Joy

Radek Ty mi tu z wielką polityką nie wyjeżdżaj bo ja cienias jestem w te klocki .W ogóle mało wiem. Ale wiem ,że każdy potrzebuje takiego miejsca szczególnie teraz w którym może dać odpór temu co na zewnątrz. I wiem,że nawet jeśli ktoś napyskuje to nie dlatego,że jest złym człowiekiem ale dlatego,że jest mu źle.Musimy być dla siebie wyrozumiali. Takie jest moje zdanie,czy słuszne nie wiem.Ale będę go broniła

@ania39 Aniu Wszystkiego Najlepszego!!!

Dzień dobry. Z władzą się nie dyskutuje,wiem. Więc tylko grzecznie zapytam _ A może by tak poluzować trochę na czas zarazy? Ludzie są zdezorientowani i przerażeni.W takich warunkach nie trudno w wybuch emocji. Rozumiem wątki merytoryczne ale może choć ten kawowy proszę czasowo wyłączyć spod cenzury?W żadnym wypadku nie chcę wchodzić w kompetencje Moderatora ale czytałam wczoraj forum i dziewczyny odpowiedziały na zaczepkę.Może niezbyt ładnie ale słów powszechnie uznawanych za obraźliwe tam nie wyczytałam.Moim skromnym zdaniem takie sztywne trzymanie się regulaminu powoli zabija forum.Będzie grzecznie i regulaminowo poprawnie ale również bezbarwnie i nudno.Szkoda.....

Domyślam się,że ta lokatorka ma cztery łapy? Gadaj szybko

@Blondi a mi chodziło tylko o to jak dokładnie brzmi przepis dotyczący kwarantanny Sprawę tego czy ktoś mniej lub bardziej chętnie i na jak długo poddaje się izolacji pozostawiam każdemu do rozpatrzenia we własnym sumieniu

Dodzia ja nic,bo jestem w odosobnieniu. A wracając do tematu to masz i przeczytaj https://forsal.pl/artykuly/1465026,ile-trwa-kwarantanna-i-od-kiedy-ja-liczyc-gis-przypomina-zasady.html

Chyba jednak sprawa nie jest całkiem przegrana.Bo kwarantanna obowiązuje 14 dni licząc od dnia następnego po przekroczeniu granicy. Przy wjeździe do Polski trzeba wypełnić formularz gdzie podaje się min datę wjazdu.Istnieje ryzyko,że ktoś błędnie wklepie do systemu datę ale to jest do udowodnienia,bo sądzę,że nie niszczą kart z granicy.

DESIDERATA ( Tekst znaleziony w starym kościele w Baltimore datowany w roku 1662) Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy. Tak dalece jak to możliwe, nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi. Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego, co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci - oni też mają swą opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie. Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakkolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa, lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu. Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć, nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź łagodny dla siebie. Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki, jak być powinien. Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz o Jego istnieniu i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twoje pragnienia: w zgiełku ulicznym, w zamęcie życia zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

– Skarbie, pójdziesz ze mną na siłownię? – Mówisz, że jestem gruba? – No dobra, jak nie chcesz… – I do tego leniwa? – Uspokój się Kochanie... – Uważasz, że histeryzuję? – Wiesz, że nie o to chodzi. – Teraz, że przeinaczam prawdę? – Nie, nie musisz ze mną nigdzie iść! – Taaaak? A dlaczego Ci tak zależy, żeby iść samemu?!

Do lekarza przychodzi kobieta. W poczekalni zastaje mężczyznę. – Czy pan jest ostatni? – Zagaduje. – Nie, proszę pani, taki ostatni to ja nie jestem! Widziałem gorszych! – Ale czeka pan w kolejce? – Nie, proszę pani, w poczekalni. – Pytam, czy stoi pan na końcu. – Skąd pani to przyszło do głowy? Stoję na nogach! – Cham! – Woła zdenerwowana kobieta. – Niech mnie pan w dupę pocałuje! – Proszę pani... – Wzdycha mężczyzna. Ja tu przyszedłem po receptę dla żony, a nie żeby się z panią pieścić.

Dzień dobry A u mnie dzisiaj taka sytuacja...

Dzień dobry !!! a przynajmniej takiego Wam i sobie życzę

Ewa ,prawidłowo zadane pytanie powinno brzmieć nie na jak długo tylko na kogo I jakby co to ja wypadam z kolejki.Już dość długo chodziłam na wq..e. Limit wyczerpany.

@LACH Radek,dlatego warto być dobrym nie licząc na wzajemność.Wtedy się człowiek nie rozczaruje a co najwyżej będzie mile zaskoczony

28 marca przekraczałam granicę z Polski do De.Zero,żadnych kontroli.Jest tak jak było do tej pory.

Trochę pokopałam w necie,poczytałam i tak w skrócie to powiem wychodzi mi na to,że jak się chce kogoś opornego do czegoś przekonać i zawodzą inne środki perswazji wtedy trzeba go przestraszyć.Pokazać mu co się stanie jak nas nie posłucha. I tak po kolei ,zastanawia mnie ile osób w tym sezonie grypowym zapadło w Polsce na grypę i ile spośród nich zostało przebadanych na obecność corona wirusa.Pytanie ważne,bo jakże łatwo jest manipulować liczbami.Przy twardej liczbie zgonów odsetek śmiertelności będzie się zmieniał wraz ze wzrostem liczby zachorowań.Im mniej tym wygląda to groźniej. Wrzucam link z danymi NIZP dot sezonu grypowego 2018/19 https://endodoncjawpraktyce.pl/material[46610] ważne są cyfry ale i zalecenia!! Dalej ,poczytałam o WHO tu https://pl.wikipedia.org/wiki/Światowa_Organizacja_Zdrowia#Kontrowersyjne_decyzje_WHO a na koniec wpadło mi w ręce jeszcze to https://wolna-polska.pl/wiadomosci/jane-burgermeister-ostrzezenie-dla-ludzkosci-przed-zaplanowana-pandemia-i-globalnym-szczepieniem-2020-03?fbclid=IwAR01uZVkBUHeMKaxv3LCjHrZYTWPkzYr7ycw81Q3v96qfxjSwWC9rGel05w Chcą mnie izolować,ok.Ale nie zabronią mi samodzielnego myślenia.Póki co.Bo nie wiem co będzie po przyjęciu przymusowej szczepionki.Może zamiast mózgu będę miała bezwolną galaretę?

Nie marudź>Afirmuj

Pozytywna afirmacja na wiosnę

Popołudniowe cześć się z Wami Napiszę tutaj choć to dotyczy innych wątków.A dokładnie coronowirusomanii Poczytałam trochę dzisiejszych wpisów i jedno co mi się na myśl nasuwa to stare polskie przysłowie "kto mieczem wojuje ten od miecza ginie". Kto karmi siebie i innych złymi wiadomościami sam w końcu zaczyna się bać. A jedną z pierwszych oznak strachu jest agresja.Ta słowna też. Może warto się zastanowić nad mnożeniem wątków dotyczących jednego tematu i nie nakręcać już spirali strachu? A z dobrych wiadomości to _choć zimno to dzień piękny i słoneczny.Wiosna rządzi!!!

Jednym słowem miałaś ekspresową podróż przez galaktykę,Zawsze to trochę ruchu

Violka znasz mnie i wiesz,że jak komentuję to bez oceniania.Nigdzie nie nazwałam Ciebie lub kogokolwiek panikarą lub jakkolwiek.Daleka jestem od tego. Spacery są zalecane tu masz link pierwszy z brzegu https://zdrowie.radiozet.pl/Medycyna/Prawa-pacjenta/Koronawirus-czy-mozna-spacerowac-podczas-kwarantanny-spolecznej I żeby nie było,też się boję bo zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji.Ale pm bać się a poddać się strachowi jest ogromna różnica.(tak sądzę).Gdy pozwolimy by nas strach paraliżował wtedy ogromnie ogranicza.I działanie i myślenie. Dlatego ciągle będę się upierała przy tym by panikę zastąpić zdrowym rozsądkiem.

Dzień dobry. Taka krótka przypowieść... Idzie zaraza do Damaszku i mija karawanę... szef karawany pyta: a ty zarazo dokąd to?... A idę do Damaszku zabrać 1000 istnień... Za czas jakiś wraca zaraza i mija tą samą karawanę... a szef karawany oburzony mówi do zarazy... a ty co? Mówiłaś, że zabierzesz 1000 istnień a zabrałaś 50000... Na co zaraza: O nie nie... ja zrobiłam jak powiedziałam RESZTĘ ZABRAŁ STRACH. I jest mi obojętne czy @LACH nazwie mnie gimnazjalistką albo kto inny hejterką.Wystarczy,że wirus zabrał mi (mam nadzieję chwilowo) wolność ,niezależność i możliwość wyboru.Nie pozwolę by ten mały niewidzialny terrorysta paraliżował mnie strachem.Dobrowolnie nie zrezygnuję ze spacerów.Oczywiście przy zachowaniu wszelkiej ostrożności

A kawa jest antyoksydantem.I nagle się okazuje ,że prowadzę zdrowy tryb życia. A nikt mi nie wierzył