Teresadd

Kurczę ,żeby wiedzieć w razie w do kogo dzwonić.Są święta,a pani do której mam kontakt ma urlop i nie odpowiada na meile i telefony.Bo wypadki ,przypadki losowe zdarzają się. Chodzi mi o dyżurną osobę ,która odbierze telefon ,czy na meila odpowie

Dzień dobry i tu.Witam i miłego dnia życzę wam kochani.

Dzień dobry . Miłego dnia życzę wam kochani.

Tak jest .Żona żoną ,mąż mężem,ale o forum pamiętamy.

Ty się trzymaj kobieto.Ewentualnie świeczkę w intencji mogę zapalić w niemieckim kościele coby ci kofry nie zagineły i wszystko gładko poszło.A tak na koniec ,to faktycznie lufę walnij i uspokój się.

Żartujesz .Dawaj mi namiary na firmę z której Twój pojechał,to swojego wyślę .55 lat ma i nawet języka zaczął się uczyć.

Już nie mam siły na trzecie miejsce.Tu Pdp idzie do heimu 1 czerwca.Internet jak bym chciała ,to jutro syn założy.No i teraz tylko niezbyt komfortowe warunki się zostały,bo córka już od popołudnia jest ,zostaje na noc ,żeby babcię wysikiwać ,okupuje balkon ,kuchnię ,wohnzimmer w którym śpi.No w końcu u siebie jest.Mieszkanko małe ,przez ten jej pokój przechodzę do mojego.Na moje przerwy zastępstwo przychodzi.No i poza jedzeniem i marnymi warunkami w pokoju to nie ma się czego czepiać.Tylko ja nie czuję się tu dobrze.Brak mi luzu ,takiej normalnej swobody.Każdy z was wie o czym pisze.Koordynatorowi kazałam zjazd do domu załatwiać.Ale to i tak do poniedziałku potrwa.I już sama nie wiem co robić.

A gdzie jest Fioletowa.? Liska też nie meldowała się.?

Pewnie że tak.Już wysyłaj swoje zgłoszenie do kilkunastu firm.Czym prędzej ,tym lepiej.

Jak nie masz przesiadki ,to nie ma obawy.Leci z tobą.Gorzej jak przesiadki są.To i za kilka dni może być.Lufthansa mi płaciła 50$ za każdy dzień opóżnienia jak z Frankfurtu do Los Angeles kofry nie doleciały i jeszcze je extra przywieźli.

Basiu nie duś się kochana.I niech cię nie nosi.Dobrze masz.Bo czasami dwa razy można na minę trafić .

Dzień dobry . Miłego dnia życzę wam kochani.

Tak wracam do domu.Ale dwa,trzy dni jeszcze.

Ty mnie nie strasz.Meiluje i jestem w kontakcie z firmą naszą .Ale to zawsze tak jest jeśli o podatki i inne kruczki chodzi.Zmiany nazwy i biznes dalej się kręci.

Kupisz Basiu. I tu i tu.Tylko weż coś znajdż w Tedym? Dzień dobry.Córka Pdp śpi tu ,żeby się matką w nocy zajmować i w ogóle z agencji rezygnuje bo matka nie nadaje się do opieki domowej. Życzę wam spokojnego dnia kochani.

Jestem taka zła,że aż płakać mi się chce.Wysmarowałam meila,ale przecież nie mogę tak sobie wyjechać.No przeklinam w duchu ,ale co to da.

Dziewczyny ja jestem chyba za grzeczna.Koordynator niemiecki doopy dał,bo dziewczyna mi dokładnie napisała i przyczytała co było w ustaleniach z rodziną..Trzy godzin.przerwy ,internet,Pdp sama do toalety chodzi.W nocy też.Nic z tego nie ma,a ponoć od weekendu się Pdp pogorszyło no i trzeba já asekurować.Nagle .Już mi po drodze koordynator bajki opowiadał.A dziewczyna z biura dowiedziała się ode mnie ,jak jej meila napisałam. Wracam do domu ,bo trzy warunki , które były dla mnie priorytetem po prostu są zawalone.Wszystko można ogarnąć ,dociągnąć,ale wszystkiego się nie przeskoczy.

Dzień dobry.Interntu mam 1 GB.nie wiem na ile mi wystarczy. Trzy razy wstawanie w nocy do Pdp.No i brak internetu.A to były moje główne warunki.Więc już wysmarowałam meila do firmy.Nie mam ochoty wstawać w nocy ,bo noc jest do spania i to z alarmem w pokoju.No i internet.Mam do kafejki chodzić.Bo oni to mnie tak na próbę wzięli.więc kiedy będzie nie wiadomo. Życzę wam miłego dnia kochani.

Zlecenie daleko odbiega od tego co miało być.Brak internetu raz,wstawanie w nocy i to po dwa,trzy razy.Z brzęczykiem w pokoju,stan Pdp się pogorszył.Piszę z telefonu.Odezwę się za jakiś czas jak internet złapię na mieście.

Dzień dobry . Spokojnego dnia życzę wam kochani.

Dzięki.Internet jest ,więc chyba niespodzianek nie będzie.Około 18 h mam stąd wyjechać.Zmiennik ma być po południu.Facet dwa tygodnie da radę.

Dzień dobry .Wiatrzysko całą noc wiało.Dobrego dnia życzę wam kochani.

Jutro przejeżdżam do nowej pracy na ok.6 - 8 tygodni.Zobaczę jak tam mi będzie.

Dokładnie.Płatne tylko 4 h.Jeśli więcej pracuję ,zgłaszam to firmie i negocjujemy.Nikt charytatywnie pracować nie lubi.No może czasami,trochę się można nagiąć ,ale bez przesady.

Taki zapis w umowie.Mam wyszczególnione ile na co poświecam czasu.Resztę czasu przecież jestem,w domu ,oko mam na całość,ale siedzę u siebie w pokoju .Nie siędzę z Pdp pod telewizorem,czy cały dzień towarzysko.Bo to już nie do mnie należy.