LACH.

Dobry wieczór Słoneczka ❤? Jest fajniusio!

Serwus Słoneczko! Czytam i taka melodyjka mi wybrzmiewa z tekstem: "...mijamy się, mijamy siebie..." Znasz? Gratuluję okrągłego jubileuszu, jak znam OR, to nie 6 a 3, humor rewelejszyn zawsze służył(nawet przy zarośniętym, podkieleckim rowie), widzę, że sentyment do Iwanów osmańskich nieprzemijający, nie potrafię drugi raz napisać piękniejszych życzeń niż ongiś, ale mam dobre i miłe słowo z japońską, ludową nutką: ...a ptaszek siedzi i patrzy...????

Dzień dobry Słoneczka Dziś wielkie święto a do tego przybędzie rodzicielka mojej żonki. A nieletni harcownicy nawet okruszków nie zostawili z czwartkowych wypieków. To musiałem zakasać rękawy, podebrać świeże jaja z kurnika, przejść sad i ogród, i cyk wymalować torcik dla mamusi, by kontenta była a jam rad z wyściskania przez nią. Czego się nie robi dla dobrych, miłych i pięknych pań? Częstuję wirtualnie(taki poczęstunek to o de potłuc, ale...) i w zdrówku mi tam bywać!

Dziewiąty dzień września, urodziny kobiety mojego życia, bez której byłbym nikim. Dzień dobry Słoneczkom ❤ Dzielę się bukiecikiem na miły piątek.

??

Kawa, ciacho, dzień dobry Słoneczka, że jest dobrze wyłuszczać nie trzeba, smacznego a jest do czego:

Dzień dobry Słoneczkom!

Serwus Ami! Cyk, i już mam w paluniach! Zostawiam landszafcik z piękną, wrześniową pogodą . DB przybył prawie punktualnie.

Coś się marynuje. Ale co to, to pojęcia mi brak. Na bank jakieś vege.

Ostani rasss! Smacznego! Do szarlotki psztynieckiej z laszką kruszonką perlaż. Palunie lizać!

I przed siebie Słoneczka!

Cześć Sloneczko Spokojnej pracy i dobrych wiadomości z domu.

Nic z tego. Tak nie ma.

Serwus! Ami Słonko, nie oddadzą moje słowa tego, co buteleczka trunku chowa. I nie opisze żaden skryba dobra, które napitek skrywa. Serio serio. Za sztuczkę ćwierć złotego i nic nad to lepszego: "...po brodzie kapało..."

Lazania (la·ṣà·gna) zapijana zimnym podpiwkiem. Palunie po okcie lizać!

11°°, poniedzialek, niesamowicie błękitny wrzesień, najwyższy czas na: Dzień dobry Słoneczka I jedziemy na pełnej, psztynieckiej przez te, zaledwie kilkadziesiąt tysięcy dzionków, które ciągle przed, przez co jest i dobrze, i fajnousio. Byle zdrowo i z malutkim szcząstkiem!

Są kobiety... Znam taką jedną akurat połowę mojego życia. Wracam do niej, bo kocham ją bardzo. Was również i mocno, czule tulę silnym, męskim ramieniem w białą koszulę i do poczytania we wrześniu ❤??? Bywać mi w zrowiu i szcząstku! R.

Otworzę w domu??☝️?

Dziewczyny! Która jeździ do opieki z białym pieskiem. Proszę o kontakt na priv. Serio serio.

Żyjemy! To się śmiejemy! Chociaż i pośmiertnie, jakiś "ryży Nikoś", za dopłatą, może nam figlarny uśmiech na leżąco domalować... ??? Pierwszorzędnie! A jak!

Wszyscy wracają z opieki docenieni, dowartościowani, zaprowiantowani a tylko ja jeden, jak ta ostatnia sirota (bo nawet nie poprawna sie ro ta) w trochę przesianych butach. Czarne, to włożę czarne skarpety i nie będzie widać. Powiedzcie mi proszę, czy do pierwszej klasy w niemieckim pociągu, do przedziału, to trzeba jakoś odświętnie? A może garniaka i jakiś tygodnik polityczny w kieszeń dla niepoznaki, zamiast poszetki? No chleba z adamaszku już raczej nie rozsupłam, krajał nie będę i szmalcem nie nasmaruję, jajców w skaruszczynach solą z gazeciej tutki r a c z e j nie posolę a harbaty z butelki po "żytniej mazowieckiej" też r a c z e j nie pociągnę. Chyba, że w torbę po cukrze, taką z literką C okutam. Co by nie robił, facjaty nie odkręci... Ale jest nadzieja! Duże pifpefpuf11 z gumkami na uszy!!! Ukryją pochodzenie. No! Nie rypła się sprawa! :Hehe he: A przedstawiać się też należy, bo mam bardzo nierymujące się nazwisko? ???????