lucinda
SpołecznośćTyp zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez lucinda
-
a tak nawiasem ...czemu nie spisz?? przeciiez urlopujesz
-
mam tez cos w zanadrzu a ocet rozumiem jakis najzwyklejszy w swiecie a mozesz zdradzic proporcje ? przyznam ze slysze o tej metodzie prierwszy raz
-
to jakis konkretny plyn musi byc czy cos?
-
tloczno widze na forum wiec latwej witac sie bedzie mozna...dzien dobry w niedzielne poranko-poludnie....w koncu spadlo troche deszczu widze ze trawa zielenieje niemal w mgnieniu oka...gdynia mruga swoim drapaczem do mnie ze skweru, a jak sie skupie widze kepki drzew na polwyspie....czyli pogoda idealna na wedrowki....niestety dzisiaj dzien wizytowy syn z narzeczona a potem dawne grono podstawowkowe- mamy co swietowac ....zanosi sie na sympatyczny dzien zycze wam rowniez udanego dnia , tym szykujacym sie do wyjazdu szczesliwej drogi, urlopujacym bloooogiego i bardzo powolnego czasu mijania....
-
naciagam gacie no doopsko i spadam ...ide popedalowac poki jeszcze mam wene...... dzisiaj w planie porzadki w piwnicy jakis obiad z dzieciakami ..jutro po ponad 10 latach mam gosciow....wpadnie kolezanka z podstawowki z mezem i jeszcze jedna z ktora poznalam sie w czasach kiedy nasze latorosla tancowaly ....ciesze sie ogromnie bo naprawde ostatnie lata nie nalezaly do okresu w ktorym przyjmowalam znajomych ...z tzw roznych wzgledow.... patrze wlasnie na moj cudny kredens serwantke biblioteke czy tez witryne z lat 20stych ubieglego wieku i taki sam stol z krzeslami do kompletu....dlugo trwalo zanim je kupilam a juz bede musiala poszukac na nie kupca....zaluje ogromne ale coz... nie doznalam szoku cenowego w biedronce ale na innej plaszczyznie nie bylo juz tak latwo....czka mii sie do teraz..... dobra nie bede filozofowac ani dolowac sie jeszcze bardziej dlatego precz dziwnym nastrojom przekrecam galke i milej soboty moi drodzy
-
basiek nie ty jednka masz psychiczny zjazd.....ja podobnie mimo urlopu ktory sie rozpoczal ze tak powiem ...z przytupem..nie odnajduje pozytytow...sciskam cie mocno
-
niesmialo zagladam i witam wszystkich, jestem zyje .... dojechalam bezbolesnie na miejsce wczoraj po zaledwie 12 godzinach...cale 4 osoby mielismy w busie, chlopaczek dawal ile fabryka dala....dwie dlugie przerwy itd....a teraz jestem i zanosi sie na krotki ale baaaaardzo intenswyny urlop jestem pod wrazeniem podrozy ale to z zupelnie innych wzgledow.... mimo awersji do kurdupla wladajacego naszym chwiejacym sie na nogach panstwem....powiem a raczej powtorze...chyba nikomu jak do tej pory z czasow ktore pamietam , nie udalo sie tak podzielic ludzi jak jemu...ale nie to nie ten watek nie czas i nie miejce...ide sie rozkoszowac kawa, blogim spokojem i musze psychicznie przygotowac sie na szok cenowy jakiego zapewne doswiadcze po wizycie w osiedlowej biedronce milego dnia moi drodzy
-
jak cudownie smakuje kawa w lozeczku..wprawdzie bez moich kotow ktore celebruja poranne pieszczoty ale.....fakt ze mam juz caly czas dla siebe swietnie dziala na psychike i rekompensuje fakt ze jeszcze pare dni bede sie tulac wczorajszy spacer byl pelen nostalgii.....sklep ulubiony onegdaj odwiedzilam drewniane kilkusetletnie domy na stary miesicie mrugaly oknami mowiac do mnie siema.....cudnie oj cudnie....relaks w pelnej krasie dzisiaj sie grilujemy na poletku uprawowym . skocze na wies, obcykam nowosci i moze zolwia sepiego spotkam, pozdrawiac go nie nie bede mirelka ...te drzwi juz zamkniete cudownej pogody tu pod dostatkiem wiec i wam takowej zycze
-
melduje poslusznie ze cala i zdrowa dojechalam wczoraj na miejsce...zapachnialo swojsko wiec czuje ze jestem praktycznie jak usiebie...serdecznym powitaniom nie bylo konca dzisiaj na spokojnie jade powspominac daaaawne czasy ...mirela wie co mam na mysli z pewnoscia nawiedze ulubiony sklep z pania janeczka za lada a moze i dojde na saaama gore gdzie jadlysmy swego czasu przepyszna szarlotke za cale bodajze 2 euro net raz sie pojawi raz nie wiec nie zakladam kiedy zas bede mogla was poczytac...jeszcze raz milego dnia a pochwale sie ze spaaaaalam cale 7 godzin dobrze od niepamietnych czasow....znak ze urlop byl potrzebny slonecznego na kolejne dni milusiego zycze
-
no to juz sie ciesze na wspolna kawusie dawaj na priv jak sie pojawisz ..teraz na krociutko mam neta i zaraz spadam do miasta ukochanego mojego z wizyta na stare smieci ...powspominac warto
-
witam w poniedzialek i oczom nie wierze...SLONKO wstalo i cieplo zaczynam odczuwac...no dobra do upalow jeszcze troche brakuje ale....cieeeeeeeplo odmeldowuje sie moi drodzy na troche ..problemy z lacznoscia nastapia prawdopodobnie...zasieg brak neta i takie tam male przyziemnosci wlasnie patrze na torby....spakowane czekaja....za 5 godzin wypad ..jak ktos na plaze w gdansku zabladzi melduje ze bede tam rowniez sie krecic albo spacerowo albo rowerowo..milo bedzie kawe wypic i slow kilka w realu zamienic milego dnia poczatku tygdodnia itd....kazdemu wedle potrzeb, pragnien oczekiwan poniewaz zanosi ze przez swieta tez bede niedostepna juz teraz najlepszego, spokoju, milego zajaczka w torbie tym co swoj majatek pomnazac beda ...w domu spokoju i rodzinnej atmosfery....bo to chyba najwazniejsze calusnie przy jajkach wielkanocnie i najlepszego do potem kochani a
-
no dobra...witam jestem zyje i mam sie ...a tu klamac nie bede...ujowo....jutro odjazd juz JUTRO..pogodanieoptymistyczna powoduje dodatkowe uposledzenie dobrego samopoczucia wiec ogolnie jest do bani ale nie zwazajcie na mojsosnowy dzien..tak tez bywa...minie tak jak sie pojawil...musi milego dnia zycze i oby to slonce w koncu wyszlo z domu i do pracy sie zabralo bo teraz to juz przesadza....zapominialo ze to juz polowa kwietnia???? koto idzie?
-
musi byc cieplo..moje zimowe ciuchy juz w kraju sa ja jutro spadam kierunek kassel i co mam na grzbiet naciagnac???? czaruj wez zlota kule i powiedz ze jutro bedzie cieplo
-
Czy Waszym zdaniem nauczyciele powinni strajkowac?
lucinda odpowiedział(a) na geronimo temat w Inne rozmowy
poczytalam (staralam ze nawet ze zrozumieniem) i uwazam ze to bardzo dobry temat na post jest, nie chce wypowiadac sie na temat slusznosci dzialan ciala pedagogicznego, natomiast nie ufam zadna miara obecnym majacy swoje 5 minut u koryta ktorzy swoja bufonada brakiem szacunku dla obywateli i siebe samych oczywoscie dla swoich skladanych obietnic (bez pokrycia)....- troche na zasadzie..a po nas to nawet potop..obawiam sie tsunami..ale nie o tym.. zapewne nic nowego nie przywolam ale cisna mi slowa zelaznej damy..pozwolcie ze je tu przytocze "tencoksiezycukradl" NASZE pieniadze rozdaje z NASZYCH kieszeni wyciaga podkrecajac srube podatkami i totalnym chaosem ...a dotacje....poki co na papierze....jakos mnie zycie nauczylo...moje to to co mam w reku a nie to co byc moze dostane jednego nie rozumiem..jak takiemu czemus udalo sie tak podzielic ludzi?? a wiem.....dal kase na dziecko 500costam z NASZYCH kieszni...i az glowa sie gotuje co jeszcze co jeszcze bedzie rozdawal....dojac nas jak te krowy do cna.. -
wspolczuje
-
czasu brak i corazwiekszeniechciejstwo zjazd coraz blizej a bateria pika na czerwonow...wczoraj na bratki nakrzyczlalam ze glowek nie chca podniesc i rosnac ot co.....czacha paruje melduje sie jednak z kawa na chwile i zapraszam chetnych milego dnia i duuuuuuzo cieprliwosci wam sobie na reszte tgodnia
-
baska bo przez kolano przeloze
-
no to przykre naprawde...i jak mozna miec normalne uklady ze zmienniczkami ?? mamy taka jakas narodowa przyware zawisc....smutne basiu...pozostaje miec nadzieje, ze rodzina okaze sie lojalna wobec ciebie i jednak zachowa sie na poziomie...a dziewczyna.....no coz ..moze wykonalabym telefon z zapytaniem czy te pogloski jakie masz z firmy sa prawda ...zapytac wprost i jezeli faktycznie okaze ze sie ma zapedy powiedziec ostro co o tym myslisz .... basiu wiesz ze karma wraca wiec jak ktos cie wydyma sam straci dwa razy wiecej....gdyby sie okazalo ze rodzina jednak pojdzie po latwiznie..masz jasny obraz sytuacji....a wtedy tez i im mozesz powiedziec ze czujesz dyskomfort ...w sumie nie bedziesz miala juz nic do stracenia ...za to cenna nauczke zycze dobrych wiesci
-
zakwasy sa???
-
witam troche pozno niz wwczesnym bladym switem milego na reszte dnia zycze i melduje ze niebawem mam wypad...za cale pare dni ale to juz w innym watku
-
no to witam w klubie basiu..jak masz tepomlota w caritasie albo w pflege to nie rozumie...u nich langsam.....najpierw jeden potem przerwa a potem drugi.....nie ma samodzielnej kreatywnosci doboru trasy kolejnosci, a przede wszystkim szacunku ani dla pdp a tym bardziej dla opiekuna....wspolczuje ale jak to napisalas dasz rade jezyk masz wiec ich ogarniesz... w poniedzialek zeszlam na moment w punktu obserwacyjnego i prosze bardzo..babka na lewym nadgarstu ma.....sliwe...guza wielkosci brzoskwini..mozna? mozna....szoguna nie ma ja mam odpowiedzialnosc za babke i moja zmienniczke ale ona juz wie jak i co nalezy trzymac itd ale przedwczoraj do pomocy przyszla taka mimoza ze glowa mala.....coutcherka od qwa siedmiu bolesci zaczela sie wymadrzac to ja zapytalam a co to jest coutching i jak to sie ma do pdp....zatkalo kakao...a potem pokazalam jej reke babki powiedzialam ze widze to pierwszy i ostatni raz...oa pyta jak to sie stalo to ja na to ze wlasnie chcialabym to wiedziec....cisza....koniec koncow jak zaczela winic moja zmienniczke to powiedzialam krotko ze mnie nie iteresuje ktoo komu worek wegla zajeb..l a w czwartek pogadamy we trzy i zrobimy konforntacje bo niestety ale to musze zglosic szogunowi i niech sie modli zeby to byl tylko siniak a nie peknieta kosc ....dzisiaj dowiedzialam sie ze....jest na chorobowym..... nie daj sie ustaw ich i juz
-
sniacym o smakowitej....kawie z wkladka zycze udanego dnia ja ide odsypiac nocne polakow rozmowy i wlasnie uslyszalam ze wyglada na to ze 500 na gumofilce moze sie przydac.., zaopatrzcie sie w parasole..i nie tylko i chociaz nie ten watek mlduje ze wlasnie zaczal sie ostatni poniedzialek milego dnia
-
juz sie balam ze kluc bedziesz ale skoro na pleckach lezysz to szansa na bezbolesne dzien dobry jest a "roslinki" w ogrodzie?? one zawsze czekaja na ciebie...z utesknieniem...podobnie jak moje cztery katy
-
i wciaz i nadal....smak wina takiego ekstra na mysl przychodzi jak patrzy sie na ten...egzemplarz