lucinda

ta definicjia mi sie bardziej podoba Zakaz konkurencji – zawarte w odrębnej umowie[1] zobowiązanie pracownika do niepodejmowania działalności konkurencyjnej w stosunku do pracodawcy oraz niepodejmowania pracy w ramach stosunku pracy lub na innej podstawie w podmiotach konkurencyjnych. Umowa może również określić okres po rozwiązaniu umowy o pracę i ustaniu stosunku pracy, gdy pracownik nie może podejmować wymienionych działań. Za powyższy okres pracownikowi przysługuje odszkodowanie w wysokości minimum 25% jego wynagrodzenia.

Zakaz konkurencji pracowniczy – to umowa pisemna pod rygorem nieważności, zawarta pomiędzy pracownikiem, a pracodawcą, która zobowiązuje pracownika do niewykonywania działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy, ani też świadczenia pracy w ramach stosunku pracy lub na innej podstawie na rzecz podmiotu prowadzącego taką ...

a prosze bardzo: wyyobraz sobie ze trafiasz do rodziny o ktorej otrzymujesz bardzo znikome informacje od swojej agencji...zajezdzasz a tam czekaja same niespodzianki; cukrzyca, rak prostaty, przerost miesnia sercowego a co za tym idzie aparat tlenowy, ktorego pod zadnym pozorem wg niemieckiego prawa nie masz prawa obslugiwac itd, zwloknienie pluc...i zaczynasz walke o swoje prawa ...rodzina nieswiadoma naciska a opiekun miota sie miedzy poczuciem odpowiedzialnosci, agencja, grozba utraty zlecenia... kosztuje to ogrom nerwow, zniecierpliwienia i niedomowienia, ktore uniemozliwiaja normalna prace... stoisz miedzy mlotem i kowadlem, agencja...cytuje: "prosze robic to czego rodzina oczekuje"..a jezeli opiekunka mysli , ma swoje zdanie ?...spotyka sie z naciskiem z obu stron...a tym czasem w umowie jaka rodziny niemieckie zawieraja z agencjami istnieje specjalny druk w ktorym infromuja one o swoich oczekiwaniach; prawo jazdy, jezyk, zakres czynnosci w PODZIALE !!!na zajmowanie sie domem, czynnosci przy pdp zwiazane z toaleta, zabiegi pielegnacyjne... druk trafia do agencji ktora tworzy profil opiekuna na potrzeby rodziny ale...o tym zleceniobiorcy , czyli my, nie sa juz informowani...a potem a to paznokcie , a to sonda, a to odlezyny..czyli to czego bez odpowiednich papierow nie wolno nam robic... paznkocie owszem ale nie obcinac, zwlaszcza przy cukrzycy lub grzybie albo np chorobach neurologicznych, odlezyny?? tez nie, bo to sa zabiegi miedyczne zwlaszcza jezeli sa rany otwarte nie wspomne ze rodziny pdp maja do tego srodki w postaci dodatku za grupe od 1 do 5.. mozna tak bez konca w moim przypadku stworzono profil osoby, ktora ...nie istnieje...bylo to ogromnym zaskoczeniem i dla mnie i dla mojej obecnej rodziny... moze i doszukuje sie drugiego dna...ale w tym czasie od kiedu jestem obecnie maz mojej pdp uswiadomil mi mase rzeczy na ktore calkiem nieswiadomie sie zgadzamy..chociazby zakza konkurencji ...

@violka uhm..i tego sie trzymajmy

@violka popieram w calej rozciaglosci...kiedy kolezanka mi nadawala jak to sympatyczne forum jest i posty pozwalaja sie zrelaksowac itd,, to najpier zabieralam sie jak do jeza zeby wogole zaczac czytac...kiedy juz sie zalogowalam to...milczalam milczalam i nie zagladalam az sie przelamałam...i wiecie co?? wirtualna kawa w milym towarzystwie smakuje o niebo lepiej niz w samotnosci..wiec..wrocmy na wlasciwie tory i wspierajmy sie

@Mirelka1965 ide walczyc de walczyc

@Łukasz witaj rodzynku w gronie kobiet..rowniez spokojnego dnia zycze..koordynuj sie czasami piwko pomaga..po 12ej zawsze sie poprawia

wiesz to wygladalo inaczej...ja jako iorma wystawialm rachunek za prace plus 400pln zwrotu za podroz tylko ze mnie bilet kosztowal ponad 500 w obie strony ale...nie dosc ze przeplacalam to jeszcze podatek mialam od tego ich zwrotu bo to byl moj przychod...jak sie tak zastanawiam to pytam siebie: czemu tak dlugo z nimi wspopracowalam?? nie znam odpowiedzi.. jestem odrobine madrzejsza...ha ha ha ...odrobinke

stanie 76 kcal trzymanie papieroska to juz 80kcal a praca miesci zebrowych?// tez sie liczy

baterie czego??piwa? winko? sznaps???z rana?? na podkrecenie ha ha ha.. palimy dla przyjemnosci kochana..taki...panski nawyk...wyglada w miare elegnacko

dokladnie...agencje i tak zarabiaja na nas srednio 5-6 stowek co miesiac wiec dlaczego mialybysmy jeszcze im dokladac i to ze swoich... ale uczymy sie przez cale zycie...traz i ja sie stawiam chociaz na poczatku slepo wierzyla ze niby wszystkie agencje chca naszego dobra...i sie przejechalam bolesnie...masakra

jak agimnastyka???nie kaz mi wkladac dresiku bo komicznie wygladam...popatrze z boku ...moge?

@Maria Jolanta a wiesz ze mi sie tak porobilo jakos??? sks dzemik albo miod...a ze chleb jeszcze swiezaoscia pachnie i czarnuszka... bedzie pysznie kawka z mleczkiem czy ze smietanka??? mocna pijesz??

nie nie jeszczer raz nie...dziewczyny nic z tym nie zrobimy ale to nie jest nic innego jak obejscie naszych pensji...wteorii powinnysmy te 150 czy 200 euro miec jako podstawe naszego wynagrodzenia CO MIESIAC ale to niestety skutkuje ze agnecje pkaca wieksze podatki...wiec zeby wilk byl syty i owca cala ale niekocznie opiekunka do konca usiwadomiona..wybrano model: niemcy placa do raczki, dziewczyna nie zostaje bez kasy na przyjazd, agencja nie placi podatku pdp maja zwrot podatku ...ale w sumie opiekunka traci...bo 150euro jednokrotnie to zdecydowanie mniej niz 150 uro przez caly czas trwania zlecenie Prawda?? ale to i tak o niebo lepiej niz 400PLN dodane do ogolnej sumy wynagrodzenia jakie miaalam na rachunku w poprzedniej agencji kiedy bylam na swoim ..placilam podatek i bolalo...oj bolalo....

stoje i czekam az sie woda zagotuje...mam obok filizanki na goraca kawke wiec kto ma ochote serdecznie zapraszam... wczoraj piekłam chleb mam miod i dzem ...sniadanko tez ogarniemy z ciastem krucho bo pieczenia takich delicji mam dwie lewe rece..ale nikt nie moze moze byc doskonaly... na papieroska tez mamy gdzie pojsc ... kto sie pisze???

@Mirelka1965nawet bardzo ostroznie....nie wiadomo kto i co

dzien doberek wszystkim ...ziiiimno...mrozno ale coraz blizej do wyjazdu...juz niedlugo mirelka wypijemy kawke zabiore torbe wymienimy ploteczki...27 27 27 27 ...tak wiem ty masz odrobine wiecej...ale to tylko ODROBINA!!!!!!!!

a ja dzisiaj stoje i stoje i mysle co zrobic na dunska modle...bo moi pdp tzn babcia w rozsypce i jej maz to dunczycy...i tak..najpierw cycki z kury...czyli padlina potem ...curry , potem znalazlam puszke mandarynek...i olsnilo mnie..i tym sposobem..cycki w mandarynkach plus nas polski sosik na jogurcie ze szczypiorekiem...pychotka.. pytam dunczyka czy je szczypiorek a on oczy duze zrobil i pyta " a co to??" no to ja ze to taka....zielona cebulka...w koncu pokazalam mu...i okazuje sie ze nie jadl tego w swoim 75letnim zyciu a nawet jak jadl to nawet o tym nie wie no taa...zaskok ale coz..sprawdzimy poprobujemy i...zjemy...albo on albo ja

@Mirelka1965 sprobuj jeszcze zarzucic odrobina cynamonu...mniamusnie wtedy smakuja

@violka tez tak miałam...mial byc internet i czekałam czekałam czekałam...podłączyli..pol godziny przed moim odjazdem ze zlecenia...ani przepraszam ani pocaluj mnie w d..no coz.. teraz ma wypas internet i caly batalio ludzi do mycia pdp lekow i masy innych zabiegow... czyli luzik..

alez EKUZA to oni mi wyslali...mam teraz dwa "moj i ich ...oba aktualne i wazne problemem byl druk A1 i durne pytania po co mi on...a kiedy zaczelam czytac to w jaki sposób wypeniono druki okazalo sie sa tam bledy .. wiesz mi raczej chodzi o zwykla przyzwoitosc i slowo wyjasnienia albo nawet "przepraszamy...naprawimy"..

siemka z samego rana... wczoraj po moim telefonie do agencji i mailu monitujacym do agencji otrzymalam w koncu ZUA i A1..tyle tylko ze bledami...numer dowodu bledny..nie posiadam telefonu stacjonarnego...nie wspomne o zakresie dat jaki wpisano na ZUA...data obowiazywania to okres kiedy jeszcze bylam na wlasnej dzialalnosci...a data wydania ma sie nijak do adresu jaki agencja podala jako miejsce wykonywania zlecenia...wtedy bylam jeszcze w innym miejscu...i tak sie zastanawiam czy zglosic to do agencji zakladajac ze to byc moze bedzie moje ostatnie zlecenie u nich, czy llgosic to mojego dziadkowi ..w koncu to on a nie ja !!!! otrzymal maila od agencji z zalacznkami...i moze jednak on naciska na przeslanie orginalu ..co wy na to??/

a ja mam dzzisiaj wolne cale 8 godzin..kawka wypita sniadanko zjedzone papierosek spalony..jeszcze tylko sniadanie dla meza mojej pdp i znikam...piechotka do miasta na luzie i bez pospiechu a potem...moze bede sie byczyc lezec i byczyc cudownie zycze wiec zero stresu na caly dzien wszystkim nowo poznanym

@Blondi babcia jest moja pdp dziadek to jej maz aktywny w pelni wladz umyslowych ...znajacy temat od podszewki na ten moment jeszcze tu zjade na raz moze dwa razy ale na krotko...cenie sobie tu fakt ze mam spokoj bo po ostatnim zleceniu mialam dziure w mozgu..dlugi kontrakt i ciezki psychicznie.

@Blondi to nie moj pdp tylko jej maz...facet naprawde kumaty i szczegolowy... i to on mi uswiadomil jak bardzo wazne sa w tej pracy i to nie tylko na terenie niemiec te detale te szczegoly na ktore my w wiekszosc przymykamy oko