Skocz do zawartości

b....m

Społeczność
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Żetony

    200

Informacje o profilu

  • Rodzaj konta
    Opiekunka
  • Praca
    Szukam przez agencje i prywatnie (proszę o oferty)

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia b....m

Początkujący

Początkujący (1/12)

  • Pierwszy post
  • Pierwszy temat Unikat

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. @Gość Jagna Kuzynka tam nie była, zrezygnowała przed wyjazdem z powodów osobistych. I umowy też nie widziała. Była jej koleżanka, którą ja zmieniłam. Prosiłam już tę koleżankę o umowę, ale na razie też mi jej nie przesłała. Poza tym niekoniecznie o to chodzi, bo ta umowa mnie nie obowiązuje, ponieważ nie została mi przedstawiona w żadnej formie. Obie strony są zobligowane tylko do tego, co zostało umówione ustnie (bądź online) i na co oczywiście jest potwierdzenie. Ale ponieważ nie wszystko zostało doprecyzowane, całą resztę rozstrzygają zapisy kodeksowe. A wobec braku doświadczenia w pracy jako opiekunka, nie znam przepisów związanych z tym zawodem i to o nie się podpytuję. O ewentualne kruczki prawne, po które może sięgnąć agencja, jeśli dojdzie do sporu.
  2. @Gość Daga Dziękuję za dobre słowo. Nie zgadzałam się na nic ponad to co zostało uzgodnione telefonicznie. Nie było tam o żadnych karach, ani czekaniu na zmienników, co jak teraz widzę jest zasadą. I masz jak najbardziej rację - każde nowe doświadczenie, czegoś nas uczy. I tak to właśnie traktuję.
  3. @marcys Dziękuję za odpowiedź. W pierwszej wersji posta bardziej się rozpisałam i ten miszmasz kuzynka/ znajoma powstał w wyniku skracania i przeredagowywania. Wyłapałam to i próbowałam edytować, ale nie dało już rady. Kuzynka i znajoma to ta sama osoba. Reszta to różne osoby. To mój pierwszy, taki trochę próbny wyjazd i ze względu na bardzo krótki czas na dokonanie wymiany miał polegać do pewnego stopnia na wzajemnym zaufaniu, zwłaszcza, że zaangażowane były znajome mi osoby. Zaryzykowałam zatem i jak widać, odbija mi się to czkawką. Nie chcę jakoś szczególnie dramatyzować, bo sądzę, że tak czy inaczej uda mi się zadowalająco rozwiązać ten problem. Wolałabym po prostu uniknąć jakichś wielkich batalii. I stąd próba uzyskania dodatkowych informacji na forum od bardziej doświadczonych osób.
  4. Dziękuję za odpowiedź. Napisałam im to już na whatsapp i prosiłam telefonicznie (mam nagranie). Za każdym razem zostało zignorowane. To znaczy prośba o umowę. Najwyraźniej próbują mnie przeczekać. Moja poprzedniczka, która była tu przez miesiąc dostała umowę i niemiecką kartę ubezpieczeniową dopiero po powrocie do Polski, przesłane zwykłą pocztą na adres domowy. Jeśli chodzi o termin wyjazdu, zasłaniają się oczekiwaniem na kolejną opiekunkę. A jak pisałam powyżej:
  5. Dziękuję bardzo za odpowiedź. Według mnie to jednak agencja w tej sytuacji ma mniej niż ja. Umowa zlecenie zawarta ustnie jest ważna, a ja mam dowody odnośnie warunków finansowych, długości trwania zlecenia i tego, że w zakresie obowiązków miała być opieka, a nie sprzątanie całej posesji (łącznie, a właściwie głównie z apartamentem córki, klatką schodową, pralnią itp.). Zgodziłam się zostać kilka dni dłużej, ale już nie w charakterze opiekunki (bo podopieczna miała wyjechać) tylko - no nie wiem - dozorcy(?) i tylko do momentu powrotu właścicieli - mam to na nagraniu. Seniorka zrezygnowała z wyjazdu i wyraźnie życzy sobie, żebym kontynuowała pracę, w poprzednim charakterze opiekunki - sprzątaczki. A to zlecenie - abstrahując od wątpliwości dotyczących zakresu wymagań - wygasa jutro. Zastanawiam się jedynie, na ile te kolejne dni, kiedy miałam jakoby dozorować dom mogą być dla mnie problemem. O kary umowne się nie martwię, bo nie było o nich mowy ani ustnie ani pisemnie. Bardziej o jakieś wydumane odszkodowanie za koszty poniesione przez agencję. Albo inne kruczki, żeby nie wypłacić wynagrodzenia. Chciałabym wyjechać już w poniedziałek, bo nie chcę się z seniorką "boksować" o zakres obowiązków (ma skłonności do skoków ciśnienia i wolałabym, żeby jej się z mojego powodu nic nie przytrafiło), a na to sprzątanie nie mam już ani siły ani ochoty - zwłaszcza, że najcięższe prace są właśnie na początku tygodnia. https://www.pip.gov.pl/pl/baza-wiedzy/prawo-pracy/stosunek-pracy/131077,od-sierpnia-2021-jestem-zatrudniona-w-firmie-zajmujacej-sie-sprzedaza-warzywami-oraz-owocami-jednak-nie-moge-sie-doprosic-zadnej-umowy-mimo-ze-mialam-juz-kilkukrotnie-obiecywana-umowe-zlecenie-co-moge-zrobic-w-takiej-sytuacji-.html
  6. Witam wszystkich. Jestem nowicjuszem zarówno na forum, jak i w roli opiekunki. No i mam problem. Od dwóch tygodni (mijają jutro) jestem na zleceniu w Niemczech. Trafiłam tu przypadkiem, ponieważ poprosiła mnie znajoma, która musiała zrezygnować z wyjazdu. Praca jest na zastępstwo. Umówiłam się telefonicznie na te dwa tygodnie z możliwością przedłużenia o kolejne cztery. Mój wyjazd był błyskawiczny, ponieważ kuzynka musiała zrezygnować niemal w ostatniej chwili. Toteż pani z agencji (z siedzibą w Polsce) zadzwoniła do mnie w sobotę, a już w niedzielę rano siedziałam w pociągu. Na moje pytanie o umowę, pani stwierdziła, że umowa ustna jest ważna, a pisemną mi dośle. Żeby mnie upewnić, przesłała mi na WhatsApp warunki finansowe oraz bilet na pociąg. Na miejscu okazało się, że praca polega głównie na sprzątaniu olbrzymiej willi, a seniorka jest żwawa, samodzielna i bardzo kontrolująca. Wychodzić można tylko do pobliskiego sklepu, albo załatwić dla niej jakąś drobną rzecz, np. pralnię (też w pobliżu). Poinformowałam agencję, że nie będę przedłużać zlecenia. Poproszono mnie w odpowiedzi, żebym została jeszcze kilka dni, bo seniorka wyjeżdża i chodzi już nie o sprzątanie, ale przypilnowanie domu. Zgodziłam się, jednak seniorka wyjazd odwołała. Napisałam do agencji, że w takim przypadku, chcę wrócić już teraz. I cisza. Niewykluczone, że jest problem ze znalezieniem zmienniczki. I przechodzę wreszcie do mojego dylematu. Do tej pory, mimo moich próśb, nie widziałam na oczy mojej umowy zlecenia. Nie mam pojęcia jakie są w niej zapisy i na pewno nie zgadzałam się na nic, ponad to co napisałam na wstępie. Jako ewentualne dowody mam zapisy na WhatsApp, kilka nagranych rozmów z agencją i zaświadczenie o ubezpieczeniu w niemieckiej kasie chorych. Czy zatem, w przypadku dalszego ignorowania mojej prośby o zorganizowanie powrotu, mogę wyjechać sama i obarczyć kosztami agencję oraz czy istnieje możliwość, że agencja pod jakimś pozorem będzie mogła nie wypłacić mi wówczas wynagrodzenia za zlecenie?

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...