INEZ

@Heidi przeczytałam, od deski do deski "i teraz się zastanawiam Co to właściwie jest ta asrertywnošć Czy pod przykrywką tego słowa nie kryje się jednak jakiś rodzaj wycofania a nawet powiedziała bym tchórzostwa Zgadzam się z tym ,że w pewnych sytuacjach lepiej i zdrowiej dla nas jest nie wchodzić w dyskusje ,nie odzywać się ,ale (zawsze jest jakieś ale ) co robić w sytuacji jak ktoś uporczywie nas zaczepia ,atakuje (słownie )i tym samym prowokuje nas do dyskusji ,czy w takiej sutuacji jednak nie powinnišmy podjąć (stanąć)do ,walki "na argumenty i w mądry ,kulturalny sposób wyrazić swoje zdanie ???? Przecież to forum to forum dyskusyjne

Padłam i leżę na szczęście na łóžku Widzisz moja droga opinie komuś zszargać jest bardzo łatwo ,szczególnie w tej filmowo -bajkowej rzeczywistości Na szczęście istnieje jeszcze realny świat Jak to ma być tylko na niby to dołóž jeszcze do kompletu operatora kamery

Co powiesz o bitej śmietanie ????

Wstyd się przyznać ale wczoraj całe pudełko galaretek owocowych w cukrze zjadłam i to wieczorem Ładnie wyglądały i dobre były Strach pomyśleć co bym jeszcze pożarła jakbym na ten seans filmowy się załapała

Dziękuję bardzo tylko nie wiem czy tak wypada po znajomości

Zmieniłam nick na dawny z @niezapiminajka 67 na INEZ .Mniej pisania przy logowaniu

Przegapiłam seans filmowy

Dzień dobry .Wszystkie ręce na pokład Miłej i spokojnej niedzieli wszystkim życzę i sprzyjających wiatrów

Padłam

Nie ma do kogo gadać

To ja powiem dobranoc .Spokojnej nocy wszystkim życzę

Mnie to

Po co snuć jakieś domysły ??? Co ja napisałam

Czym Ty się przejmujesz ? Ludzie gadali ,gadają i gadać będą ,taka to ludzka natura .

Dajmy już spokój temu co było

Szukałam okazji ,żeby się napić i znalazłam .Pidobno kto szuka ten znajdzie Guza też

Za póżno

Nie ma co się rozczulać

dla mnie chyba nie za dobre

ja samemu się tego nie zrobi.to inni to zrobią za nas

Ja tam nie cieszę z czyjegoś ,nieszczęšcia "a właściwie potknięcia Napić się mogę bo akurat tego to ja nigdy nie odmawiam

Widzę,że ,dobre "wieści szybko się rozchodzą

@Alabaster witam Cię serdecznie .Widzę ,że forumowe mądre głowy już Ci doradziły co zrobić Ja mogę dodać tylko tyle ,że jak na miejscu okazujè się ,że zlecenie jest nie dla mnie to biorę nogi za pas i tyle mnie widzieli .Miałam ostatnio szczęście bo nie miałam podpisanej umowy .Gorzej jak umowa podpisana .Tak jak przedstawił to @waldiroom z tymi zleceniami nie jest sytuacja taka prosta i oczywista . Moja złota zasada to nie generować strat !

Piękna ,ognista piąteczka