie, złapią chorobę na jesieni,a podobno coronawirus zmutuje wtedy w groźniejszą firmę.No bo teraz jest przecież łagodny,80% przechodzi go bezobjawowo.

Szczęśliwi którzy nie odbywają kwarantanny.Zetkna się z wirusem i nabiorą odporności,w przeciwieństwie do tych co siedzą w zamknięciu.

Z moja pdp wspólnie spędzam czas przygotowując i popijając drinki Tak więc różnie to bywa

A ja się spotkam chętnie w Hamburgu z kimś kto ma tu dotrzeć lub już jest

Jeśli planujesz,to raczej wcześniej wyjedź.W maju w Pl będzie już tylu zakażonych, że Niemcy zamkną granicę.Bo u nich wirus już będzie w odwrocie. Może ten scenariusz się nie ziści,ale duże prawdopodobieństwo że tak właśnie będzie.Bo u nas inwazja wirusa jest opóźniona o kilka tygodni w stosunku do De. Dzień dobry wszystkim

Raczej chcą obsadzać sztele opiekunkami które już aktualnie są w De i nie chcą wracać do domu. Wiadomo,sprawa transportu De-Pl-De staje się coraz bardziej skomplikowana.

Witam Sindbad się zamknął do odwołania,wraz z nim odeszła błoga świadomość że w każdej chwili,każdego wieczora z tutejszego dworca mogę się udać w podróż do Pl. Pogłębia to moje poczucie uwięzienia czego moja wolna natura nie znosi.Wirus dusi nie moje płuca ale mój mózg.Zazdroszczę dobrego apetytu choć ta przyjemność mogłaby mi zostać,ale ja na stres reaguję niejedzeniem niestety. Ale kawę piję z wami ,w milczeniu bo drugi objaw stresu u mnie to gęba na kłódkę Ale za to słucham co opowiadacie Czy ktoś mi powie kiedy wróci normalność.

Witam wieczorową już porą. Chciałam napisać że chyba będę kwitła w tym Hamburgu do wiosny ale przecież już wiosna jest. Po co wracać jak nie mam się gdzie podziać ani odbyć kwarantanny. W sumie to jest mi już wszystko jedno,tylko mam taki nastrój że Damę udusze jak nie przestanie marudzić.Ludzkość ma poważny problem a dla niej ogromnym problemem jest butelka wina nie tego koloru co potrzeba.

Jeszcze dwa razy będą jej robić testy