Skocz do zawartości

cegielka

Społeczność
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Żetony

    200

Informacje o profilu

  • Miejscowość
    Bieszczady

Kontakt

Osiągnięcia cegielka

Początkujący

Początkujący (1/12)

  • Pierwszy post
  • 1 rok na forum
  • 2 lata na forum
  • 3 lata na forum
  • 4 lata na forum

Najnowsze odznaki

1

Reputacja

  1. cegielka

    Sekty

    Mila Kasiu, znam bardzo wiele ludzi i rodzin spoza organizacji SJ, ktore prowadza szczesliwe zycie, kierujac sie miloscia Najwyzszego. Nie macie na to patentu, ani monopolu. W kazdej religii /rowniez SJ/ sa ludzie stosujacy sie do zasad swojej wiary i nie czyniacy tego. Nie jestescie wcale wyjatkami wsrod innych religii, lecz na wyjatki sie kreujecie. Nikt nie ma monopolu na prawdziwosc swojego wyznania. Brak w Was tolerancji dla ludzi innych wyznan i to mnie najbardziej draznilo. Nie wolno sie smiac i kpic z innych - na to macie patent. Mowie to z pelna swiadomoscia, majac dlugoletnie doswiadczenie kontaktu z organizacja SJ i jej czlonkami. Sama przeciez nim bylam. Mowisz o milosci do ludzi. Dzeci sie mnie wyparly - ja ch NIE! Ktora ze stron kocha ludzi? Odeszlam od Was m.in. dlatego, ze milosc do ludzi w Waszych ustach jest piekna - lecz tylko w mowie! Mowicie o zamierzeniu Boga? Nie tylko wyznawcy Waszej religii o tym mowia. Trzeba mniej mowic, wiecej czynic, mila Kasiu.
  2. cegielka

    Pomoc !!

    A moze pomoze Ci wypowiedz pewnego dzentelmena, ktory powiedzial, ze pocalowac kobiete palaca, to tak, jakby wylizac popielniczke! :shock:
  3. Ja tez, mila Ann, wole swoja swobode i wolnosc wyboru dojrzalej osoby. Jesli pragne porozmawiac z Bogiem, ide sama do kosciola, kapliczki, czy nawet w domu, w cichutkim kaciku z Nim "poplotkuje" o moim zyciu. [ Dodano: Nie 31 Sie, 2008 ] Musze byc sprawiedliwa. SJ nie namawiaja do niczego zlego. Mowia o milosci Boga i Jego planie co do przyszlosci czlowieka. Przez te lata wiele sie dobrego nauczylam, wiele pojelam. Powracam czesto do tych mysli. To przeciez nie sa zli ludzie! Wiele sie mozna dobrego od nich nauczyc i to absolutna prawda.
  4. No to w takim razie ide do lodowki po lody! :grin:
  5. Tak. Jesteś od niego zależna. To co robisz jest uzależnione od tego czy internet jest dostępny w danym momencie, czy nie. Narkomani też lubią lub wręcz kochają narkotyki. Tak samo jest z tym, niezależnie jak to nazwiesz. Chyba, że dyskusja toczy się o nazwę :P Ojejku!.......zmartwiles mnie troszke. Myslalam, ze jestem uzalezniona tylko od lodow :roll: :smile: [ Dodano: Nie 31 Sie, 2008 ] Ja chyba nie kocham samego internetu, lecz ludzi, ktorzy siedza po drugiej stronie kabelkow i dla mnie klikaja. Jesli rozmawiam z kims kochanym przez telefon, to tez moge powiedziec, ze sluchawka telefoniczna jest mi zupelnie obojetna, lecz ten ktos..mmmmmmm...nieprawdaz?
  6. Ja jednak mysle, ze nie ma takiego pojecia, jak "uzaleznienie od internetu". Internet oferuje wiele wspanialych mozliwosci korzystania z niego. Najblizszy jest dla mnie moj przyklad. W internecie odnalazlam POLSKE - moj ojczysty kraj. Znalazlam tam Polakow - to przeciez moi rodacy, ktorych tu, w Germanii, tak wielu nie znajduje. W internecie znalazlam polska mentalnosc i ojczysty jezyk, ktorym na codzien moge sie poslugiwac. Znalazlam tu wiele przemilych znajomosci i wrecz przyjaciol, z ktorymi mam na codzien kontakt. Nie wspomne juz o muzyce, poezji polskiej oraz mozliwosci korzystania z encyklopedii i nawet rozwiazywania polskich krzyzowek, ktore tak bardzo lubie :smile: Jednym slowem, dla mnie internet jest lekiem na moja samotnosc na obczyznie. A dla innych? Kazdy w internecie znajduje cos dla siebie. Czy mozna mowic o uzaleznieniu od czegos, co sie bardzo lubi, a nawet kocha? :roll:
  7. Jestem szczesliwa Karolu, ze powrocilam na lono prawdziwego Kosciola Bozego. A jednak... teraz wlasne wlaczylam TV Polonia, aby wysluchac mszy swietej i wiesz, co zastalam? Polityczny referat biskupa Glodzia! Mowi o wszystkim, tylko nie o BOGU! Wylaczylam to pudlo zdenerwowana i zbulwersowana, slyszac koncowe: Amen po tym wykladzie. I te ciagle oklaski! NIE!! Jak na wiecu!! Wole moj malutki kosciolek w Bieszczadach, w mojej wiosce, gdzie potrafie skupic swoje mysli na rozmowie z Bogiem i....zaplakac.
  8. [ Dodano: Sob 30 Sie, 2008 ] Sprawilas mi tym pytaniem duza przyjemnosc :smile: Mysle, ze wytlumaczenie tego pojecia zmiesci sie w temacie, w jakim sie poruszamy. Choc nieco z tematu zbocze. Ale tylko troszeczke. Wlasciwie "mistycyzm" to zjawisko religijno-filozoficzne, lecz ja rozszerzam jego pojmowanie na cale moje zycie. Realia naszego swiata troszke mnie powalily swoim "ciezkim kalibrem"; nie mnie jedna, zreszta. Zbyt ciezkim, jak na moje duchowe sily. Przed laty rozpoczelam wiec poszukiwania innej drogi w innej religii. Nie udalo sie. Trzy lata niejako wisialam w powietrzu, wierzac w Najwyzszego i wypatrujac drogi do Niego. Bylam jednak w tym czasie aktywna, bardzo dociekliwa, chcialam wszystko wiedziec o religii, ktora pozwoli mi przyblizyc sie choc o krok do prawdziwego Boga. I jak Koziolek-Matolek rozpoczelam dalekie poszukiwania, choc pod bokiem czekal na mnie Kosciol, ktorego wczesniej sie wyparlam. W tym czasie stworzylam swoj mistyczny, dostepny tylko dla bardzo bliskich mi osob, swiat, w ktorym nie odczuwalam agresji i zwariowania realiow; tych codziennych trosk i klopotow i tego niezrozumienia wielu ludzi. Do dzis poruszam sie w tym realnym swiecie troche po omacku. Lepiej sie czuje w swiecie sztuki; muzyki, poezji, dobrej ksiazki, teatru, opery i religii, ktorej poswiecam teraz wiecej czasu, niz przed wejsciem do sekty SJ. I w swiecie, ktory sama sobie stworzylam, gdzie panuje spokoj, milosc i przyjazn. To mistyka mojego zycia, balansowanie co najmniej 10 cm nad ziemia :roll:
  9. Jestes bardzo kochana Karolo! :smile: Czy to radosne zaproszenie na forum, czy do Kosciola? :lol: [ Dodano: Sob 30 Sie, 2008 ] No tak...wcale nie dziwie sie Gabulo, ze nie czujesz sympatii do tego miasta. To Twoja wielka troska, rozumiem, co czujesz. Moja corka mieszka tam ze swoja rodzina, a ja nie jestem tam dobrze teraz, po wystapieniu z sekty, widziana. Wole wiec przebywac w moich ukochanych Bieszczadach, gdzie spotkalam wspanialych ludzi. [ Dodano: Nie 31 Sie, 2008 ] Chyba rozmawiam z Karolem, nie z Karola, nieprawdaz? Jeszcze jestem tu raczkujaca forumowiczka - przepraszam za te pomylke :???:
  10. Czy wiesz, miła Gabulo, ze ta organizacja jest zarejestrowana jako przedsiebiorstwo prowadzace działalnosc gospodarcza? Dowiedziałam sie o tym dopiero po wystapieniu z tej sekty. Cały sztab SJ miesci sie w Stanach Zjednoczonych i jest poteznym przedsiebiorstwem, na ktorym ci z wyzszych połek swietnie prosperuja. I zyja jak na masełku z pracy tych biednych, zaangazowanych z całego swiata, ktorzy szukaja dalszych duszyczek do opłacania tych wysoko postawionych. Dzis modle sie goraco do Boga, aby moje dzieci otworzyły oczy i aby sie ockneły z tego amoku, podobnie jak ja to zrobiłam. [ Dodano: Sob 30 Sie, 2008 ] Teraz dopiero wczytalam sie, skad pochodzisz: z Chorzowa. Ja jestem Gliwiczanka; jestesmy niejako sasiadkami. Jednak od lat trzynastu mieszkam w Niemczech, a od niedawna tez w Bieszczadach. Przed paroma dniami powrocilam z Bieszczadow, lecz za miesiac tam powracam, aby podziwiac przez trzy tygodnie piekna bieszczadzka jesien. Gliwice to moje kochane miasto, ktore juz na zawsze pozostanie w moim sercu.
  11. Teraz czuje ogromna ulge; byłam jakoby niewolnikiem własnych mysli i wrogiem własnych przekonan. Teraz nie musze "chodzic kanałami", aby "bracia" nie zobaczyli mnie rozmawiajaca np. z "niewłasciwa" osoba. Nie musze rozliczac sie przed nikim z własnego zycia. Odejscie z tej organizacji pomogło mi odzyskac wolnosc, dana przeciez przez samego Stworce. Czuje sie wreszcie wolna i szczesliwa:!:
  12. cegielka

    Apokalipsa

    Nie wierze w zadne ludzkie przepowiednie. Było juz ich tysiace i za kazdym razem mowiono, ze to juz na pewno! Było rowniez tysiace ludzi nawiedzonych, ktorym ufano, a ich niespełnione przepowiednie, jak oni sami, poszły juz w zapomnienie. Nie trzeba słuchac takich ludzi, lecz ufac Bogu, ze On nie pozwoli na to, aby człowiek zniszczył Jego wielkie dzieło.
  13. Bylam nim przez wiele lat. Za mna do tej organizacji religijnej weszla moja corka i ziec. Wszyscy po chrzcie zanurzenia w wodzie. Nie bylam tak aktywna, jak inni, lecz udzielalam sie i.....obserwowalam. Po latach odeszlam. To nie bylo to, czego szukalam. I okazalo sie cos, czego wczesniej nie przewidzialam; moja rodzina przestala sie ze mna kontaktowac, gdyz "tak mowi Pismo Swiete". Bardziej papiescy, jak sam papiez. Nadgorliwosc dzialania i nadinterpretacja Slowa Bozego. Przed dwoma tygodniami powrocilam do Kosciola katolickiego. Byla piekna uroczystosc Odnowienia Wiary. Nigdy sie juz jej nie wyrzekne.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...