INEZ

Też mi wyzwanie, śmierdząca wodę ze zmywarki wybierać

Hm tylko ta woda stoi tam conajmniej od 6 tygodni bo zmywarka wtedy się zepsula. Zmienniczkę woda nie przeszkadzała przez 6 tygodni i smród od niej. Dlaczego zawsze ja Właśnie myślałam, że lepsze by były na noc pieluchomajtki ale co teraz jak zmienniczka chciała pampersy. Podobno są zamówione pampersy ale jeszcze nie przyszły. Nie wiem już sama bo potem wróci i jej te pieluchomajtki pasować nie będą. Jak pojadę na zakupy to kupię chyba te pieluchomajtki na 2 tygodnie a potem niech ona robi po swojemu.

Podobno nowe umowy już są tylko nowych stawek w nich brak Pocieszające jest to, że kilka firm zapewnia o wolnym dniu (2 razy po pół dnia zamiennie). Jest to jednak znów tylko na papierze bo o to wolne trzeba walczyć samemu. Większość opiekunów nadal (nie potrzebuje, rozumie sytuację, że się nie da) Ja znów wyjdę na upierdliwca, który domaga się wolnego

Mam problem, a właściwie to aż 2 problemy Pierwszym problemem jest zepsuta zmywarka. Stoi w niej woda. Próbowałam coś zadziałać, żeby ta woda odpłynęła ale niestety jak stała tak stoi. Jak przyjechałam to zmienniczka mnie poinformowała, że zmywarka jest zepsuta i, że ma ktoś przyjść na drugi dzień ja naprawić Niestety pani zarządzająca w osobie opiekuna prawnego tym razem podjęła decyzję, że zmywarki nie opłaca się naprawiać. Problem mam nie z tym, że ktoś nie chce pieniędzy na naprawę starej czy zakup nowej zmywarki wyłożyć bo te 2 tygodnie to ja dam radę zmywać ręcznie. Problemem jest woda w tej zmywarce, która cichnie już na całą kuchnie. Może ktoś mi podpowie jak się tej wody pozbyć????? Drugi problem mam z pampersami dla dziadka. Otóż niestety zsuwają się z dziadkowego brzucha. Zakładam na to takie Majtki z siateczki żeby trzymały tego pampersa tam gdzie ma być ale dziadek wstaje w nocy do toalety (w dzień nie chce iść za diabła) a jak wstanie i opuści tego pampersa to już go prawidłowo nie podciągnie więc dzisiaj jego łóżko dosłownie pływało. Jakaś rada????

Właśnie w tym żeby miał tak dobrane leki aby mógł normalnie funkcjonować i być w swoim domu. Trudno, nie ma co rozpamiętywać trzeba skupić się nad tym co teraz

Chętnie je i pije. Cukier ma w normie a że do toalety nie chce chodzić to co ja na to mogę poradzić.. Nie chce i już Tu jest na szczęście spokojnie a tam to chyba popełniłam błąd, że tak długo czekałam. Szkoda mi tamtego dziadka, że nie udało mi się mu pomóc

Jak już jesteśmy w temacie picia, to wczoraj opiekunka prawna prosiła żebym zwróciła uwagę na to żeby dziadek piwa nie podpijal. Jak mam na to zwrócić uwagę jak jestem na przerwie,no i po co jest kupiona skrzynka piwa???? Dla mnie??? Przed przyjazdem miałam informacje, że żona dziadka była kucharka a on też pracował w gastronomi. Pomyślałam sobie, że byle czym to ja się tu nie wykopie. Trzeba się przyłożyć do gotowania. Na szczęście nie ma ograniczeń na wydatki więc kupuje świeże produkty i z nich gotuję. Podobno dziadek tak lubi. Okazało się, że ta jego praca w gastronomi to nie była budka z kebabem tylko mój Pdp był kelnerem na statkach Ciekawa miał pracę trzeba to przyznać, prawie tak sama ciekawa jak ja

@Janeczka1963 jesteś niezawodna. Napij się że mną kawy bo samej jakoś smutno Jednak do domu wracasz???

Siedzę sobie na tarasie i czekam na pflege aż mi dziadka wyszykuje. Super sprawa bo z rana nie ma żadnej roboty tylko śniadanie przygotować. Wczoraj dziadek pozwolił sobie pomoc przy przebieraniu więc jest dobrze

Dzień dobry. Witam Wszystkich serdecznie i życzę spokojnego dnia Wczoraj wieczorem dziadka wpakowalam do łóżka i na zakupy poszłam. Dzisiaj będzie znów gorąco więc wolałam jak już był fajny chłodek. O 22 wróciłam. Jakby mi ktoś 6 lat temu powiedział, że będę po wieczorach w Hamburgu się włóczyła to bym mu nie uwierzyła

Dobranoc kochani

Dziadek powoli zaczyna rozumieć, że jest na mnie skazany przez te 3 tygodnie i już jest ciut lepiej. Nasze stosunki uległy ociepleniu. Nie chcę zapeszać ale zaczął się już do mnie odzywać. Za to mu jajecznicę jutro na śniadanie zrobię bo podobno lubi. Dzisiaj była opiekunka prawna bo dziadek niestety nie ma już rodziny. Stracił w ciągu roku 2 najbliższe osoby. Żonę i jedyna córkę. Jutro muszę na jakieś małe zakupy iść a po niedzieli prosiłam ta prawna żeby że mną pojechała bo nie chce mi się chodzić po takim gorącu. Pieniądze na zakupy dostałam to ona posłuży mi tylko za przewoźnika. Tabletkę od bolu głowy musiałam sobie zaaplikować bo inaczej się nie dało. Teraz dopiero usiadłam na tarasie a dziadek je kolacje w domu. Pierwszy dzień pracy zbliża się ku końcowi

Takiemu to dobrze

Ja się tam nie zmieszczę

No niestety ona tutaj mieszka na stałe i telefonami się nie wymieniłyśmy Ja za to mam opiekunkę 2 kroki ode mnie. W sobotę wyjeżdża już do domu ale przyjedzie jej zmienniczka. Głowa mi pęka z tego upału. Nawet na tarasie nie daje rady siedzieć. Podobno przez 2 tygodnie tak ma być. Słyszał ktoś o jakimś ochłodzenie????? Może jednak???

@elf mam tu być do 25 ale już dzwoniłam do firmy niestety z dziadkiem mam problem Jakoś pech mnie chyba prześladuje. Muszę do wróżki się udać, żeby mi coś podpowiedziała co do wybory zleceń a może nawet co do dalszej pracy w opiece. Czy ja się do tego nadaje bo już zaczynam wątpić Mam do Ciebie jakieś 20 minut drogi bo alurat tak się trafiło, że ze mną jechała jedna pani i wysiadała pod tym kodem pod którym Ty jesteś. Ja na pewno nie dojadę ale jeżeli tu będę planowo to zapraszam do mnie

@Iza74 tak się pięknie przedstawiłaś, że na pewno coś się znajdzie dla Ciebie Ofert pracy jest tu bardzo dużo a i często ktoś szuka na zastępstwo prywatnie. Rozgość się u nas.

Zmienniczka już pojechała. Dziadek już po obiadku a ja mam teoretycznie przerwę do 15 30 ale dzisiaj wyjść nie mogę bo pan do naprawy zmywarki ma przyjść. Głowa mnie boli więc leżę sobie w pokoju. Ciekawe o której przyjdzie ten fachowiec i czy w ogóle przyjdzie???? Jutro na zakupy pójdę i na rozeznanie terenu

Dzień dobry. Zaczynam pierwszy dzień pracy w nowym miejscu. Dobrze, że tylko na 21 dni przyjechałam bo dziadek nieufny jest wobec mnie. Muszę się napracować żeby go do siebie przekonać. Mam nadzieję, że mi się to uda. Miłego i słonecznego dnia Wam życzę

Dojechałam po ponad 16 godzinach. Zmęczona jestem piekielnie. Pozdrawiam wszystkich że słonecznego Hamburga

Dzień dobry i miłego dnia O 7 mam być na granicy Bawcie się dobrze.

Dobranoc kochani

Moja przygoda z borowka amerykańska zaczęła się jakieś 20 lat temu jak kupiliśmy dom pod miastem. W komplecie była działka na której nie było dosłownie nic oprócz prawie pół metrowej trawy. Najpierw zajęliśmy się sprawami wykończeniowymi w domu ale ogrodem teraz trzeba było się zająć bo trawa rosła w oczach. Zakupiliśmy kosiarkę. Mąż wykosił trawę a potem zostało już tylko zagospodarowanie terenu, które przypadło oczywiscie mnie. Przedzieliłam ogród na dwie części. Jako przegrody użyłam tuji. Mini sąd stanowi u mnie w szczególności borowka amerykańska. Mam też drzewka owocowe oraz maliny, jeżyny, truskawkomaliny, porzeczki, agrest, porzeczkoagrest. Wszystkiego po trochę. Kiedyś miałam truskawki ale niestety roboty przy tym dużo a ja od czasu jak zaczęłam wyjeżdżać za granicę nie mam już tyle czasu na pielęgnację ogrodu co kiedyś, przed. Teraz poświęcę trochę więcej uwagi i napisze szerzej o borówce amerykańskiej. 20 lat temu borowka amerykanka dopiero raczkowała czyli była mało znana ale już można było jej popróbować i cenowo była zawsze dość droga., a że miejsca w ogrodzie było dużo to zapragnęłam ją mieć. Nabylam w sklepie ogrodniczym kilka odmian. Łącznie było tego 8 krzewów a raczej małych sadzonek. Posadzilam je w części ogrodowej w niedalekiej odległości od granicy działki ale nie przy ogrodzeniu (jeszcze wtedy nie mieliśmy ogrodzenia) jako ogrodzenie posłużyły mi małe choineczki. Moja borowka została więc posadzona w towarzystwie choinek, które teraz stanowią dla niej osłonę przed nadmiernym nasłonecznieniem. Cdn

na pewno się zgodzi