JaAnka
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje JaAnka
-
Dostałam w biurze mocnej biegunki i niestety świadkami mojego faux pas stali się wszyscy współpracownicy.
Zachowali się bardzo elegancko, zaoferowali podwiezienie do domu, przynieśli Stoperan i miętową herbatę.
Następnego dnia udawali, że nic się nie stało.
Szkoda tylko, że w co drugie zdanie wplatali z premedytacją słowo "kupa":
- Czy możesz poskładać jakoś do kupy ten projekt?
- Pewnie masz kupę roboty?
- Chodź z nami na kawę, w kupie raźniej.
Po całym dniu myślałam, że się rozpłaczę ze wstydu, a wtedy kierownik poklepał mnie przyjacielsko po plecach i rzekł, tak, żeby wszyscy słyszeli:
- Zbierz się do kupy, musisz być twarda, a nie miękka.