Marta B

Nooo 5 miesięcy to może wystarczy na zobaczenie wszystkiego, Hamburg jest miastem bardzo rozrywkowym i atrakcji mnóstwo na każdym kroku. Ja byłam tylko dwa tygodnie, więc niedosyt mam wielki. Ale może jeszcze kiedyś wrócę tam,oby. Witam wszystkich, pozdrawiam od Darka też.Jestesmy na krótkim wypoczynku,jutro wypad do Lublina. Jest tu jakaś Lublinianka która mogłaby polecić coś?

Do Hamburg a zimowa kurtka i kozaki? A w życiu.Teraz minimum 15 na plusie. Natomiast na pewno warto wziąć kurtkę cienką przeciwdeszczowa bo pogoda tam bywa " angielska" ,lubi padać jednym słowem i wilgoć w powietrzu. Jak chcesz pospacerować nad samą Elbe warto też jakieś wodoodporne butki zabrać. Bo w Hamburgu :tak tak- plaże są.Wiec może i coś do opalania zabierz, zależy jak długo tam zabawisz ( się).

@Janeczka1963 nie słuchaj Dodzislawy W Hamburgu jest piękna wiosna

Już jestem na dworcu w Kielcach ...wieje ..pizdźi

W Hamburgu jest teraz przepięknie i ciepło! Nie wieje! Wczoraj byłam w Ogrodzie Botanicznym i wygrzewałam się tam na skałkach jak jakaś jaszczurka! Hamburg na łagodny morski klimat,wilgotny ale nie zimny Ja już w drodze do domu ... Oni tu taki panent mają że kontakty w szafkach są pochowane.Swojego czasu też poszukiwałam teraz już znam ten niemiecki obyczaj i pierwsze co to w łazienkach drzwiczki otwieram szukając owych dwóch dziurek witam wszystkich moja jakże długa sztelka zbliża się powoli ku końcowi a wyczułam tuż tuż nową koleżankę i nastąpi dziś zapoznanie pod Aldikiem. A może jest na tym forum ha ha to by były jaja miłego dnia szanownemu Opiekuństwu

@scarlett kochana przepraszam że nie dołączyłam się do życzeń,niniejszym spóźnione ale bardzo szczere powinszowania urodzinowe.

@NNNdanuta dziękuję bardzo I dziękuję wszystkim za życzenia. Tak się złożyło że na emigracji przyszło mi obchodzić urodziny i imieniny. Obchodzic,to za dużo powiedziane. Normalne to były dni,nie różniły się od innych. Ale tym którzy pamiętali serdecznie dziękuję.

Oni tu taki panent mają że kontakty w szafkach są pochowane.Swojego czasu też poszukiwałam teraz już znam ten niemiecki obyczaj i pierwsze co to w łazienkach drzwiczki otwieram szukając owych dwóch dziurek witam wszystkich moja jakże długa sztelka zbliża się powoli ku końcowi a wyczaiłam tuż tuż obok nową koleżankę i nastąpi dziś zapoznanie pod Aldikiem. A może jest na tym forum ha ha to by były jaja No przyznaj się Krystyna jesteś czy nie ?:) miłego dnia szanownemu Opiekuństwu

A skąd to wiesz że gotowany na wodzie po pyzach?

@beatrix+ oczywiście znamy,znamy. Pyzy niezrównane,pierogi i żurek.Surówka jedna jedyna od zawsze. Menu bardzo skromne ale za to prawdziwa domowa kuchnia. Ach chyba po powrocie pierwsze me kroki tam skieruję. Oczywiście jak wrócimy z wojaży... Dzień dobry wszystkim bo nie witałam się dzisiaj.Kazda wolną chwilę poświęcam na oglądanie Hamburga,bo jestem tu na krótko. Czemu na krótko? Cóż,jak miejsce fajne,pdp fajna to znowu kasa kiepska.No nie ma idealnie.

@Dodzisława no wiem i dziwi mnie to gdyż twoje autko wprawdzie małe i figlarne ale jedną wiosenną kurtkę dałabyś radę upchać:)

Dodzislawo nie kracz,z powodu twojego braku zaopatrzenia w wiosenną kurtkę,mamy wszyscy marznąć? A ty ić

Michasia ty to masz pecha jak słowo daję

Przy Teufelsbrücke jestem Blankenese rzut beretem Atrakcje o których piszesz raczej mnie miną bo już w marcu mnie tu nie będzie. Ale jadłam hamburski specjał pt.Aalsuppe ( zupa z węgorza) no i powiem że dużo samozaparcia trzeba mieć aby to zjeść Hamburg można zwiedzać bez końca i miasto tętni życiem 24 h na dobę ,warto na pewno tu popracować

Witam z Hamburga, Ale takiego już bez krówek na podwórku Tym razem w samym sercu tego miasta jestem i się mi podoba bardzo... Miłego dnia wszystkim

Bardzo dziękuję wszystkim za życzenia! A dzisiaj Afryka w kolejce życzę Ci wszystkiego najlepszego , spełnienia marzeń!

A co ty tak ochotę na mój biszkopt masz:) Wieki już nie piekłam Już nie te czasy kiedy mi się chciało No,tu chyba muszę sprecyzować,chcieć to mi się nadal chce:) Ale nie pieczenia biszkoptów hi hi Poza tym zawsze zapraszam,jak ktoś się sklepami znudzi i widoku krówek zapragnie , proszę bardzo,niech przybywa

Witam Tak poczytałam ostatnie posty i fakt adres może być bardzo,ale to bardzo mylący. Ja mam Hamburg na adresie ale gdzież tam żadne miasto tu są konie krowy na podwórku i atrakcje typowo wiejskie.Do sklepu z buta to chyba z godzina,rowerem wyrabiam 25-20 minut.Sklep to oczywiście Aldi Edeka i Penny innych nie ma. Ale nie narzekam w sumie to zlecenie mające się ku końcowi uważam za jedno z moich lepszych.I to mimo tych koszmarnych dwóch dni o których pisałam.Ciekawe czy zmienniczce się tu spodoba.Podobno już znaleziona... Odkryłam tu KZ Lager i jutro zamierzam zwiedzić,odkryłam też piękne zakątki nad Elbe i plaże i tereny spacerowo- rowerowe . Latem tu musi być ładnie.No ale nie zobaczę tego bo już w to miejsce nie wracam.Mam inne plany...Jak to ja,skoczek wyczynowy Pozdrowienia dla wszystkich i miłego dnia.

@foczka63 lepiej Kasiu znowu jest spokojny i normalny. Tylko jakiś słabszy jest,wydaje mi się że lada chwila przestanie się sam podnosić z Rollstuhla no i nie będzie to już lekka sztela.Ja kończę w przyszłym tygodniu a zmienniczka mam nadzieję że dostanie właściwy obraz tego miejsca. Firma o zmianie sytuacji poinformowana. Dzięki że pytasz:) Pozdrów Kulkę.

@foczka63 napisalam Kasiu to na tle cukrzycowym u niego Wyciągam nowe informacje na jego temat od córki ale myślę że i tak jeszcze wielu rzeczy nie wiem Teraz śpi wreszcie po tych szprycach ale czego się dalej spodziewać to nie wiem Jak będzie jutro?

Wymusilam lekarza! Wylew raczej wykluczony odwodnienie też bo pije jako tako i zupę zjadl. U niego to na tle cukrzycy jest,nieuregulowane lekami,insulina odstawiona bo sobie nie życzył,po urodzinach słodyczy masa za dużo zeżarł prawdopodobnie. Dostał dwa zastrzyki niestety na razie bez efektu. Walczy dalej ze zjawami i chce do domu.Bo czemu go położyłam na ulicy?

@Heidi masz całkowitą rację...z tym dupochronem , zrobię tak. Bo nie wiem do końca co tu się dzieje

Dzwoniłam ale oczywiście dzisiaj nie pracują bo przecież niedziela więc panny mają wolne.Nagralam się z prośbą o kontakt ,bez odzewu. Z dziadkiem dalej źle chce uciekać i goni niewidzialne duchy oraz zjada narysowane różyczki na ceracie. A jeszcze przedwczoraj rozmawialiśmy o polityce,on nie ma demencji ani nic takiego więc ewidentnie coś nie halo. Lekarza nie będzie bo podobno to zbyteczne,dziadkowi wg przekonania córki,samo przejdzie. Od wczoraj jednak nie przechodzi,nie spał całą noc i cały dzień. Czekamy...na coś nie wiem na co. Lubię tę pracę ale czasem mam ochotę rzucić w cholerę

Z moim pdp kiepsko, dostał nagle jakiegoś pomieszania, halucynacje całą noc.Krzyki... Córki ten stan rzeczy przyjmują spokojnie a nawet z zadowoleniem...97 lat , widać wystarczy... Nie wzywają lekarza. Nie wiem co będzie dalej.Chciskam powiadomić firmę o sytuacji,ale przecież dzisiaj niedziela,kto by tam w niedzielę pracował, chyba tylko głupia opiekunka.... To tyle poskarżyjek.Jestem zła niewyspana i niepewna co będzie dalej.

Sorry może mnie trochę poniosło. Jeśli ktoś spoza branży wypowiada się lekceważąco o pracy opiekunki ( typu co tam,posiedzisz,poprasujesz majtki i ci kupę kasy płacą) to jestem w stanie zrozumieć i wybaczyć:) Bo nie wie co czyni ( też cytat z Biblii). Ale jeśli opiekunka tak mówi...jest to dla mnie dziwne.Co najmniej dziwne, żeby nie powiedzieć- zadziwiające. Porównanie do portiera i trafne i nie trafne. Portier odbębni i wychodzi z pracy. My z pracy nie wychodzimy. No,chyba że na 2-3 godziny pauzy....