INEZ

Pozdrawiam również Okolica mi dobrze znana Zapraszam Cię na naszą forumowa kawę i mam nadzieję, że zastaniesz z nami na dłużej

Ty też!!!!!!

Wiem o co chodzi tylko, że często tak się zdarza, że sytuacja na miejscu znacznie odbiega od tego na co my się decydujemy. Bywa i tak, że w ciągu kilku dni może się wszystko zmienić. Niestety nagminnie firmy nie przekazują nam świadomie pełnych informacji. Jak znalazłam się w takiej sytuacji, że prawievwszystko nie było tak jak miało być to usłyszałam słowo przepraszam od koordynatorki bo podobno zmienniczka ich nie informowała. Tylko.co mi po tym, jak ja liczyłam na jakieś konkrety choćby ofertę wyższej stawki. Na koniec dowiedziałam się, że pani koordynatorka dobrze wiedziała jak tam wygląda sytuacja. Komu tu wierzyć? Jak można z takimi ludźmi wspolpracować co robią z gęby przysłowiową d....

Sama jestem trochę takim desperatem . Prawie za każdym razem jadę w inne miejsce, raz tracę a innym razem zyskuje. Jestem tym już zmęczona ale sama taki ruletkowy system pracy sobie wybrałam Reasumując to uważam, że powinnyśmy pracować na jasnych zasadach, a takowych brak

Dobrze, że się cos ruszyło z tym ostrzeganiem bo do tej pory wszyscy zachowywali się jakoś ostrożnie i asekuracyjnie. Wcale mnie to nie dziwiło bo agencje zajmują się przetrzepywaniem naszych kont i profili. Ja też obiecałam sobie, że jak jeszcze raz trafię na sytuację w której będzie potrzebna pomoc i interwencja agencji a agencja się na mnie wypnie to opiszę sytuację żeby przestrzec innych i przed agencja i przed miejscem

Nie wiem czy ona szaleje czy jej podopieczna

@geronimo czekam na jakieś piękne zdjęcia w zimowej scenerii w Twoim wykonaniu

Ostatnio coś złośliwy się zrobiłeś

Bardzo trafne spostrzeżenia. W takiej sytuacji jak rodzina nie chce zapłacić to ja bym już więcej nie wstała. Firmy zrzucają na nas sprawy, których załatwienie należy do nich

Cześć. Dzien dobry. Zapraszam wszystkich na i Na ten kolejny mrozny dzień życzę wszystkim ciepła w serduszkach i pogody ducha Już za 3 dni przybędzie do nas święty Mikołaj

Spokojnej nocy i miłych snów wszystkim życzę

Oj szkoda

Jak zostałaś świadomie wprowadzona w błąd i nie godzilas się na pracę że wstawaniem nocnym to powinnaś zrezygnować ze zlecenia. Ja byłam na zleceniu na którym stan podopiecznego się pogorszył i zaistniała potrzeba wstawania w nocy już w czasie mojego pobytu (po 2 tygodniach). Taka sytuacja też może nam się przytrafić. Jak nie zgadzamy się na wstawanie w nocy a zachodzi taka konieczność to nie pozostaje nam nic innego niż zrezygnować ze zlecenia i zjechać do.domu albo poprosić firmę żeby przeniosła nas na inne zlecenie.bez wstawania nocnego. W tamtym roku byłam na zleceniu na którym zgodziłam się wstawać 1 raz w nocy. Wstawałam 1 raz, kolejne wstawanie należało do męża podopiecznej. Prace zaczynałam na tym zleceniu o godz 9. Mąż przygotowywał śniadanie. Nie wiem czy bym się podjęła zlecenia że wstawaniem nocnym. Raczej nie. Jest jeszcze jedna sprawa. Co innego jak byłoby ustalone, że wstajemy o konkretnej godzinie np o 4.rano(np. Z zmienić pozycje w łóżku lub opróżnić worek cewnikowy) a co innego jak podopieczny wola albo dzwoni kiedy mu się zechce.

Zrobiłaś błąd bo od razu trzeba takie rzeczy ustalać z rodziną i firma. Ja miałam ostatnio taka sytuację więc poinformowałam i rodzinę i firmę o tym, że na zleceniu rodzina wymaga wstawania nocnego a ja nie mam tego w umowie i zaznaczyłam, że na wstawanie nocne się nie zgadzam. Wszystko trzeba ustalać z góry. Moja koleżanka miała 10 euro za każdą interwencję nocna. Spróbuj jeszcze negocjować z agencją, może podwyższa stawkę za wstawanie. Powodzenia.

Słodko wyglądają

Jak bym na kolana mu się wpakowala to by mógł ciężaru nie udźwignąć

To taka przenośnia była Wprowadzę w czyn powiedzenie wozić się na czyimś wózku

@geronimo może by tak kolega częściej przy wspólnej kawie się pojawiał?

Co dwie głowy to nie jedna Podopieczny niech za wajche trzyma a ja będę się woziła, na jego plecach "

Ja kiedyś kombinowałam czy na ten wózek jakoś dosiąść się nie można (stanąć seniorowi za plecami)

A ja już podwójna kawę przygotowałam.

Oj tam, oj tam, jakoś do tej pory dawałam radę a ponarzekać sobie zawsze można

Wiecie jaki teraz mam spokój, bo chodzi o to, że ja zasięgu na telefonie w domu nie mam a nie wszyscy o tym wiedzą, na całe szczęście, więc odpoczywam od telefonów z agencji, a znajomi.jak chcą to wiedzą jak się że mną skontaktować