lucinda

ha ha ha faktycznie...male przejezyczenie...bez skojarzen.. no dobra...witam poobiednio...moze byc?

no to witam w poludnie...babka umyta pupa nakremowana, pielucha zmieniona czyli siedzimy i sie...nudzimy...dziadaek znow zajety kabelkami wiec mam go z glowy...kawe wypilam wprawdzie zeby leb sie nie kwal na boki ale moge potowarzyszc w rozmowkach

twoj w stringach tu i owdzie a moj castro?? on uwielbial nago sie opalac i nie widzial nic zlego w tym zeby spacerowac po domu zwlaszcza z rana w niezawiazanym szlaforku ...cierpial fizyczne meki kiedy musial do jazdy na rowerze stacjonarnym ubrac spodenki bo mialam swoj pokoj obok...niewazne bylo ze spie albo chce miec cisze, nastawial radio na maksa i pedalowal....cale 4km....a potem zdyszany wdrapywal sie na gore i szedl sie kapac...jak zapomnial bielizny to mimo otwartych drziw do sypialnu paradowal z golym tylkiem i szukal gatek w szafie..widok 94letniego faceta...zapada w pamiec...na dluuuuuuugo..

dziewczyno podziel sie nie badz taka samolubna....niech sie chlop pocieszy...ile ten twoj pan T ma lat?? i co jeszcze moze???

tym co od niedawna spia nocy tym co wstawac beda ..dzien dobry... jestem na posterunku.. kawa za moment.. jeszcze sie rozkrecam wiec sniadanie za jakas godzinke...wiec poki co...siorbiemy moi drodzy dzien dobry dzien dobry... no....kawusia stoi..ide sie obudzic a wy sobie drzemcie jeszcze..

pozegnam sie z wami na dzisiaj...czuje ze zaraz po wieczornej kapieli babki walne sie wyro i odplyne musze ta godzine odespac poprostu milego wieczoru i wesolej paplaniny..nawet nie bede probowala was odczytac jutro bo sie nie da...poruszacie tyle tematow ze leb sie gotuje... do juterka

a ja..45....

jak ona po lesie w tych obcasach da rade???

nie ...na siedzeniu ..bo wiesz...mamy z mirela podobne auta ale tylko z nazwy..ja jestem szerokodrzwiowa wiec i auto szersze potrzebowalam zeby sie bokiem nie wciskac a ze mirelka innej budowy wiec jej niuniek...bardzie kanciasty...jej auto to niuniek a moj..to krzys...cudnie prawda?? siedzenia ma wyscielane welurkiem i motorem do mnie gada oczkami mruga a na siedzieniu mam zawsze mojego faceta ktorego fote przesyalalam kilknascie stron wczesniej a jezdze z krzysiu a nie na nim to nie TAKI krzysztof

wiesz ze prace znalezc mozna trzeba tylko chciec jej szukac a nie czekac az przyjdzie...wiec skoro glupi sami rosna to trzeba za ich zdrowie wypic zeby...."zaowocowali"..

no coty..pijemy ze glupich nie sieja a sami rosna...wiosna idzie, niedlugo i ja z moim krzysztofem w dal rusze...moj syn prace ma w koncu , drugiemu palec sie zrasta waga stoi ...dobrze ze nie idzie w gore ...i kasa na koncie wiec...na wesolo

przestan niech ce dziewczyna pogada...kto zabroni a czy to ten watek czy inny..grunt ze poczytamy i sie posmiejemy.. jak to bylo...to rajstopy maja...stopy?? pamietasz??

to polewaj...sie dziasiaj nawalimy....a co wolno nam...dawaj dawaj...chetni napewno sie znajda...i zaczniemy wielki tydzienna wesolo..

nie kochana...moja zmiana wlasnie tak sie rozpoczyna ale wole to niz..wstawanie co poltorej godziny w nocy zeby sprawdzic czy aby pdp oddycha...nocki zarwane juz mialam i staram sie zeby wiecej ich nie bylo...genug

oj tak...raczej staram sie hamowac ale tym razem..no nie dalo sie...no nie wrrrr

alez kochana moze to nie tu i nie to miesce zeby az tak reagowac..ale mnie ponioslo...byc moze gdybysmy wymienily sie informacjami zareagowalabys podobnie..

obejrzalam sobie wlasnie na forum po prawej stronie ogloszenia i mnie zatkalo ...aktualne oferty pracy itd..stad az tak zareagowalam..

my na bogato bo niedzielnie dziadek sie bawil w kuchni pomiedzy wierceniem ukladaniem kabli itd...ja mialam babke i...forum w miare mozliwosci.. czyli dzisiaj byl stek woloy czerwona kapusta z jablkiem...i ziemniaczki pod serowa pierzynka...a inaczej i po naszemu...ziemniaki zapiekane z serem...ale pod taka nazwa jak ...pierzynka brzmi to zupelnie inaczej co nie?? wysiorbie kawkie z wami i umuje babke i zabieram zabawki ...worek na plecy i jazda na troche

mirela mrela mirela az oczy przecierazm ze zdumienia....czy ty widzialas ogloszenia o prace ???? a raczej kto sie oglasza?????? a nasza kolezanka w domu siedzi bo nie ma dla niej roboty...wrrrr to jakas masakra....

no to wytlumcza ze ty tez kosci nie jadasz bo nie smakuja ci ale ogolnie mieso jest oki

a zapraszam serdecznie do plazy moze 1km i deptak az do sopotu a mozna isc plaza az do gdyni...tam nadziejemy sie na mirelke i wysiorbiemy kawe albo...cos innnego... w linii prostej widac hel przy czystym powietrzu.. to kiedy?????

nad morze to jade na urlop kochana wiec tam na mniej moje okienka z widokiem na zatoke az po hel czekaja..wiec sama rozumiesz...

i oczywiscie meza pozdrow ...ale nniunek najpierw

uscisnij lapke niuniusia ode mnie...ja niestety na gorace i clausnie powitanie z moim krzysztofem jeszcze musze poczekac...a ckni sie mi za nim oj ckni...poczuc moc pod stopa i wsluchiwac sie w jego klang...

acha...to usprawiedliwiam te skojarzenia