Katleen

Ja siedze z moja ktora ciagle mi mowi nie wyjezdzaj, kocham cie jak corke a dzis miala wielu gosci i mnie obgadywala przed nimi, ze mi placi a ja nic nie robie a przeciez na ulotce pisze 24/7

Najlepsze jest to ze gdy wrocila kobieta ktora zastepowalam to znowu zaczela mnie wychwalac ze taka dobra bylam i pracowita. Swiruska jak nic. A to moglaby byc sztela marzenie. Pdp kochaniutka, przychodzi sprzataczka, pani myjka jest. Pdp duzo spi wiec jest sie wcswoim pokoju i tylko sie czuwa. Ma sie telewizor ktory spokojnie mozna ogladac gdy ona spi.

Mnie wychwalala pod niebiosa, chciala zebym zostala na stale zmienniczka a ja tylko na zastepstwo. Gdy sie swiruska dowiedziala ze mam czelnosc odrzucic zaszczyt pracy w jej rodzinie stalam sie leniem, brudasem, przyjechalam na wakacje za ich pieniadze.

Tak ja to z przymrozeniem oka napisalam. Jestem dyskretna jesli chodzi o historie rodzinne ktore w zaufaniu mi powierzono. Ale krew mnie zalewa jak corka swiruska chodzi i obgaduje inne opiekunki ile to jadly, jakie mialy ubrania, ze byly grube, co jadly, co kupowaly.

wy tez podpisujecie w umowach klauzule o dyskrecji i nie mowieniu nic o miejscu pracy?.

Tu nie chodzi o to ze zwierzaki mi przeszkadzaja, u mnie pies jest. Tylko o to, ze raz mi sie nudzilo i przeczytalam caly temat o minach ot tak dla rozrywki i teraz gdy czytam te piekne ogloszenia, tak slicznie ulozone, ze pani bezkonfliktowa, mila, wesola to mam wizje drugiego dna

Super a pania ktora byla tydzien temu na dworcu w Luxembourgu i moze jest na forum ,,przepraszam,, za nachalnosc. Chcialam odreagowac po corce pdp, niezlej swirusce

Ja mam wizje taka nienormalna, ze pelno kotow, chodza po stolach, w nocy dra jape

No spotkala mnie ,,fajna osobe,, i nie chciala gadac

O kurde a ja sie dziwilam czemu gdy czekalam na dworcu na wyjazd z jednej szteli do drugiej i spotkalam Polke tez opiekunke i zagadywalam do niej a ona nic. To co to takie faux pas jesli zagaduje sie o prace?

Jeszcze ,,seniorka lubiaca koty,, i w mojej glowie wizja malego mieszkania, pelno kotow i klaczkow

na mojej pierwszej zagranicznej szteli nagle okazało się że trzeba wstawać do pdp. Bo corce sie odwidzialo( to ta od zdechłego kota, gdzieś juz tu na forum o niej pisalam). Ja byłam zapewniana ze w nocy nie wstaje, agencja dawała 100%pewności. A gdy doszło co do czego i powiedzialam ze nie chce dodatkowej kasy, ze nie wstaje i mam to na piśmie od nich to szef mi powiedział,, a do swoich dzieci wstawać nie będziesz, jak je będziesz mieć,, ( ja w wieku rozrodczym jestem ) noz kur... podziękowałam mu za zainteresowanie moim życiem i powiedzialam ze żeby mieć dzieci to musze mieć czas by znaleźć partnera, a przy 2 h wolnych troche ciężko będzie i ze odchodzę. A ze cv mam super, plul sobie w brodę. Ale mnie wkurzał ten facet i jego żarty typu ,, znajdziesz tu męża w Luksemburgu,, i nie były to żarciki, niewinne tylko kurde takiego chamskiego garniaka.

Jeszcze oferta z tekstem ,,przyjemne zlecenie,, to widzę opiekunke ktora leży na leżaku a wkolo chodzi pdp i podsuwa drinki i pija razem.

Ja w ciagu 3 tyg stracilam 6 kg mimo jedzenia jak zawsze, ale corka podopiecznej tak mnie wkurzala i powstrzymywanie sie przed wygarnieciem jej zeby przestala mi wzdychac jaka jest zmeczona i ile robi dla matki bo nie robi nic, jest na emeryturze, nie gotuje, nie sprzata. I tylko opowiada jak to zdechl jej kot i 3 dni nie mogla byc w pracy wtedy z powodu zaloby.

Wyciąganie szczęki mnie nie rusza, wiadomo to chyba niewygodne ( jeszcze nie mam swojej) ale siorbanie tez mnie wkurza i oblizywanie szczęki

Na szczescie nie siorbie, ale jestem kawoszem

No to ja tez sie przywitam prosto z Belgi ze swiezutkiej szteli zarowno dla mnie i jak dla klientow, bo jestem ich pierwsza opiekunka... Co za odpowieddialnosc na mnie spoczywa, moge sprawic ze bedzie tu raj na ziemi lub pieklo dla zmienniczki . Nie no zartuje. Ja doklejam sie do kawy i serwuje sniadanko.

Taka ze mnie poliglotka.... no właśnie juz kolejna osoba z tego forum zacheca mnie do Szwajcarii. Ja na razie zakończyłam zastepstwo w Luxembourgu i od jutra zaczynam w Belgii. Zobaczymy jak będzie, ale ta IrSPAM za mną chodzi.

Kochani zastanawiam się czy jest tu jakas opiekunka pracujaca w Irlandii. I czy to prawda o pracy tam. Mam znajoma jest Chorwatka i pracuje juz 3 lata w opiece w Irlandii. Gdy opowiadalam jej jak to u nas wygląda godzinowo i zarobkowo byla w szoku. Ona bedac opiekunka z zamieszkaniem nie może pracować wiecej niż 10 h. Jest to praca ciągiem, po 10 h ma wolne. Nie ma możliwości by opiekunka dzienna pracowała nocą, nocne opiekunki są osobno. Weekendy ma wolne. Wszystko to wybiera się zpisujac umowę. A i zarobki są fajne. Na tyle fajne ze opiekunki z zamieszkaniem dorabiają się, jest je stać na wynajem czegoś i zmieniaja się w opiekunki dochodzace. Moja znajoma jest juz od jakiegoś czasu dochodzaca opiekunka, właśnie na wymianę z opiekunka mieszkajaca. Pracuje teraz w systemie 4 dni pracy 3 dni wolne. Jej opowieści byly dla mnie tak nieprawdopodobne ze skontaktowałam się z ta agencja i kurde rzeczywiście wybiera się przedział godzin pracy i dni wolne. Teraz siedzę i płacze w kąciku czemu moj mozg zapomnial jezyk angielski.

Dzięki za pociechę. Ja rozumiem po angielsku ale jak chce odpowiedzieć to wychodzi mi francuski w którym się komunikowałem ostatnie lata...

Muszą zrobic na odwrót ta reklamę. Polka opiekunka stoi nad grobem zmarłej podopiecznej i szuka nowych ofert, nowej babci. Bo taka jest prawda to oni nas potrzebuja, my Polacy damy sobie radę, ale ich niemieckie coreczki czy synowie nie zajmą się swoimi matkami i ojcami.

Hej kochane pracuje jako opiekunka w Luksembourgu, mysle ze warunki sa swietne. Jestem taka bardziej guwernantka, jak mnie nazywaja tutejsi, bo po prostu dbam o czas starszej pani. Gotuje jej posilki, ale toaleta zajmuja sie inne sluzby, przychodzace co drugi dzien. Przychodzi tez pani do sprzatania, ale wiadomo jesli cos jest brudne to nie czekam tydzien tylko sama sprzatne. Starsza pani jest kochana, rodzina ma duzy szacunek do pracy opiekunek. Zagadka sa dla mnie wizyty pielegniarek, ktore po prostu podaja leki i zmieniaja plasterki, cos powazniejszego to juz nie moga. Ciekawe to. Ktoras z was tez jest w Luksembourgu?