lucinda

no widzisz....moze to tylko chwilowe roztargnienie?? juz wiem ty myslami byles na forum i dlatego pomrocznosc jasna cie ogarnela

teraz to moge sie smiac ale jak zobaczylam ta dziewczyne zielona to pierwszy odruch ..tylko mi tu nie zafajdal podlogi a ona jak...strzepek materialu plumps na glebe... my polacy sila jestesmy...zawsze i wszedzie..jak pod grunwaldem

male zamieszanie tu bylo....dziewczyna z pflegedients zemdlala...stoi przy lozku trzyma babke zeby sie nie fajtnela i zahaczyla ja zegarkiem ...skaleczenie krew..i sie obsunela...i ja mialam do wyboru albo babka ktora lezala na boku czekajac co dalej albo dziewczynie wody podac...dziadka nie bylo bo mial sie polozyc.... dziewczyna zielona twarzy jak szczypiorek , lezy na podlodze ....poty ja oblaly ...powoli babke na wznak przewrocilam bo inaczej nie da sie...poszlam dziadka z wyra wyciagnelam zeby mi pomogl ogarnac te obie panie...najpiej nogi w gore potem oklad na glowe potem zmierzylam jej cisnienie i cukier zapytalam kiedy jadla kiedy pila...szklanke wody powoli saczyla przez slomke i pomalutku pomalutku jakos doszla do siebie...a babunia w wyrku lezala...potem zabralismy sie babcie... nauczka dla dziewczyny ze niestety ale zegarek z ostrymi krawedziami musi sciagac przed myciem babki...reka jej sie osunela bezwladnie i ups... koniec koncow dobrze sie skonczylo..

pewnie nie wynalazlam dynamitu ani nie wmyslilam zarowki stwierdzeniem ktore napisze... skoro loja nas nas na kase przedstawiajac zlecenia opiekunom , mijajac sie z prawda...to niech sie wykazuja chociaz tym, ze maja orientacje co sie dzieiej w swiecie pracy..musza zapracowac na swojep prowizje....

ale czytaja moja droga czytaja...a wbrew pozorom o nas jest tu calkiem sporo... sami o sobie piszemy i inni o nas.. czytaja czytaja.. a czy nadaza?? inna sprawa my do ukrycia nic nie mamy

a na moj rowerowy wypad zabiore prowiant

najpierw zapalimy a potem...powisimy, na trzepaku miejsca starczy dla wszystkcih zapraszam

do przygotowania tego dania chyba mozna uzyc takiego urzadzenia to byly czasy.. golabki mialy niepowtarzalny smak

bedzie udana bo dzisiaj wolne dla mnie a jak wczoraj napislam..pogoda rower plecak tobra na bagaznik i spadam na pare godzin..w planie stadt polski sklep i nicnierobienie...czyli jakas kawa na miescie ogromnie zaluje ze nikogo tu nie znam i pogawedzic nie moge ale trudno jak sie nie ma co sie lubi to...ubiera sie dres idzie na miasto i zabiera tym co maja

dla tych robia robotki reczne...moza inaczej sie rozwijac i czas zaoszczedzic na leniuchowanie

w rece taki przepis mi wpadl...trza sprobowac

wszystkim jeszcze raz..

a jezeli nasi pdp sie beda ociaga c i marudzic to zacytujemy ze

ale nie ma tego zlego co by na... czyli maksyma na dzis....znow rozowe okulary na nosie icieszymy kazda chwila dzisijeszego dnia tego wszystkim zycze

no to witam z samego pogodnego rana wszystkich spiacych lub siorbiacych boski napoj zerka na kalendarz i co widze!!!!!??????

czyli bardzo parktycznie na idaca pore roku..nie bedzie za cieplo..niemal nago

ale czekolade bardzo...bedzie miala niedaleko...

jak sie wypoci to przejdzie czy albo sauna albo namietna..."gimnastyka"..co wlazlo to wylezie..

spokojny dzien na forum ale...dzien sie nie skonczyl kto wie co jutro zatsnae po pobudce...nic to kawe bede siorbac i probowac to ogarnac.. milego wieczoru zycze wszystkim i spokojnych nocy...wyspijcie sie dobranoc

nieprzespane nice potrafia rozstroic caly organizm..ciesze sie ze tu mam noce spokojne i w calosci dla mnie...doceniam to ze nie wyczekuje a co moze sie wydarzyc...to wazniejsze czasami niz kasa.. wytrwalosci

no kwatki wsadzone ...mam az dwie skrzynki z bialymi pelargoniami te dwa wiechcie co to lawenda mialy byc a to tylko rozmaryn, tez sie ladnie pusza w donicach....dwoch sie pozbylam bo ilez tego mozna miec na balkonie?? czekam bo byc moze jednak ta lawenda sie pojawi dzisiaj ..no i margaretki bym chciala tez dosadzic...no ale co bedzie to bedzie... dzionek spokojnie minal a jutro srodowo wiec wolne....zapowiadaja ladna pogodne to oczywiscie rowerek...musze ten sklep polski w koncu odnalezc i zobaczyc co tam maja ciekawego... moja ulubiona liczba...od jutra 21.. ale najpiekniejsze sa te walizki w kaciku ktore grzecznie czekaja az sie spakuja do autka ....to takie wrazenie ze czas szybciej plynie...macie tak?

az takich pozytywnych mysli nie oczekujmy...bo to byloby kalectwo..ale no wiesz....jakies ze dwie no moze trzy na dzien razy jedna mysl to 1 cm..byloby niezle co nie?

no wlasnie...o tym tez i mowie...sniadanko to podstawa ... wez sobie zrob ..dobra nic nie mowie bo pstryka dostane albo uslysze ze mam isc na trawnik trawe poskubac.. poporstu sie rozchulaj ....sprawdz czy nie ma cie np w lazience..gdybys wanne miala powiedzialabym ze masz sobie w cieplej kapieli polezec..

dokladnie...a ich uswiadamianie nic nie daje..bo tacy juz albo sie urodzili albo tak dlugo jadem sie karmili ze pogubili sie... a czy sa nieszczesliwe?? nugatka co czlowiek ktory nie potrafi inaczej moze wiedziec o tym, ze mozna inaczej?? raczej niewiele..wiec na swoj spospob jest mu z tym dobrze...tylko innym moze bardziej swiadomym krew psuje swoim....swiatopogladem

nie...dopytaj kolezanki po fachu co to niedaleko miasta gdansk mieszka..tu reklam sie nie wstawia nie chce po nosie dostac