ida64

Ja siedzę w domu od 20 listopada i już nie mam siły. Gdzie nie zadzwonię, to albo już nie ma, albo ogłoszenie nieaktualne. Często zdarza się, że jest 200, 300 odstępnego. Ja nienawidzę tego osobiście. Wielu dziewczynom załatwiłam pracę, nawet przez głowę mi nie przeszło, aby brać jakieś odstępne. Teraz jestem w takiej sytuacji, że nie wiem, czy sama nie będę musiała zapłacić za prywatną ofertę. Nie, nie mam komornika, czy jakiegoś wierzyciela, który lata za mną z siekierą. Jeżeli mam, to kredyt w banku który spłacam regularnie. Niestety z innych powodów jak każdy potrzebuję pracy. A` propos tematu: co sądzicie o ogłoszeniach"... dam pracę prywatnie..." tutaj na tym portalu? Ja już pisałam odpowiedź na kilka ogłoszeń i nic. Spodziewałam się, że jeżeli nie leżę nikomu, to choćby powinien skrobnąć słówko, choćby że już kogoś wybrano. A tu cisza. Ba, pokazuje mi, że w ciągu doby "nie odczytano" jeszczce mojej odpowiedzi na ofertę. Inna sprawa, że śledzę to dorum i widać w ofertach prywatnych, że pojawiają się "stadami" danego dnia i znowu cisza. Kiedyś koleżanka, która załatwiła mi pracę powiedziała do mnie: "od ciebie nie biorę, ale od obcych tak. Zobaczysz, Ty też kiedyś będziesz brała". Mam nadzieję, że nigdy tego nie zrobię.

Dziewczyny skąd ja to znam. Też niestety jestem pedantką i to nie wszystkim odpowiada. Ale nie sprzątać kilka lat? Ja nie wyobrażam sobie, że przyjeżdżam gdzieś na kilka ładnych tygodni i mam w syfie żyć. Ja i babcia ! W pracy, gdzie spędziłam ponad 4 lata z jedną podopieczną doprowadzałam dom do ładu chyba miesiąc. Nie było syfu, tylko starsza Pani już siłą rzeczy nie mogła aż tak dbać o porządek. Mimo wszystko porobiłam wszystko i aż inne powietrze było w domu. Miałam zmienniczkę, która niestety nie przywiązywała tak wagi do czystości. Wkurzyłam się nie raz, ale cóż-widocznie taka już była. Niby posprzątane, ale tak aby Polska nie zginęła. Co do samego faktu opieki: rodzina jej chciała podziękować, bo minęło prawie 2,5 roku, a ona ni w ząb niemieckiego. Do tego Pani była cukrzykiem. Tłumaczyłam jej wszystko co i jak. Babcia brała insulinę, ale można jej było dać wieczorem od czasu do czasu kawałeczek nie za słodkiego ciasta np. jabłecznika. Moja zmienniczka na swoich zmianach potrafiła do mnie dzwonić, że ona nie wie dlaczego babcia ma ponad 250 cukru , bo przecież ona jej tylko budyń dała i dodała "tylko" dwie łyżki cukru. Kiedy moja Pani była po drugim wylewie /obydwa dostała przy mnie/ rodzina podziękowała mojej zmienniczce. Oczywiście brak jej kompetencji przy takim stanie babci skupił się na mnie. Zwyzywała mnie niemiłosiernie, choć nie miała racji. Ja musiałam jej zadzwonić, że rodzina jej już nie chce w obawie o mamę, bo i tak nie zrozum iałaby ani słowa po niemiecku i to jeszcze przez telefon. Samo życie.

Szukam prywatnie pracy w charakterze opiekunki. Jestem odpowiedzialna, lojalna wobec zmienniczki, cierpliwa i wesoła z prawie 6-letnim doświadczeniem w opiece. Język niemiecki komunikatywny, referencje, prawo jazdy. Wyjazd możliwy jeszcze w lutym. Mogę również zastąpić w opiece. Wiadomość na PW

Witam ponownie. Ja 51 latek, odpowiedzialna, wesoła z doświadczeniem w opiece-szukam pracy prywatnie. Język niemiecki komunikatywny, referencje, prawo jazdy. Wyjazd możliwy jeszcze w lutym. Mogę również zastąpić w opiece. *usunięto numery telefonu, proszę korzystać z PW*

szukam pracy prywatnie. Wiek 51 lat, język niemiecki komunikatywny, doświadczenie 5-letnie, prawo jazdy, referencje. Mogę również zastąpić na 3-4 tygodnie.