lucinda

@Mirelka1965 co nie znasz co nie znasz..sama ze mna wylegiwałas sie balkonie a edi siedzial na tarasie na dole i zastanawial sie co my tam obie wyrabiamy .....nawet nas na dol zapraszal co z nim posiedziec...ciekawe o co mu chodzilo

da sie zorbic ale nie na forum

@Mirelka1965 otoz to moja droga otoz to...no wlasnie ..uswiadomilam sobie ze w ubieglym roku mialam okazje o TO TYLKO RAZ!!!! o zgrozo zazyc kapieli slonecznej i to na balkonie u mojego fidela castro..spieta ze bedzie chcial sie dolaczyc..widok 94latka w pelnej krasie moglby spowodowac u mnie SZOK

@violka moze i jestem swobodna w opalaniu ale cyckow niemocm nie pokaze ...pomysle jak tu sobie cos ....domalowac... jestem zaledwie czy lata i troche

no bo mi goraco ...taka zgrzana jestem @violka

a mozna zamowenie zlozyc na takie cudo?? slodziutki jest ..i bedzie pieknie wygladal... na godziny liczone czy na km kordonka??

oto nowa ja!!!! moj ROWER Do mnie jedzie .. na kawe nie zaprosze bo pozno juz ale moze fajurek???

hej kochani..wrociłam z miasta....medluje ze ROWER !!!!!! kupiłam!!! wiecie co to znaczy??? bede mogla w czasie moichprzerw oddawac se blogiemu zmeczeniu ktore potem da powera na reszte dnia!!!!!hura hura hura pijemy ??? ja siorbie..nie mam ciastka..a mam suchta a ciacho...taki ptys z bita smietana...mniam

hej kochani..wrociłam z miasta....medluje ze ROWER !!!!!! kupiłam!!! wiecie co to znaczy??? bede mogla w czasie moichprzerw oddawac se blogiemu zmeczeniu ktore potem da powera na reszte dnia!!!!!hura hura hura pijemy ??? ja siorbie..nie mam ciastka..a mam suchta a ciacho...taki ptys z bita smietana...mniam

kawa zrobiona melduje i zapraszam...stoi termosik pelen aromatu bogow... o....i widze ze ktos sie juz krecil po kuchni...ciekawe kto to byl.. siorbiemy??

@Alicja09 pilki noznej budowany na euro 2012

@Maria Jolantato mialabys do mnie niedaleko...do morza 500metrow a na stadion jakies 1000

@Maria Jolanta w staufenbergu smakował mi ichni chleb zytni dowozny pod dom..recznie formowany i chrupiacy i po nim sensacji nie mialam..im starszy tym bardziejz bity ale smakował wysmienicie powidlami i ciepla herbata...ale to se ne wrati.. tu wszystko bio bio bio a jak jem smakuje jak trociny...w tutejszej piekarni przy netto maja jakos asortyment ale kupilam raz nno moze dwa...nie dalo sie jesc.. moze sie kopne troche dalej i trafie na jakies jeczmien albo orkisz...lenistwo lenistwo lenistwo..a wystarczyloby wspyac make do miski i wymieszac.. ambitne plany na dzisiaj mam: poszukac tu jakiejs silowni..interesuje mnie joga na rozciagniecie i odprezenie...zeby poszukac musze wyjsc z domu ...ale czy aby napewno to zrobie??? nie mam pojecia... wiecie sami jak to jest....kawusia, podusia ksiazka albo filmik...albo "oczka zmruz"

@Łukasz ja juz wypiłam ..smakuje nawet niezle ...mozna lyknac.. ja mam to swieto w tutejszym kalendarzu ale kompletnie nie wiem czy aby wsio zamkle czy nie??? musze dopytac sie... dzisiaj zafundowałam sobie chrupiaca buleczke z pomidorem... jakos weny nie mam do pieczenia chleba ale chyba musze sie w koncu zmobilizowac...to ichnie pieczywo jakos zle dziala a moj uklad pokarmowy...

witajcie kochani, melduje sie a posterunku juz pije ale wiecie ze zrobilam caly termosik wiec...

@jolantapl. jolcia no co ty...ja to rozumiem,,,my zawsze w rozkroku...agencja na tym zarabia...ale jezeli masz powazne probley ze zdrowiem i o tym meldowałas to powinni wykazac wiecej zrozumienia i nie zbywac cie tylko wyslac natychmiast kogos albo ty nie czekac tylko jechac ...ale w gre wtedy wchodzi kasa...zerwanie kontraktu itd... nie ty jedna mozesz tylko brąchac ...ja tez bym pewnie cierpiaca czekala bo jak kazdy z nas nie jezdze dla przyjemnosci tylko w konkretnym celu..no i jakas empatia..co nie???? ja mam ianczej...moje zmienniczki beda na tzw zakladke...tydzien dluzej niz moj urlop a to z tego wzgledu ze dziadek chce miec urlop ..nie pasuje mi mieszanie ze zmienniczka tydzien lub dwa ale...moj portfel do mnie mowi ..."patrz na realia"..

dobry wieczorek wsiem...ja ogarnawszy dzionek zaleglam na wyrku...dzisiaj byl dobry dzien...i mam nadzieje ze i u was...poczytałam rozmowki i zgadzam sie zlukaszem...moja droga jolu nie mozna dac pod sciane sie postawic ..chociaz rozumiem ...czlowiek zawsze w rozkroku...albo jedna albo druga stroan...mam nadzieje zeu uda ci sie calo i w miare bezbolesnie dojechac do domku..uwazaj na siebie a wam wszystkim o sobie zycze spokojnej nocy... jutro bedzie znow dobry dzien...

melduje ze nic mi sie nie snilo a wiec wyspana jestem czekam na nowy dzien i napewno przyniesie same dobre rzeczy

dzien dobry skowroneczki stoje przy czajniku i parze zapraszam i zycze na caly dzien rozowych okularkow

@jolantapl. dasz rade ....a kciuki i tak trzymam

wczoraj zrobilam sos bolognese i dziadek mi zjadl byl w nocy..taki spryciarz.. musze pomyslec co zrobic na jutro ...cos na szybko bo dunczyk na zakupy do metro jedzie.. zapodajcie jakies pomysl bez praw autorskich

@Chojnakewa jak miałam dola poszlam RAZ RAZ!!! do psychologa..stala na stole paczka chusteczke zebym nos sobie mogla wytrzec ale nie uronilam ani jednej lezki..facet wtedy mi powiedzial ze wychodzi ze swojego czarnego tunelu tylko wtedy kiedy nauczymy sie glosno mowic o swoich slabosciach potknieciach i bledach...to tak jak "wybaczyc sobie samemu"..i chyba cos w tym jest..nikt nas nie jest doskonaly i trzeba to zaakceptowac a nie walczyc...owszem trzeba sie doskonalic unikac blednych decyzji ale czasami sie nie da.. czyli do dziela moi drodzy akceptujmy siebie takimi jakimii jestesmy a zycie bedzie piekniejsze

no i witam ponownie...czytam czytam...zatkalo mnie...boze ilu nas to byli alkoholicy!!! no bo jak zrozumiec..."jestem zadeklaorawna abstynentka"??? to efekt pracy jaka wykonujemy?? no tak...stres, napiecie, rozlaka.. a serio.. morze wody wypilam i alkoholu wszelakiego...od nalewek po samogon..i powiem tak...ktoregos razu wrociłam na wakacje do domu i po jakim stygodniu zauwazylam, ze szukam smaku czegos nieokreslonego..mialam leki i takie nerwowe tiki...poszlam do lekarza a on ze...to alkoholowy glod..przeanalizowałam swoje ostatnie 5 lat i okazalo sie wowczas ze facet moze miec racje..kupilam wtedy pamietam wodke stolicznej ...mialam ja w lodowce ponad 3 lata zamknieta..na koniec wylalam do zlewu mialam sny, koszmary, snila i sie woda i czulam jej smak..a nie pilam....wrazen nie da sie opisac...ale wyszlam z tego.. potrafie wypic lampke wina i dobrze spac...potrafie nie wypic wcale a i tak nie zasne lub bede czuwac...mirela mowi ze jak sie ma cos na sumienniu itd..a to skladowa i pracy i sytuacji naczesciej finansowej albo zdrowia...bo kobiety w okresie menopauzy tez miewaja problemy ze spaniem...mozna bez konca tak wymieniac...czasami to objaw depresji, lub...powaznych problemow ze zdrowiem.. a odnosnie snow..nie lubie jak mam sny...nie spie wredy gleboko i budze sie niewyspana.. no chyba ze to bedzie sen....erotczny...a to juz zupenie inna bajka po sobie wiem, ze mam guzik ktorym sie albo wlacza albo wylacza...ale kiedy wiem ze moja sytuacja finansowa sie stabiluzuje ...spie, jezeli wiem, ze zlecenie na ktore jade jest dobre t tez moge spac...

mowisz o pamieci?? o krazeniu i gimnastyce...ogolnorozwojowej???

wiesz ale zawsze mozesz foty na fb wrzuci ...wieksze mozliwosci wiecej ogladajacych .. forum to raczej wirtualne rozmowy w celu np wypicia tej kawy ale to tylko moje zdanie ja wprawdzie chcialam i zapraszam na spotkanie w realu w okolicach spandau ale jakos mnie zakrzyczeli i tym sposobem nadal pozostaje kawa w takiej a nie innej formie